Skocz do zawartości

[hamulce tarczowe] klocek ociera


johnny11

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

 

Mam problem z hamulcem zamontowanym fabrycznie w moim rowerze - Giant MPH Root R160 2009. Wiem, że nie są to hamulce najwyższych lotów, ale chwilowo brak gotówki na wymianę.

 

Przechodząc do problemu: w jednym z hamulców jeden z tłoczków jest dużo bardziej wysunięty niż drugi, przez co jeden z klocków ociera o tarczę. W momencie hamowania tłoczek ten powoduje lekkie wyginanie tarczy, aż do momentu zatrzymania wygięcia przez drugi klocek.

 

Co można z tym zrobić? Są to moje pierwsze hamulce hydrauliczne i nie wiem czy próbować przy nich grzebać w poszukiwaniu regulacji czy nie.

 

Dodam, że taki stan tłoczka istnieje od momentu zakupu roweru (ok 1,5 miesiąca), ale dopiero przy wymianie klocków po błotnistym maratonie to zauważyłem. Jeden z klocków był zdarty do zera, przy czym drugi ok 50%. Oczywiście tłoczek jest na tyle wysunięty, że całkowicie nowych klocków nie da się wsadzić. Próbowałem rozepchać tłoczek, ale zawsze po pierwszym hamowaniu problem powraca.

 

Chciałbym uniknąć serwisu, bo w sobotę kolejny maraton i boję się, że mogą nie zdążyć.

 

Fotka hamulca

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Napisano

Celuje w zapowietrzony układ. Ja miałem taki sam przypadek w Tektro Auriga, ale tam odkręcenie zaworka do odpowietrzania hamulca pomogło schować ten tłoczek, jednak hamulec wymagał odpowietrzenia.

Napisano

Tu nie chodzi o zapowietrzenie. Problemem jest nieruchomy jeden z tłoczków. Trzeba rozebrać zacisk, wyczyścić, złożyć i jeżeli nadal ten sam tłoczek nie będzie się ruszać, to hamulec jest do wyrzucenia. Bo naprawiać się tego nie opłaca, chyba, że sam potrafisz.

Napisano

Tu nie chodzi o zapowietrzenie. Problemem jest nieruchomy jeden z tłoczków. Trzeba rozebrać zacisk, wyczyścić, złożyć i jeżeli nadal ten sam tłoczek nie będzie się ruszać, to hamulec jest do wyrzucenia. Bo naprawiać się tego nie opłaca, chyba, że sam potrafisz.

 

Tak jak wspominałem korzystam z takich hamulców po raz pierwszy (wcześniej "za moich czasów" wszyscy mieli V-ki) i nie wiem co odkręcić, żeby odpowietrzyć. Boję się kręcić śrubkami na oślep, bo jak rozszczelnię układ i wyleję przypadkiem olej to sam już tego nie będę umiał zreanimować.

 

Co do zacisków - spróbuje rozebrać co się da i poszukać zanieczyszczeń.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Tak jak wspominałem korzystam z takich hamulców po raz pierwszy (wcześniej "za moich czasów" wszyscy mieli V-ki) i nie wiem co odkręcić, żeby odpowietrzyć. Boję się kręcić śrubkami na oślep, bo jak rozszczelnię układ i wyleję przypadkiem olej to sam już tego nie będę umiał zreanimować.

 

Co do zacisków - spróbuje rozebrać co się da i poszukać zanieczyszczeń.

 

Tak jak Ci ktos wyzej slusznie podpowiedzial; odpowietrzanie nie ma z tym nic wspolnego. Trzeba rozebrac hamulec, wypchnac tloczki, przeczyscic, zlozyc i zalac ponownie. Jesli to nie pomoze [powinno] to rada z zakupem nowego jest calkiem na miejscu :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...