Witam! Jestem nowy na forum, ale mogę coś dodać od siebie w kwestii oświetlenia rowerowego na prąd z dynama. Powszechnie wiadomo, że lampki pod dynamo mają podstawową wadę: wysoka cena. Poza tym jasnością jakoś bardzo też nie imponują zwłaszcza, jeśli chce się je wykorzystać gdzieś dalej niż droga rowerowa w oświetlonym mieście. Lampki na baterie za podobną cenę świecą dużo jaśniej, ale problemem są właśnie baterie. To co napisałem, to jest wiedza powszechna, z którą ciężko dyskutować, wiadomo.
A co jeśli połączyć zalety obu typów lampek? Niech taka nowa lampka świeci tak długo, jak będziemy pedałować, jak lampka na dynamo z siłą światła dobrej lampki bateryjnej
Może dziwnie zabrzmiałem i Ameryki nie odkryłem, ale i tak postanowię się pochwalić. Mam dynamo w piaście Shimano (nie pamiętam tych wszystkich numerów) 3W. Do tego kupiłem lampkę Mactronic Citizen 300 lumenów, 580 mAh, IPX4, tak wiem, maleństwo takie 50g, ale mi w zupełności wystarczy do jazdy w nocy normalnym tempem (dwadzieścia parę km/h) po zwykłych, nieoświetlonych drogach (ciemne ulice między wsiami, czasem jakiś lasek). Ta lampka ma możliwość ładowania przez USB, więc wykorzystałem to podpinając ją pod ładowarkę rowerową z Allegro za 60 zł kablem od ładowarki telefonu, a ładowarkę pod dynamo. Ładowarka może być przydatna także do ładowania np. telefonu. Swojego Huawei Y6, którego uprzednio wyłączyłem, jadąc z rekreacyjną prędkością jakieś 12 km/h przez 40 minut po polnych drogach z wzniesieniami, podładowałem o 20%. Lampka 99 zł + ładowarka 60 zł.
Myślę, że to całkiem dobry pomysł i taki zestaw jest dobrym rozwiązaniem na długie nocne jazdy (można by spróbować z mocniejszym światłem), a także tam, gdzie nie zawsze jest możliwość naładowania lampki i telefonu Oczywiście to tylko moje zdanie.