Skocz do zawartości

[hamulce] Shimano M445 - bardzo słabo hamują


mazaq

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie koledzy. Mój pierwszy post, zatem witam wszystkich. Konto założyłem, bo jestem w potrzebie :(.

Kupiłem sobie i żonie rowery, nic nadzwyczajnego, klasa niższa w okolicach 1500zł. Jej rower to Romet Jolene o taki właśnie. Fabrycznie ma hamulce Shimano mechaniczne M375.

Ale pomyślałem, że skoro nieco narzekała na moc hamulców i ból nadgarstka to zrobię niespodziankę, kupię hydrauliki i wszyscy będą szczęśliwi. Wybór padł na Shimano M445.

Jeśli w tym momencie chcesz mi napisać że w tej cenie lepiej było brać jakieś Avidy - być może masz rację ale złośliwie odpowiem, że wehikuł czasu oddałem do przeglądu ;). A bardziej serio w necie (np. na centrumrowerowe.pl) pisze, że to grupa Alivio, więc na amatorskie wycieczki w sam raz...

Kupiłem nówkę na Allegro, komplet za 270zł i jeszcze tarcze były w komplecie. Plan był taki by sprzedać te nowe tarcze ze starymi hamulcami i trochę zwrócić sobie kosztów - stare mają przebiegu może 300km. Przyszły zalane, odpowietrzone, gotowe do instalacji.

Założyłem, ale nie byłem zadowolony z wyników. Pomyślałem, że może jakieś niedotarte klocki.. założyłem stare i to samo. Tarcze zostawiłem stare RT56. Nowe jakie przyszły to RT51 - chyba podobna klasa.

Postanowiłem odpowietrzyć. Kupiłem olej LHM plus.

Tu może rozpętać się seria wyzwisk w moją stronę, że czemu nie olej Shimano. Odpowiedź jest taka, że bałem się że mając tylko 100ml Shimano rozleję, zrobię coś źle, zmarnuję itp. A LHM jaki jest taki jest, ale przynajmniej hamulców nie uszkodzi - można wrócić do oleju Shimano. Poza tym nawet jeśli jest między nimi różnica w działaniu to na pewno nie taka gigantyczna...

Odpowietrzyłem według wskazówek z internetu. Dla pewności podam co zrobiłem:

Przed operacją usunąłem klocki i wsadziłem zaślepkę. Do otworu w manetce wkręciłem szczelnie strzykawkę bez tłoczka. Wtłoczyłem zaworkiem na hamulcu olej aż napełniła się strzykawka przy manetce. Nie zaobserwowałem pęcherzyków, ale niestety siedziałem sam bez pomocnika, więc zawsze się mniej widzi. Następnie odłączyłem na dole strzykawkę, podłączyłem wężyk którym miał spływać olej. Kilka ścisków manetki, ściśnięcie i w czasie ściskania na krótko popuszczenie zaworka. I tak 5-6 razy. Czy były pęcherzyki - raczej nie.

Na testach hamulce wypadły tak. Ja ważę 120kg (mam 194 wzrostu tytułem obrony :)). Przy 10km/h moja droga hamowania to jakieś 1,5m. Przy 20km/h to jakieś 4m! Na małych kamyczkach nie byłem w stanie zablokować żadnego koła. Jakby co żona jest dużo lżejsza ;).

Skoro hamulce zapowietrzone nie były to już nie mam pomysłu... Jeśli uważacie że to wina zmiany oleju - tylnego nie tykałem i ma oryginalny - a tył pracuje tak samo dennie. Co do skoku klamek - kurczę chyba jest w miarę ok - leciutko i dość nagły opór. Potem używając siły mogę go docisnąć około centymetr licząc na końcu klameczki.

Klocki wymieniałem, tarcze nawet też wymieniłem na chwilę - zasadniczo pracuje tak samo.

Starałem opisać problem jak najdokładniej - w razie czego doprecyzuję. Bardzo proszę o pomoc - w takim stanie hamulców nie puściłbym żony nawet po bułki do Lidla ;).

 

PS: chciałem tarczówki w naszych rowerach bo myślałem że działają lepiej. Teraz bym brał coś z dobrymi V-kami. Ale mądry człowiek po fakcie...

Edytowane przez mazaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: chciałem tarczówki w naszych rowerach bo myślałem że działają lepiej. Teraz bym brał coś z dobrymi V-kami. Ale mądry człowiek po fakcie...

Bo działają lepiej , ale Ty masz ewidentnie coś nie tego. Ja tam jestem zadowolony z pierwszych tarcz. Największa zaleta - hamują wszędzie.

 

 

W każdym razie przejedź palcami po tarczy , jak zostaną tłuste to masz problem. 

 

Shimanowskie m445 ostatnio są porażką. Nawet nie tak ostatnio. Hamują , ale szybko padają itp. 

 

Jak chcesz mieć mocniejsze to wsadź klocki pół metal albo metal i do tego można zmienić tarcze na większe. Jak pod żoną wypada droga hamowania? 

