Więc po kilku ochach i achach jakie czytalem na temat tej pomki zdecydowalem sie ze ja zakupie. Za cene 29zl w tym juz przesylka dostajemy pompke do rak wlasnych. Hmmm wyglad ok, dosc solidna, brak jakich kolwiek luzow na tloczku i raczce robi dosc dobre wrazenie. Poreczna raczka daje nadzieje na wcisniecie sporo powietrza w oponke.
Przechodzac do praktyki. Spucilem calkiem sporo powietrza i przy pierwszym podejsciu z pompka pojawilo sie cos czego nie lubie. A mianowicie trzeba dosc mocno docisnac i prztrzymac przy wentylu zeby nie uciekalo powietrze badz wtlaczane badz te z detki. Problem moze byc u osob ktore maja krotkie wentyle przy stozkowych obreczach(jacys debile takie montowali seryjnie w rowerze mojej Żony). Zaczelo sie ostre "dymanie". Przerwa i sprawdzenie efektow. Hmmm calkiem fajnie, duza objetosc pomki pozwala na dosc szybkie pompowanie. No ale oki lubie jezdzic na "kamyk" wiec dzialam dalej. Pompka stawia wiekszy opor ale to normalne, cisnienie wzrasta ale idzie dosc gladko. Majac na uwadze ze niektorym oczy z orbit wychodzily jak pompowali na max, nie sprawdzam tylko macham wajcha. Po chwili okazalo sie ze na siodelku moglby slon usiasc(ja mam tylko 90kg)a opona by sie nawet o ulamek nie ugiela. I tu pojawia sie zasadnosc kupowania pompek dajacych 8atmosfer, gdzie tanszy Rookie XL ma 6atm.
Uwazam ze pompeczka jest rewelacyjna. Przy dopompowaniu nie trzeba jej dociskac lapiac opona/pompka, wystarczy docisnac sama pomke i jest oki, wentyl sam sie w nia wciska. SKS nie wali sciemy z 6atm i mysle ze jest to wartosc rzeczywista, a nie urojone tajwanskie 10atm.
Na koniec o uchwytach ktore dostajemy z pompka. Zeby pompeczke w nich umiescic musialem uzyc znacznie wiecej sily niz na samo dmuchanie. Sa ciasne, plastikowe i obawiam sie ze dlugo nie wytrzymaja. Ja i tak pompke woze w plecaku wiec to akurat nie zaniza moje bardzo wysokiej oceny. Jezeli ich nie polamiemy w czasie jazdy to zabezpieczajac jeszcze gumowymi obejmami(w zestawie) nie ma szans zeby pompka wypadla.
W skali 1-10 daje MOCNE 8!