Znajomy serwisant powiedział mi, żeby nie szejkować łańcucha. Powodem ma być to, że po pewnym czasie syf w środku miesza się ze smarem do łańcucha, "układa się" w ten sposób tworząc dobre warunki do pracy łańcucha. Szejkując natomiast wypłukujemy jego część, ale i tak nigdy nie damy rady wydostać całości, wskutek czego w środku zostaje luźny syf, dostaje się nowy podczas jazdy, a przy częstym czyszczeniu w ten sposób to nigdy się nie "ułoży" i łańcuch się szybciej zużywa, ma gorsze warunki pracy. Dlatego on na serwisie używa tylko maszynki do czyszczenia łańcuchów, po czym olej do nasmarowania i finito.
Myślałem długo nad tym, jednak nie zniechęciło mnie to do szejkowania. A wy, co o tym myślicie?