dawoj

Szykuje mi się niedługo zakup roweru dla syna. W maju skończy 4 lata. Do dużych nie należy (podobnie jak ja i moja żona) - w tej chwili ma 95 cm wzrostu. Szukam dobrego i jak najlżejszego roweru. Zdecydowałem się na rower z kołami 16''. Mogę wydać maksymalnie 1000 zł (choć wiadomo, że wolałbym jak najmniej). Mam trzy typy: 1. Author Stylo (7,7 kg, ok. 1000 zł) 2. Specialized HotRock (? kg, ok. 1000 zł) 3. Kross Denis (8,3 kg, ok. 650 zł) Najbardziej podoba mi się Author (ale jest od 100 cm), ze Specem prawie na pewno nie będzie problemu ze wzrostem (widziałem w sklepie, oraz można wziąć "damkę"; trochę bardziej pochylona pozycja), Kross kusi najniższą ceną (a wagę modelu 2016 podają 8,3 kg - do przyjęcia). Kross nie podaje minimalnego wzrostu użytkownika. Czy ktoś z Was ma może w domu ten rowerek i mógłby zmierzyć odległość od podłoża do górnej powierzchni siodełka ustawionego w najniższym możliwym położeniu? Wszelkie inne uwagi również mile widziane.

Czarne kapturki do wentyli samochodowych. W sumie to nie kupiłem tylko dostałem za darmo w "osiedlowym rowerowym". Ach!

OK, od tego zacznę. Zresztą akurat widelec nie jest oryginalny. Tamten zakończył żywot w postaci "esa floresa" (jak mawiała moja babcia) po zjeździe "z górki na pazurki" w niezauważoną przeze mnie 20cm dziurę :-). Ogólnie, osprzętowo, to rower nie jest w złym stanie - cały napęd wymieniałem jakieś 12 lat temu na ówczesną Acerę, pedały na Alu, hamulce na jakieś Tektro, klamki na Accent. W sumie to pewnie będzie trzeba nowe pancerze i linki, no i przydałoby się jakoś odnowić/dorobić szybki od starych manetek - bo mają klimat ("zegar" z czerwoną wskazówką). Hamulce pamiętam że słabo odbijały, ale pewnie wystarczy przesmarować pivoty. Zaczynam żałować, że kupiłem 2 lata temu budżetową Meridę - trzeba się było wziąć do roboty i hulać na rowerze prawie za darmo :-).

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. W takim razie w "wolnym czasie" (nie wiem jeszcze jakim sposobem go sobie stworzę) zabiorę się za renowację. Stery na pewno są do wymiany - pamiętam, że pod koniec mojego używania tego roweru często luzowały się podczas jazdy :-). Suport (i okolice) powinien być OK - wymieniany był jakieś ~12 lat temu, przy czym od ~10 lat na tym rowerze nie jeżdżę.

Mam 20-letni rower Unibike Pamir, który dostałem od nieżyjącej już babci. Pomyślałem ostatnio, że chętnie bym go wskrzesił. Nurtuje mnie jednak pytanie: czy rama z rocznika 1994 nadaje sie jeszcze do bezpiecznej jazdy? Nie byłoby miło, gdyby podczas jazdy rama postanowiła pęknąć. Rower przechowywany był przez cały czas w ogrzewanym i suchym pomieszczeniu, jednak przez ~10 lat łoiłem go ostro w miejscach dla niego nieprzeznaczonych (szybka jazda po lesie, jakieś małe hopki, też jazda zimą i nierzadko w konkretnym błocie). Rama to pewnie Cr-Mo (robiło się wtedy inne?), na oko wygląda w porządku, ale czy nie ma rdzy wewnątrz, tego się raczej nie dowiem. Ma ktoś doświadczenia z jazdą na tak leciwej ramie?

Też bym wrzucił parę rzeczy do "druciarstwa", ale na wątek sie one nie nadają, więc na razie zostawiam patenty dla siebie...