Uwierz mi, że 50 km to na niemal każdym sprzęcie zrobisz; a co deore to deore i faktom nie ma sensu zaprzeczać.
Gdyby marki, które się głównie sprzedają w sieci i nie dokładają do ceny roweru kosztów sklepów stacjonarnych, "dawały doopy" - to tego by się nie dało schować pod dywan i internet by huczał.
A jakoś cicho ...
Fakt, żeby się przymierzyć to się trzeba trochę postarać, ale da się.
Zamiast płacić za napis na ramie, dokup np. sztycę pantografową suntoura - robi różnicę