Skocz do zawartości

Trooper

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Chorzów

Osiągnięcia użytkownika Trooper

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. No wybacz człowieku, ale ja chyba wiem lepiej który amortyzator pracuje dla mnie lepiej, nie? No chyba, że to jednak ty jesteś znawcą amortyzacji i potrafisz w ciemno stwierdzić, że coś jest do bani. A no tak, zapomniałem - przecież im coś jest tańsze tym gorsze i gorzej pracuje xD Wezmę sobie to do serca i jutro kupię amortyzator zachowujący się jak sztywny widelec tylko po to, żebyś był zadowolony:* Z tego miejsca pragnę również stwierdzić, że cieszę się iż postanowiłeś ignorować moje posty... Przynajmniej nie będę musiał czytać tylu bzdur;]
  2. Żadna teoria spiskowa. Mój kumpel ma makrokesza, gdzie amortyzator się nie ugina wcale(i boję się na nim jeździć xD), a moja dziewczyna ma amor Manitou Spyder, który jest o wiele lepszym(i lżejszym) amortyzatorem. Za to żeby go ugiąć na niskim naprężeniu wstępnym muszę stanąć na pedałach i użył całej siły. W przypadku amortyzacji niskie znaczenie ma jego klasa cenowa. O wiele ważniejszy jest rodzaj tłumienia i odpowiedni dobór do wagi rowerzysty. W moim przypadku mój Dart 2 pracuje lepiej niż Spyder. W tym wypadku wolę tańszy amor wybierający nierówności niż droższy, który przy mojej wadze jest sztywnym widelcem. Jeśli u ciebie jest na odwrót to twoja sprawa, ale na swoim pojedynczym przypadku nie siej teorii, które w praktyce się nie sprawdzają. Może i ja jestem ewenementem, ale przynajmniej nie wmawiam nikomu, że im drożej tym lepiej, a czyjś amortyzator jest do bani, bo kosztuje tylko 300zł...
  3. Ale co to ma niby do rzeczy? Dart ładnie pracuje, bo wybiera mi nierówności, nie jest za twardy, a pokrętło daje mi odczuwalną róznicę w naprężeniu wstępnym. Jak na swojej klasy sprzęt pracuje, jak szwajcarski zegarek. Równie dobrze, ja mogę ci powiedzieć, że ''CI SIĘ WYDAJE'', bo nie ujeżdżałeś amorka za 5 tysiaków:P
  4. Witam! Moja przygoda z rowerami zaczęła się - na poważnie - jakiś rok temu. Wcześniej sporo jeździłem na rowerze, ale wiedziałem o nim tylko tyle, że ''Shimano'' jest dobre, a rower z marketu to szmelc;) Jeździłem sporo na rowerze 'Author Dallas', ale pewnej pięknej nocy skradziono mi tego starego gruchota(z perspektywy czasu uważam to jednak za dobry uczynek xD). Jako, że jestem tylko biednym nastolatkiem to wakacje spędziłem bez roweru, łapiąc każdą możliwą pracę by zarobić na swój pierwszy samodzielnie kupiony rower. W międzyczasie rozglądałem się na forach, sklepach internetowych itp. za czymś, co będzie spełniało moje oczekiwania. W końcu po wielu zmianach zdania padł wybór na - Kross Level a4 2009 Kiedy już na niego zarobiłem wszedłem na stronę www.mudserwis.pl i dokonałem zakupu tegoż dzieła sztuki w swoim przedziale cenowym;) Oto jego specyfikacja: Rama Aluminium 7005, potrójnie cieniowane, hydroformowane Kolor niebiesko-czarny;srebrno-czarny Rozmiary 16'';18'';20'' Widelec Rock Shock Dart 2 Biegi 27 Przerzutka przód Shimano Alivio Przerzutka tył Shimano Deore SGS Hamulec przód Tektro Auriga Comp, 160 mm Hamulec tył Tektro Auriga Comp, 160 mm Manetki Shimano Deore Korba Trvativ X-FLOW Suport Cartridge VP-BC73 Łańcuch Shimano CN-HG53 Kaseta Sram PG-950 9-speed Piasty Joy Industrial Opony Schwalbe Black Jack 26 x 2.1 Obręcze Mach 1 EXE Damper - Kierownica Aluminium Wspornik kierownicy Trvativ XR Wspornik siodła HL Corp aluminium Stery Super Express H-142 Siodło Selle San Marco BLAZE Pedały NATTY CS-90KA Kiedy wreszcie przyszedł do mnie pierwsze zaskoczenie - rower wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciach. Uważam, że tegoroczne Levele a4 - a6 mają bardzo ciekawą konstrukcję ramy i dobrze przemyślaną geometrię. Górna rura ma przekrój kwadratowy natomiast dolna trójkątny, co prezentuje się nad wyraz estetycznie. Tylny trójkąt ma spójną budowę, nie ma w nim żadnych ''dziur'' ani tego typu nieestetycznych rozwiązań konstrukcyjnych;) Wbrew temu, co niektórzy widzą na zdjęciach, rower ma pivoty, więc jeśli ktoś nie ma kasy na eksploatowanie Aurig to może sobie zmienić na hamulce o konstrukcji V. W mojej okolicy jestem jedynym posiadaczem tego modelu, a przynajmniej nie widziałem nikogo innego na tym rowerze. Od 17.03 zrobiłem już ponad 500km i myślę, że był to wystarczający czas, żeby poznać wszystkie zalety i wady tego roweru. Teren po którym się nim poruszałem to głównie szosa, ale sporo również przeżył w terenie