 

Sprawdź czy zaciski nie ciekną. Niektóre nawet w pudełku już są zeszczane  :wallbash:

Edytowane przez Ychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłuste tarcze i klocki obstawiam. Tarcze przeleć alkoholem izopopylowym, od biedy benzyną ekstakcyjną. Klocki najlepiej wymienić, ale możesz je wrzucić do piekarnika na parę minut, a najlepiej to do grilla. To klocki organiczne więc efekt może być na + ale może też zostać tak jak było. Spróbować nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie przejedź palcami po tarczy , jak zostaną tłuste to masz problem.

 

Tarcze przetarłem białym papierowym ręcznikiem - no nie ukrywajmy że był nieco czarny po tym procederze, ale po wyczyszczeniu i paru obrotach z lekko zaciśniętymi zaciskami oraz ponownym przetarciu był czysty. Czy tłuste czy brudne ciężko wyczuć - dziś bardzo uważałem. Wczoraj nieco czyściłem i smarowałem rower, ale łap do tarcz nie pchałem. Nie wykluczam jednak tłustości.

 

Shimanowskie m445 ostatnio są porażką. Nawet nie tak ostatnio. Hamują , ale szybko padają itp.

 

 

Szkoda, że nie znalazłem o tym informacji podczas rekonesansu. Na każdym forum piszą tylko "dopłać kilka groszy i kup XTR :D"

 

Jak chcesz mieć mocniejsze to wsadź klocki pół metal albo metal i do tego można zmienić tarcze na większe. Jak pod żoną wypada droga hamowania?

 

 

Na tarczy jest napisane chyba że resin pad only - mogę dać metalowe? Żony nie ma w domu kilka dni, na tym polegał geniusz mojego planu. Powiedziałbym jak wróci: patrz kochanie, spróbuj zahamować tylko uważaj żebyś nie wyleciała przez kierownice, hłe hłe.

 

Sprawdź czy zaciski nie ciekną. Niektóre nawet w pudełku już są zeszczane  :wallbash:

 

 

Nic się raczej nie poci na pierwszy rzut oka...

 

Tłuste tarcze i klocki obstawiam. Tarcze przeleć alkoholem izopopylowym, od biedy benzyną ekstakcyjną. Klocki najlepiej wymienić, ale możesz je wrzucić do piekarnika na parę minut, a najlepiej to do grilla. To klocki organiczne więc efekt może być na + ale może też zostać tak jak było. Spróbować nie zaszkodzi.

 

 

Mam nadzieję że tu jest problem... Niestety skończyła mi się chemia tego typu - wyczyszczenie na sucho, ewentualnie przy wsparciu np. dezodorantu wchodzi w grę? Ile minut i jakie temperatury w tym piekarniku?

Jest jakiś sposób by sprawdzić czy nacisk tłoczków ma oczekiwaną siłę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na tarczy jest napisane chyba że resin pad only - mogę dać metalowe?

Tak

 

 

 

Żony nie ma w domu kilka dni, na tym polegał geniusz mojego planu. Powiedziałbym jak wróci: patrz kochanie, spróbuj zahamować tylko uważaj żebyś nie wyleciała przez kierownice, hłe hłe.

To dopiero sprytny umysł :D

 

 

 

Nic się raczej nie poci na pierwszy rzut oka...

Jak by klocki miały mokre plecy to będzie wiadomo.

 

 

 

Niestety skończyła mi się chemia tego typu - wyczyszczenie na sucho, ewentualnie przy wsparciu np. dezodorantu wchodzi w grę?

Na sucho nic nie zrobisz , możesz spróbować choćby wodą z mydłem bo tłuszcz samym papierem nie zejdzie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No można powiedzieć że jest dużo lepiej.

Tarcze umyłem płynem do okien (ktoś gdzieś polecał).

Klocki płynem do mycia naczyń pod strumieniem wody, wytarłem i do piekarnika (może nie na 20 minut jak zalecają tylko powiedzmy max 10 żeby czegoś nie rozwalić). Cośtam się na początku z nich podymiło.

Nie są to brzytwy, potestować na zewnątrz już mi się nie chce bo trzecie piętro, ale ma moim metrowym odcinku testowym na płytkach w przedpokoju już czuję jakieś przeciążenia jak zacisnę z pełną mocą.

Jest zatem pole do dalszych działań, klocki może kiedyśtam lepiej wypiekę albo po prostu kupię.

 

Kolejny punkt programu to będzie zmiana mojego biednego zapewne podstawowego Tektro na coś z większą tarczą. Przynajmniej z przodu. Nie żeby szaleć po górach tylko choćby móc zahamować z piskiem na asfalcie :).

 

Dziękuję kolegom za wskazanie problemu. Nie wiedziałem że mogłem to tak otłuścić. Wystarczyło dokładnie wyczyścić tarczę przed założeniem nowych hamulców i problem by nie istniał. Trzeba się uczyć na błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wreszcie po urlopie itp. przetestowane. Wszystkie rady bardzo mi pomogły.

Jak już pisałem okładziny zostały wymyte, wypieczone a tarcze wyczyszczone płynem do okien.

Żona po teście hamulców stwierdziła że hamują.. za mocno :). Tak że można powiedzieć że jest ok. Po trasce 30km i dotarciu jest jeszcze lepiej.

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...