Kolgejt Napisano 3 Lipca 2010 Napisano 3 Lipca 2010 Witam. Niedługo będę posiadaczem Kross'a Sign DS 2. Słyszałem, wiele opinii o nim m.in., że jest bardzo twardy, a to w porównaniu z moją wagą (48kg) nic dobrego nie da, szczególnie, że nie samym dirtem się żyje. Myślę, że nawet kąpiel w oleju tu wiele dobrego nie przyniesie. Na amor jestem w stanie wydać jak najmniej, ale żeby był lepszy niż Space Jump i łatwiej się uginał.
enduroriderPL Napisano 4 Lipca 2010 Napisano 4 Lipca 2010 Witam. Niedługo będę posiadaczem Kross'a Sign DS 2. Słyszałem, wiele opinii o nim m.in., że jest bardzo twardy, a to w porównaniu z moją wagą (48kg) nic dobrego nie da, szczególnie, że nie samym dirtem się żyje. Myślę, że nawet kąpiel w oleju tu wiele dobrego nie przyniesie. Na amor jestem w stanie wydać jak najmniej, ale żeby był lepszy niż Space Jump i łatwiej się uginał. Po co brałeś rower w takiej konfiguracji skoro wiesz, że jesteś dużo za lekki do tego widelca? Myślenie boli? Następnym razem porozmawiaj ze sprzedawcą o zamianie widelca na inny model. Nie bez powodu widelec do dirtu jest twardy. Jak chcesz wydać jak najmniej na lepszy amor, który bedzie łatwiej się uginać to proponuje sprawdzić oferte sklepu amory.era.pl. Tylko tam dają takie rzeczy.
Artursx1 Napisano 4 Lipca 2010 Napisano 4 Lipca 2010 enduroriderPL dobrze mówi , amortyzatory do dirtu zazwyczaj są twardsze po to aby nie dobijały , i nie zasysały mocno na wybiciach . Zawsze z amora możesz raczej wyciągnąć sprężynę , przy tej wadze raczej się nic nie stanie .
Kolgejt Napisano 4 Lipca 2010 Autor Napisano 4 Lipca 2010 enduroriderPL, jeszcze nie kupiłem tego roweru więc nie denerwuj się. W sumie bardziej chciałem się dowiedzieć więcej o tym amorze, bo ludzie też pisali, że przez tydzień działał dobrze, a potem nawet na centymetr się nie chcę ugiąć. Teraz się zapytam czy ten amor w ogóle się dla mnie nadaje.
enduroriderPL Napisano 4 Lipca 2010 Napisano 4 Lipca 2010 Kolgejt a czy jesteś świadom tego, że taki rower nie jest zbyt wygodny w codziennej jeździe. Geometria i specyfikacja to typowy fun bike i o efektywnej jeździe na dłuższe dystanse możesz zapomnieć. Jezeli jednak jesteś przekonany do tego modelu to miej świadomość, że wymiana amor na inny, który na 90% będzie niższy (NIE CHODZI O SKOK!) popsuje geomtrię poprzez przesunięcie cieżaru bardziej bądź duzo bardziej do przodu co przy skakaniu na hopach nie jest najszczęśliwszym pomysłem. Do RST było relatywnie łatwo znaleźć inną spręzyną, która jest znacznie bardziej miękka - warto sprawdzić ten trop. KIedyś pasowały od simsona i innych motorowerów. Mialem kilka RST i sprawdza się stara mądrosć ludowa pt; "Jak dbasz, tak masz" Jak nie dbasz to się nie ugina i vice versa. Pamiętaj że to jest amor dirtowy czyli on ma Cie uratować w chwili konkretnego walnięcia a nie wybierać liście.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.