o średnim stopniu trudności(wysokie korzenie, szczątkowy asfalt i dziury po studzienkach kanalizacyjnych). Rower spisuje się znakomicie w każdych warunkach. Dart 2 mimo, że nie jest jakimś szczególnie skomplikowanym amorem to spełnia swoje zadanie i przy tej okazji chciałbym zdementować pewne plotki. Dart 2(skok 100mm) NIE JEST zbyt twardym amortyzatorem dla lekkich bikerów. Ja przy wzroście 170cm ważę 50 kg(tak, tak - jestem patyczak;D) i amor na skrajnym położeniu naprężenia wstępnego pracuje aż miło! Moja dziewczyna waży 46kg i również była pod wrażeniem(w jej rowerze jest Manitou Spyder, który się niemalże pod nią nie ugina). Przydatnym bajerem jest to, że Level a4 wyposażony jest w manetkę blokady skoku, więc bez odrywania rąk od kierownicy możemy sobie zrobić z Dart'a 2 sztywny widelczyk;) Przerzutki działają bezproblemowo i kiedy już się nauczy je regulować to działają sprawnie i bardzo cicho. Miałem spore problemy z regulacją ''Alivio''(robiłem to pierwszy raz) i już zdążyłem się zniechęcić do tej klasy sprzętu. Myślę, że prędzej w czasie, który poświęciłem na regulację tej przerzutki, nauczyłbym się obsługiwać czołg;) Korba Truvativ X-Flow przy mojej wadze zapewnia dobrą sztywność i nie zaobserwowałem nadmiernych strat energii przy pedałowaniu. Hamulce Tektro Auriga Comp również bardzo dobrze się spisują. Nie zamieniłbym ich na ŻADNE V-brake czy tarczówki mechaniczne. Nie jest to sprzęt, który zapewnia doskonałą modulację, ale jest ona na tyle dobra ażeby czuło się różnicę w porównaniu z gorszymi hamulcami. Moment zablokowania koła da się wyczuć już po jednym dniu jeżdżenia. Nie wymagają żadnej regulacji i jak na razie nic im nie dolega oprócz opylenia i kilku kąpieli błotnych;) Polecam te hampelki, bo ich cena nie jest wygórowana, a są lepsze niż mechaniki. Kolejną zaletą jest również waga roweru gdyż mój Krossik o rozmiarze 18'' waży tylko 12.5 KG! Do wad Levela a4 należy przypadłość, którą znają już chyba wszyscy, którzy mieli styczność z rowerami Kross - słaby lakier. Oparłem rower o framugę od drzwi(drewnianą pokrytą lakierem) żeby wyregulować przedni hamulec i mimo, że rower nie poruszał się zbyt mocno zauważyłem odpryski na przelotkach linek przerzutkowych. Co ciekawsze po zjeździe z nasypu kolejowego nie zauważyłem żadnych ubytków lakieru na dolnej rurze. Irytujące jest również pierwsze regulowanie przedniej przerzutki(tylna deore nie sprawia problemów), ale nie należy już to do bezpośrednich wad roweru. Dla ludzi którzy kupują rower przez internet wadą może być również geometria ramy gdyż trudno określić, czy obliczona 18'' będzie pasować. W moim przypadku pasuje idealnie i nie muszę wyciągać sztycy na 75% długości sztycy. Wiem, że to jest niby wygodne, ale po prostu śmieszą mnie rowery, gdzie sztyca jest wyciągnięta pół metra powyżej kierownicy;) Kross niestety dał du*y podnosząc cenę rocznika 2009. Level a4 kosztuje obecnie 2000zł i ekonomiczny rowerzysta zbuduje lepszy osprzętowo rower kupując np. Unibike Evolution '09, sprzedając części i kupując nowe, wyższej klasy. Ja jednak za swój rower dałem bardzo okazyjną cenę(ale to tajemnica firmy]:->) i uważam, że za te pieniądze nie mogłem lepiej trafić. Na koniec trochę zdjęć:
  5. A to już nie wina Kross'a;) Trza było zadzwonić i powiedzieć, że jeśli nie oddadzą ci kasy i nie pokryją przesyłki to załatwisz sprawę tak, że będzie ich to zdecydowanie więcej kosztować. Większość sprzedawców mięknie po czymś takim, a ty mógłbyś kupić inny rower;)
  6. Głupota. Po pierwsze w prawach konsumenta jest wyraźnie zaznaczone(jeżeli cię to interesuje to sobie poszukaj), że jeśli nie jesteś zadowolony z zakupu przez internet to możesz zwrócić towar do 10 dni, w dodatku na koszt sprzedawcy, więc tutaj dochodzimy do pierwszego punktu, w którym zostałeś oszukany. Druga sprawa to to, że przecież instalacja hamulca tarczowego zależy od piast, a nie od amortyzatora, więc za bardzo nie wiem, dlaczego twój hamulec miałby nie działać Trzecia sprawa jest taka, że Hexagon z rocznika '08 nie ma Tarczówek Hydraulicznych, a mechaniczne. Mam wrażenie, że nie przemyślałeś za bardzo zakupu, a twoje braki w wiedzy na temat, który tutaj poruszasz doprowadziły do tego, że zostałeś brzydko mówiąc wyruch*ny i straciłeś kupę kasy.
  7. A jest tutaj jakiś użytkownik Hexagona V6 z rocznika 2008? Zastanawiam się nad kupnem tego roweru tylko nie wiem, czy warto inwestować w te tarczówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...