Zakup wysyłkowy - czy warto?
Witajcie,
dzisiaj temat zgoła inny, niż zazwyczaj - sprzedaż wysyłkowa...
Część z rowerzystów wie, że w głównie Niemczech - patrząc z naszego punktu widzenia - znakomicie funkcjonują sklepy wysyłkowe. Można w nich - bezpośrednio, tj. z pominięciem sieci tradycyjnej sprzedaży - zakupić rower (tudzież inny rowerowy szpej). Cen osprzętu nie porównywałem, ale jeżeli chodzi o rowery to oferta jest bardzo bardzo konkurencyjna, żeby nie powiedzieć bezkonkurencyjna ![]()
Żeby nie być gołosłownym dodam, że finalizuję właśnie swój własny zakup, tj. szosy Radon Sage 7.0. Cena tego roweru, który jest zbudowany na aluminiowej ramie z carbonowym widelcem i osprzętem Shimano Ultegra, wynosi na dzień pisania tego wpisu całe 1.049,00 EUR. Daje to w przeliczeniu według kursu EUR kwotę 4.500 PLN.
Rower wygląda tak:

A tak wygląda pełna specyfikacja

W tym konkretnie przypadku wygląda to tak, że w tych samych pieniądzach można w Polsce kupić sprzęt na porównywalnej ramie i widelcu, ale z osprzętem średnio o dwie grupy niższym (Sora mieszana z Tiagrą, czasami elementy z grupy 105) i na kiepskich kołach. Szosy u nas są jakoś mocno drogie, być może dlatego, że są mniej popularne niż MTB i inne...
Dla rozważających zakup drogą wysyłkową mam następujące podpowiedzi:
- trzeba dokładnie znać swoje rozmiary żeby wybrać prawidłowo rozmiar ramy; producenci dają do dyspozycji różne kalkulatory, ale jestem zdania, że zakup na odległość powinien być dokonywany raczej przez świadomych użytkowników albo korzystających z pomocy takich osób;
 - wysyłka przebiega nadzwyczaj sprawnie; tutaj macie zrzut z historii mojej przesyłki - nie wiem czy można jeszcze sprawniej to załatwić; jak dla mnie jest to szybciej niż zakup w sklepie (gdy rower trzeba sprowadzić w danym rozmiarze, kolorze itp.)
 

- uważajcie na płatność kartą kredytową; płaciłem w chwili, gdy kurs EUR wynosił 4,2 PLN, ale jak się okazało mój bank dla płatności walutowych kartą kredytową przewidział znacznie bardziej niekorzystny kurs wymiany, co kosztowało niestety parę złotych; niestety banki szarpią z nas pieniądze wszędzie, gdzie jest to możliwe; sprawdźcie wcześniej, jaki tryb płatności jest dla Was najlepszy.
 

		
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze