W kwietniu 2006 poszukiwałem roweru, 
przeznaczenie: jedno/dwudniowe wypady poza miasto, głównie bocznymi drogami asfaltowymi, do przemieszczania się po mieście, oraz od czasu, od czasu - dalsze wypady (sakwy, etc.) 
budżet: ~1500 PLN 
  
Wybór wydawało by się że jasny: Unibike Viper,  
ale znalazłem Scotta, niby na słabszym osprzęcie, ale 2 elementy biły na głowę wszystko co widziałem na żywo w innych 'potencjalnych' rowerach: rama i waga roweru (12,2 kg). 
Szukałem raczej rozwiązania przyszłościowego, tak aby można było później zainwestować, więc wybór padł na Scotta... 
  
Zdjęcie Katalogowe: 
 
  
Konfiguracja: (pierwotna / pośrednia / aktualna) 
Rama:	New Evo/Aero Alloy 05 tubing w Evo D/O 700 C 
Widelec:	Insera Steel 700C, straight blades, 1 1/8, 
Stery:	Ritchey LP Plus 
Przerzutka tył:	Shimano Acera RD-M 340L, Shimano Alivio 2007 RD-M410 
Przerzutka przód:	Shimano FD-C051 
Manetki:	Shimano ST-EF 50-7 blk, Shimano Alivio 2007 SL-M410 
Klamki hamulca:	Shimano ST-EF 50-7 blk, Avid SD7/SD5 
Hamulec przód:	SCB-32-AL blk (Tektro), Shimano Acera BR-M421, Shimano LX BR-M570, Shimano XT BR-M760 
Hamulec tył:	SCB-32-AL blk (Tektro), Shimano Acera BR-M421, Shimano LX BR-M570 
Korbowód:	Shimano FC-TY 33 28/38/48 w CG 
Oś suportu:	Shimano BB UN 25 
Kierownica:	HL MTB 110 flat steel 
Mostek:	HL TDS-C41 
Pedały:	Wellgo 895 
Sztyca:	HL-SP 214 blk 
Siodło:	Velo 1061b 
Piasta przód:	FM 31 QR 36Lblack 
Piasta tył:	FM 31 RQR 36Lblack, Shimano XT FH-M760 
Łańcuch:	KMC UG 50, Shimano IG-90 
Kaseta:	Shimano MF-HG 37 14-28, Shimano Lx Hg-70 
Szprychy:	CN 2.0mm silver stainless, DT Champion 2.0 
Obręcz przód:	Rigida Cyber 10 blk 32H 
Obręcz tył:	Rigida Cyber 10 blk 32H Alexrims DH19 36H 
Opony:	Maxxis 205 700x35C Michelin TransWorld City 700x32 
Waga:	12,2 kg 
  
ponadto: 
Bagażnik: Accent RC-38, Crosso Rear 
Błotniki: SKS ROUTING 42 black 
  
RAMA, WIDELEC 
Scotta kupiłem dla ramy, czego nie żałuje, 
lekka, sztywna, świetnie dopasowana pode mnie. 
Widelec sztywny, jednak przy >80% przejażdżkach po asfalcie sprawdza się znakomicie, 
wsiadając na inny rower, jeśli tylko jest możliwość - blokuje amortyzator  
Malowanie - wygląda fajnie, ciemne elementy oraz logo Scott są matowe - świetne wrażenie przy nowym rowerze, 
jednak domyć te matowe elementy...  
  
NAPĘD 
Największa wada tego modelu - wolnobieg... 
W wyższym modelu (P5) mieszczącym się w budżecie 1500 PLN jest już kaseta, 
jednak wyższy model oznacza także amortyzator, którego ja już nie chciałem, 
z dwojga złego - wybrałem wolnobieg. 
podejście takie, żeby przy pierwszej lepszej okazji się go pozbyć, 
udało mi się przejechać na nim cały sezon 2006 (~3kkm), przy czym jesienią już czasami przeskakiwał, a zima go dobiła, 
Po jakichś 3,5 kkm, wiosną 2007 wymiana na dotychczasowy napęd, tj. kaseta Lx, łańcuch IG90, manetki Alivio, klamki SD5/SD7, korba zostaje, 
oczywiście też zmiana koła/piasty, o czym dalej. 
  
