Skocz do zawartości

[gwarancja] Kross kupiony przez internet


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, chciałbym kupić Krossa przez internet (Level A4 za 1550 zł). Dziś byłem w sklepie "stacjonarnym" w swoim miejscu zamieszkania, dowiedziałem się, że wszelkie naprawy gwarancyjne mogę realizować w miejscu zakupu (ponoszę koszty wysyłki), sklep stacjonarny choć prowadzi sprzedaż Krossa, zajmuje się serwisem, to tylko dla sprzętów u nich sprzedanych robi to za free. Nie ukrywam, że nie uśmiecha mi się w razie problemu wysyłanie roweru, wolałbym mieć to na miejscu. Czy ktoś miał podobne doświadczenia? W podobnej cenie mogę kupić rower na miejscu i wszystkie przeglądy, montaż itd mam za free, żadnych problemów z gwarancją, ale będzie to model A2 2011, Author Basic, więc sprzęty z gorszym osprzętem. Rozumiem poniekąd intencje sprzedawcy, ale nie chce mi się wierzyć, by punkt serwisowy (działający!) Krossa miał prawo odmówić naprawy gwarancyjnej z tego tytułu, że został kupiony w innym miejscu.

Dodatkowo nie wyobrażam sobie, bym np wyjeżdżając do innego miasta na studia z rowerem musiał go targać do miejsca zakupu celem realizacji uprawnień z gwarancji.

 

Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami w tym temacie.

Proszę, aby posiadacze Krossów zerknęli w kartę gwarancyjną i sprawdzili, kto jest Gwarantem - czy jest to punkt sprzedaży, czy Kross jako taki. Z punktu widzenia realizacji uprawnień ma to kolosalne znaczenie.

 

Dziękuję za wszelką pomoc i zainteresowanie, pozdrawiam serdecznie!

 

edit - założyłem temat z uwagi na fakt, że istniejący i odnaleziony dotyczący gwarancji w Krossie jest zamknięty, a żadnego adekwatnego do problemu nie znalazłem.

Napisano

W warunkach gwarancji nie jest napisane kto jest gwarantem, ale jest takie zdanie: "gwarancja obejmuje swoim zasięgiem terytorium Rzeczypospolitej Polskiej" oraz "Producent proponuje w ciągu 1 miesiąca (...) dokonanie przeglądu w autoryzowanym serwisie". To wszystko na ten temat w instrukcji. Jest też, że więcej m.in. o serwisowaniu na stronie oficjalnej. Może czegoś tam się dowiesz. Jak coś będziesz wiedział to daj znać, bo sam chciałbym wiedzieć gdzie oddać rower jak (odpukać) coś się stanie :)

Napisano

To, że sklep jest ma szyld Kross, oznacza tylko i wyłącznie, ze dany sklep najprawdopodobniej sprzedaje sprzęt Kross'a. Raczej nie oczekiwałbym tego, że sklep będzie miał podpisaną umowę serwisową z producentem. Nie wiem czy Kross ma sieć autoryzowanych serwisów. Poza tym mogą być one autoryzowane tylko z nazwy, czyli nie koniecznie muszą działać tak, jak autoryzowane serwisy samochodowe i realizować naprawy gwarancyjne.

 

A moja subiektywna opinia na temat Krossa (Trans Alp) jest taka... Zajeżdżam już trzeci rower kupiony u Krossa (i poprzednika). Pierwszy kupiłem jeszcze w czasach, gdzie w miejscu, w którym stoi teraz fabryka rowerów, była mała hurtownia :))) Tym razem przeczytałem instrukcję obsługi i doszedłem do wniosku, że jest ona obwarowana takimi sformułowaniami i zaleceniami, że nie da się tego roweru użytkować w praktyce. Jest tam bardzo wiele absurdalnych obostrzeń, tego typu, że roweru nie można użytkować tam, gdzie jest woda i piasek (co jest pojęciem bardzo płynnym). Lub też nie można roweru przechowywać na powietrzu. O maksymalnej ładowności 85 kg nie wspomnę... (rower na ramie 21" dla konkretnego faceta...) Osobiście, że tak powiem "olałem" gwarancję i stwierdziłem, że jak się zepsuje, to sobie go sam naprawię (tak jak zwykle to robiłem), bo nie stać mnie na przepychanki ze sprzedawcą/serwisem. Szkoda nerwów. Nie sądzę, że dojdzie do czegoś takiego jak pęknięcie ramy czy osi w suporcie. Resztę ewentualnych uszkodzeń dzięki instrukcji można podciągnąć pod niewłaściwe użytkowanie/serwisowanie. Rower przejechał 800 km i póki co się toczy. Miał pewne wady, ale ja chciałem jeździć a nie biegać z gwarancją...

 

Rezygnując z gwarancji można jeszcze dochodzić swoich praw z tytułu niezgodności towaru z umową. Niestety nie wiem jaka jest dokładnie ścieżka postępowania i w jakim zakresie odpowiedzialny jest sprzedawca za uszkodzenia. Dlatego trudno mi powiedzieć, czy lepiej dochodzić swoich praw z tytułu gwarancji czy z tytułu niezgodności. Podejrzewam, że są różnice. Dodatkowo trzeba pamiętać, że gwarancja jest dobrowolnym oświadczeniem producenta, aby móc z niej korzystać, musimy przestrzegać jej postanowień.

 

Z ciekawostek dotyczących mojego awarii i serwisu Trans Alp'a to są pedały, które zaczęły zgrzytać po mniej więcej 400 km. A ostatnio zaczęły zgrzytać już dość mocno. No to zamieniłem je na coś takiego (oczywiście pozbywając się opaski):

 

dsc0422hh.jpg

 

Mają 100 km za sobą i śmigają jak burza. Kosztowały 16 PLN, podczas gdy seryjnie montowane w hipermarkecie stoją około 40 PLN. Szacun! W sumie wymiana trochę celowa, bo bardzo często zdarza mi się jeździć boso. Ale fakt faktem, ze po 400 km zgrzytanie nie powinno się pojawić. Pobiegł bym na gwarancję, i pewnie o rowerze zapomniałbym na 2 tygodnie - czyli byłbym w plecy jakieś 200-300 km na liczniku - o utraconym zdrowiu i kondycji nie wspominając.

Napisano

Z tego co pamiętam, w gwarancji jest podane, że w przypadku gdy konieczna jest ekspertyza (czytaj: ustalenie z czyjej winy wynika usterka), serwis może potrwać 14 dni. Nie jest mowa o tym, czy jest to dzień kalendarzowy czy dzień roboczy (bo ja bym ten obstawiał). Nie ma też mowy czy ten czas zawiera transport roweru od klienta do serwisu (o ile taki będzie wymagany). Oczywiście nie zalecam rezygnacji z gwarancji, bo zawsze to jednak ryzyko...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...