Mostek właśnie specjalnie dałem tak nisko. Teraz w tej pozycji jeździ mi się znacznie wygodniej, bo mam lepszy docisk na przód, a z plecami nie ma już takiej tragedii. Fabrycznie był tu mostek 10 stopni do góry plus szeroka, gięta kierownica, myślałem, że się zakatuję na tym ustawieniu. Warto dodać, że stara kierownica + mostek ważyły w sumie aż 919g(nowe ritcheya 360g), więc już udało się urwać całe pół kilo wagi na samym kokpicie. Wywalić jeszcze tylko to kowadło co przypomina amortyzator na widelec ważący 0,87kg i wtedy będzie dopiero jazda
Co do widelca, nie koniecznie ufałbym takiemu za 50zł, chciałbym kupić eXotica z pivotami i mocowaniem na zacisk PM, by go mieć zamiennie do drugiego roweru na bardziej płaskie wyścigi.