Jod Napisano 25 Lipca 2009 Napisano 25 Lipca 2009 Witam jak w temacie nasz kolega pojechał w 2008 do Gruzji i zastała go tam wojna. Jak już wiadomo wszystkich Polaków sprowadzono do ambasady i wywieziono rządowym samolotem z powrotem do kraju. Nie wiem co było bardziej niebezpieczne wojna czy przelot tym gruchotem? Rower jednak musiał zostawić w ambasadzie, gdzie czekał na niego aż do lipca bieżącego roku. Postanowił go odebrać i przy okazji zwiedzić kilka ciekawych krajów. podaję więc linka do blogu gdzie zdaje relacje z kolejnych etapów wyprawy. Dodam że rower to stary Author, który przejechał już kilkanaście tysięcy kilometrów pozdro. http://parys.geoblog.pl/podroz/7321/armenia-iran-turcja-2009 Tutaj znajdują się szczegóły niefortunnej wyprawy 2008 i wywiady w radiu. http://www.tomaszparys.com/gruzja-2008.html
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.