KOŁA 
Względnie lekkie, 
przód - jeździ do dzisiaj, bez centrowania - idealnie prosta, 
bieżnie pod hamulce nadgryzione zębem czasu (trochę słabsze hamowanie i piszczy niemiłosiernie), 
oraz piasty zacisk zaatakowany rdzą - ciężej się zamyka, 
Tył - podołał kilku - kilkunastu jedno/dwudniowych wypadów na Kaszuby, 
jednak pierwszy dalszy wypad, Radom -> Kostrzyn okazał się zbyt dużym wyzwaniem, 
na bagażniku tylko 10-12 kg, a pod Łodzią zapewniłem sobie centrę, która połamała sprężynę hamulca (!) i której nie udało się już do końca wycentrować. 
Plan: czekamy aż zajeżdżę napęd, i wymieniamy razem z napędem  
Wiosną 2007 wymieniłem na piastę XT, Alex DH19, 36 szprych DT Champion - cięższe od poprzedniego, ale zalożenie że musi być solidne, aby podołało i mi, i sakwom. i jak do tej pory podołały - nadal idealnie proste  
Inwestycja, razem z napędem poważna, jednak dostałem sprzęt lepszy od P4 (wyższy model), za mniejsza różnice w cenie 
Opony: 
do oryginalnych nie miałem zarzutu, 
przejechały ~4kkm, po czym zacząłem łapać gumy - nic dziwnego, starły się zacnie, 
kolejne, nieco cieńsze: Michelin TranWorld City, kumpel ma identyczne, gdy kupowałem swoje, jego wyglądało jak nowe, pomimo 10k przebiegu, moje w tej chwili mają 6000-6500 kkm, i też wyglądają na nowe (pomimo że producent podaje żywotność 6kkm). zaliczyłem w nich tylko jednego snake'a, na początku tego sezonu, jednak dlatego że przy zbyt niskim ciśnieniu w oponie strzeliłem w dziurę w asfalcie. 
pomimo 80% spędzonych na asfalcie, to w lżejszym terenie, po TPK, też pomykam na nich. 
minus: za cienkie na sakwy, i tylko dlatego na sezon wakacyjny będę szukać czegoś innego... 
generalnie - polecam 
  
Hamulce 
Oryginalne Tektro: sh*t jakich mało, 
pisałem wyżej o połamanej od bijącego koła sprężynie, 
kilkaset km dalej, gdy dojechałem do celu (Kostrzyn), 
ot tak, po prostu, złamała mi się sprężyna w przednim.... 
przebieg: 2000-2500 km.... 
Awaryjnie, na miejscu kupiłem Alivio (promocja, za 17 PLN  ), 
po powrocie do domu skuszono mnie w rowerowym na LX z równoległym prowadzeniem klocków (za 40 PLN ), 
wiele ludzi narzeka na ten patent - ale ja takiej siły hamowania przy V nigdy nie doświadczyłem  
Alivio poleciało na tył i prawie wcale ich tam nie używałem - krzywo zużywające się klocki za bardzo mnie wkurzały. 
dopiero wiosna 2008 kupiłem XT - również z równoległym prowadzeniem klocków, XT na przód, LX na tył - wróciłem do 2 hamulców  
  
Bagażnik 
Jako że wypady na Kaszuby, to potrzebny jest bagażnik, 
typowe podejście, uderzyć do rowerowego, i kupić... 
wcisnęli mi Accenta RC-38, aluminiowego, ładnego, 'podobno' wytrzymałego.... 
jedno, dwu dniowym wypadom, z 4-7 kg na bagażniku podołał, 
jednak głupie 10-12 kg i ~600 km połamało go doszczętnie, w 5-6 miejscach. 
Zamieniony na początku 2007 na Crosso - nie ma absolutnie sensu porównywać tych 2 bagażników (pomimo podobnej ceny). 
ale wyszła na jaw wada ramy - za nisko umieszczone otwory pod bagażnik - na wysokości kasety, 
dostarczone przez Crosso śruby - są po prostu za długie, 
oraz tylko jeden zestaw otworów - błotniki, zainstalowane są na zipkach.... 
  
  
stan aktualny: 
pojawiły się pierwsze objawy zajechania napędu - przy dynamicznym ruszaniu (np ze skrzyżowania) na podjeździe, łańcuch potrafi zazgrzytać na korbie - pewnie za ~1kkm będzie trzeba zmienić na napęd, zapewne na taki sam jak aktualny, może i czas na korbę, 
aha - jeżdżę na jednym łańcuchu. 
nowe opony, na  wakacje,  
  
  
a dalej... 
Jeździć, jeździć, jeździć...  
generalnie - zależy mi na niezawodności sprzętu, i na tym aby jak najwięcej na nim jeździć, 
tzw. wyścig zbrojeń, odchudzanie, etc. są sprawą która mnie aż tak bardzo nie rusza. 
błotników (po zimie), bagażnika (po wypadach z sakwami) nie chce mi się ściągać, rower wygląda na trekingowo/mieszczucha - pewnie leń mój  
  
mam nadzieję (jak najszybciej!) uzupełnić test po pokonaniu kolejnych 10kkm