alorka Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Witam, Zalogowałam się na tym forum specjalnie, żeby poprosić o pomoc doświadczonych rowerzystów Kupiłam sobie na Allegro rowerek miejsko-trekingowy - rama 17, koła 28 cali. Jest super, tylko że zastanawiam się, czy nie jest on dla mnie za duży. Już nawet nie chodzi o ramę (chyba?), ale problem jest następujący: gdy ustawię sobie wygodnie siodełko, tak, że mogę prawie wyprostować nogę, gdy pedał jest na dole, to nie dosięgam nawet czubkami palców podłoża. Czuję się przez to trochę niepewnie. Żeby się zatrzymać muszę po prostu zeskoczyć z siodełka. Natomiast żeby dosięgać podłoża, muszę mieć tak nisko siodełko, że niewygodnie się pedałuje :/ Wcześniej miałam tylko rower górski na kołach 26 cali i tam sięgałam nogami ziemi. Czy rowery miejskie polegają na tym, że siedzi się tak wysoko i to jest normalne, czy ja kupiłam za duży rower? Ogólnie jest mi na nim wygodnie, trochę się muszę przyzwyczaić do kierowania, bo na tych dużych kołach jest mniej skrętny. Tylko o to sięganie podłoża chodzi. Bardzo bym prosiła o odpowiedzi, bo jeszcze mogę go oddać i kupić sobie ewentualnie inny. Pozdrawiam, Karolina
Strunnik Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Cześć Karolino . Ja osobiście jeżdżę właśnie rowerem miejsko-trekkingowym. Mam 190 cm wzrostu i również siedząc na siodełku nie jestem w stanie oprzeć się na nodze siedząc na siodełku na wyprostowanym rowerze. Przy zatrzymaniu albo pochylam rower do pozycji, w której sięgam pewnie do ziemi, albo zwyczajnie schodzę z siodełka. Jeżdżę tak 3 lata i czuję się pewnie oraz komfortowo. Rower ma ramę 58 cm, a wysokość siodełka wyregulowałem tak jak Ty. Moim zdaniem jest wszystko OK.
Sandacz Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Rower do zastosowań miejsko-trekkingowych nie służy do ostrej jazdy w stylu MTB, więc nie musi być porównywalnie zwrotny. Wg. mnie ramę wybrałaś w granicach normy. Niesięganie stopami "twardej ziemi" jest najzupełniej prawidłowe (nie dotyczy dzieci) - najważniejsze, by dopasować się do pedałów (noga może być nieco ugięta). Jeśli jeździsz w bardzo trudnych warunkach pogodowych - np. zimą - możesz ew. na ten okres obniżyć siodełko tak, by jednak do gleby sięgać.
Dueerre Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Witaj, Moja żona (wzrost 164 cm, więc porównywalny) jeździ na Giancie Traffic LDS S (czyli 17"). Koła tez 28". I jest tym rowerem zachwycona z punktu widzenia pozycji oraz komfortu pedałowania. Co nie znaczy, ze sięga palcami gruntu. Dodam jeszcze, że żona nie jest tam jakąś super zawodową rowerzystką - jej umiejętności są raczej w strefie stanów średnich. Na marginesie - nie wyobrażam sobie jak można za jednym zamachem dotykać ziemi (nie przechylając roweru lub zeskakując z siodełka) i wygodnie pedałować. W tym Twoim poprzednim 'góralu' musiałaś po prostu mieć na nisko ustawione siodełko. Moim skromnym zdaniem - kupiłaś dobrą ramę i powinnaś tylko się przyzwyczaić do większych kół. Nie oddawaj - szkoda zachodu. Pozdr, Dueerre
alorka Napisano 11 Maja 2011 Autor Napisano 11 Maja 2011 Dziękuję A tak z Waszego doświadczenia - jeżeli zamierzam jeździć na tym rowerze nie tylko po utwardzonych ścieżkach rowerowych, ale również po lesie czy polnych ścieżkach to on się będzie nadawał, czy lepiej by było wymienić na 26 cali?
Strunnik Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Ja na 28" (opony 1,5) P=4,5 atm jeżdżę z powodzeniem po lesie ubitymi traktami, a i przez lekki piasek daję radę. Do miasta i na lekkie wypady jest to moim zdaniem rewelacyjny rower.
