ja kiedys Yorka bym przejechal 0.0 jade dosyc szybko chodnikiem w "parku" obok laweczka i para z pieseczkiem. Spokojnie przejechalbym nie ruszajac nikogo jednak  piesek tak sie wystraszyl ze ruszyl w moja strone ja zdazylem tylko lekko skrecic... naszczescie wystarczylo  
jakbym go trafil to chyba dwie polowki by zostaly ;x