Dueerre Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Będzie się nadawał - no panic Chyba że chcesz jeszcze dorzucić starty w maratonach. No to wtedy faktycznie musisz się zastanowić Pozdr, Dueerre
alorka Napisano 11 Maja 2011 Autor Napisano 11 Maja 2011 No dobra.. dzięki Potwierdziliście opinię mojego męża no i mnie też chyba przekonaliście A w żadnych maratonach startować nie zamierzam jedynie jazda rekreacyjna, może nawet się uda z dwulatkiem za plecami
Dueerre Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Nieładnie, oj nieładnie nie dowierzać mężowi, który dobrze doradzał To piszę ja - mąż żony od roweru trekingowego 17" i kół 28" która zdała się na mnie (w kwestiach rowerowych) i całkiem dobrze na tym wyszła. Życzę przyjemnych jazd - jak mieszkacie niedaleko MPK to polecam trasy gruntowo/piaszczysto/asfaltowe. Proste, przyjemne, do zrobienia z załadowanym fotelikiem na bagażniku. Pozdr Dueerre
JaniszMTB Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 28"(rozmiar koła) dla 160cm nie widzę jakoś tego. Dla 160 cm odpowiada chyba rama 17" lub 16". Z resztą nie widziałem trekkinga na 26". Co do problemu z niedotykaniem podłoża jest z tym tak pewnie że masz ramę 17" (dobra pod twój wzrost, no może minimalnie za duża) ale są właśnie koła 2" większe. Możesz podać link do tego roweru?
alorka Napisano 11 Maja 2011 Autor Napisano 11 Maja 2011 28"(rozmiar koła) dla 160cm nie widzę jakoś tego. Dla 160 cm odpowiada chyba rama 17" lub 16". Z resztą nie widziałem trekkinga na 26". Co do problemu z niedotykaniem podłoża jest z tym tak pewnie że masz ramę 17" (dobra pod twój wzrost, no może minimalnie za duża) ale są właśnie koła 2" większe. Możesz podać link do tego roweru? Tutaj jest ten co kupiłam: http://allegro.pl/polska-dameczka-kands-alfa-city-wygoda-i-jakosc-i1582932068.html A trekking na ramie 17 i kołach 26 jest tutaj - wcześniej jakoś go nie znalazłam niestety: http://allegro.pl/aluminiowy-rower-miejski-26-kross-avenue-damka-i1588609598.html Pozdr.
Strunnik Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Na tym Krossie z 26" kołami jeździ mój 8,5 letni syn. Ma ok 140 cm wzrostu. Jest zachwycony. Typowo miejski wytwór (i syn i rower... ) Dla dorosłej kobiety 20 cm wyższej od Juniora lepszy będzie chyba ten, który nabyłaś.
JaniszMTB Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Jeśli Ci wygodnie się jeździ to nie wymieniaj tylko się przyzwyczaj. I moim zdaniem ciężko będzie nim pojechać po lesie czy ubitej dróżce. To jest rower typowo miejski.
Strunnik Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 To jest rower typowo miejski. Ten sztywny widelec potwierdza, że przeznaczeniem roweru nie są szlaki z dużą ilością nierówności. Jeśli na 100 km przejechanych po betonowych i asfaltowych ścieżkach, przyjdzie Ci machnąć 10 km po ubitej i w miarę równej ścieżce, czy drodze leśnej (np. Kabaty) nie powinny Ci odpaść dłonie. Ale nie ma to nic wspólnego z wielkością roweru.
alorka Napisano 11 Maja 2011 Autor Napisano 11 Maja 2011 Witaj, Moja żona (wzrost 164 cm, więc porównywalny) jeździ na Giancie Traffic LDS S (czyli 17"). Koła tez 28". I jest tym rowerem zachwycona z punktu widzenia pozycji oraz komfortu pedałowania. Co nie znaczy, ze sięga palcami gruntu. Dodam jeszcze, że żona nie jest tam jakąś super zawodową rowerzystką - jej umiejętności są raczej w strefie stanów średnich. Na marginesie - nie wyobrażam sobie jak można za jednym zamachem dotykać ziemi (nie przechylając roweru lub zeskakując z siodełka) i wygodnie pedałować. W tym Twoim poprzednim 'góralu' musiałaś po prostu mieć na nisko ustawione siodełko. Moim skromnym zdaniem - kupiłaś dobrą ramę i powinnaś tylko się przyzwyczaić do większych kół. Nie oddawaj - szkoda zachodu. Pozdr, Dueerre Jeszcze pomęczę A czy Twoja Żona jeździ tylko po utwardzonych ścieżkach, ulicach, czy szosach, czy też bywa czasami w takim terenie jak las lub polne ubite drogi?
Dueerre Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Jeśli tylko mogę w czymś pomóc to męcz mnie, męcz Żona jeździ po każdej nawierzchni. W ostatni week-end zrobiliśmy małe "Tour du Parc Paysager de Mazowsze" i kolejno jechaliśmy po: a. kostce bauma; b. asfalcie; c. ubitej drodze w lesie; d. drodze leśnej mocno rozmiękczonej; e. piasku; f. błotku (koło Jeziora Torfy). Na każdej z tych nawierzchni rower zachowywał się bardzo dobrze (czytaj: przyzwoicie),(żona również, chociaż kondycyjne nie jest najlepsza i w niektórych momentach coś tam pod nosem mówiła ale ponieważ mam problemy ze słuchem to nie załapałem o co dokładnie chodziło). Po wycieczce rozwodu nie było. To najważniejsze. Ale również jeździliśmy we dwójkę w tej konfiguracji sprzętowej po lasach Augustowskich i Suwalskich po asfalcie, betonie, duktach leśnych etc. I od razu rozwiewam Twoje wątpliwości - we dwójkę jeździmy turystyczno-rekreacyjnie (bardzo "lejzy") - żadnych ekscesów, triali maratonów etc. Pozdr, Dueerre
alorka Napisano 11 Maja 2011 Autor Napisano 11 Maja 2011 Jeśli tylko mogę w czymś pomóc to męcz mnie, męcz Żona jeździ po każdej nawierzchni. W ostatni week-end zrobiliśmy małe "Tour du Parc Paysager de Mazowsze" i kolejno jechaliśmy po: a. kostce bauma; b. asfalcie; c. ubitej drodze w lesie; d. drodze leśnej mocno rozmiękczonej; e. piasku; f. błotku (koło Jeziora Torfy). Na każdej z tych nawierzchni rower zachowywał się bardzo dobrze (czytaj: przyzwoicie),(żona również, chociaż kondycyjne nie jest najlepsza i w niektórych momentach coś tam pod nosem mówiła ale ponieważ mam problemy ze słuchem to nie załapałem o co dokładnie chodziło). Po wycieczce rozwodu nie było. To najważniejsze. Ale również jeździliśmy we dwójkę w tej konfiguracji sprzętowej po lasach Augustowskich i Suwalskich po asfalcie, betonie, duktach leśnych etc. I od razu rozwiewam Twoje wątpliwości - we dwójkę jeździmy turystyczno-rekreacyjnie (bardzo "lejzy") - żadnych ekscesów, triali maratonów etc. Pozdr, Dueerre Ha ha, dobre Rozumiem, że ten jej Giant ma z przodu amortyzator.. ciekawe, jakby było bez. Mój nie ma. kurczę, cały czas się waham mieszkam w Wawrze nad Wisłą i tu dość sporo jest takiego lekkiego, polno-leśnego terenu
Dueerre Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Rozumiem, że ten jej Giant ma z przodu amortyzator.. ciekawe, jakby było bez. Mój nie ma. Ano ma - to prawda. I coś tam amortyzuje. Teraz dopiero rzuciłem okiem na linka, którego zapodałaś i faktycznie ten Twój nie ma amortyzacji. Przy dłuższej jeździe mogą drętwieć ramiona Sprawdzone w real lifie - poprzedni rower żony nie miał amortyzacji widelca (to był jakiś low costowy MTB GoSport - dało się nim jeździć ale nie na dłuższe trasy). Wawer nad Wisłą - ładnie brzmi - prawie jak Kazimierz ... Pozdr, Dueerre Jeszcze podkreślę jedną rzecz: napisałem, że ramiona mogą drętwieć przy dłuższej jeździe. Przy krótkich wycieczkach po ubitej ziemi zgadzam się całkowicie z kolegą Strunnikiem - ręce nie odpadną.
alorka Napisano 12 Maja 2011 Autor Napisano 12 Maja 2011 Wawer nad Wisłą - ładnie brzmi - prawie jak Kazimierz ... No w sensie, że w tej części Wawra która jest przy Wiśle, bo nie cały Wawer jest nad Wisłą No cóż, postanowiłam pojeździć i sama się przekonać, a jak będzie źle, to sprzedamy go w cholerę i kupimy inny Dziękuję Wam za porady
Dueerre Napisano 12 Maja 2011 Napisano 12 Maja 2011 IMHO to nie jest zła decyzja Powodzenia, I może do zobaczenia na trasach w MPK Pozdr, Dueerre
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.