Skocz do zawartości

[opis] Solowy wypad do Białowieży.


3aran

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. :)

 

W długi weekend postanowiłem się wybrać na jakiś dłuższy wyjazd. Z powodu braku kogoś chętnego stwierdziłem, że pojadę sam. Dwa dni przed wyjazdem wybrałem miejsce, do którego pojadę- do głowy wpadła Białowieża. Rozpocząłem przygotowania. W środę o 1:00 ( w sumie to już był czwartek :P) zakończyłem pakowanie- wszystko co mi było potrzebne (jednoosobowy namiot, śpiwór, matę, ubrania i całą resztę) spakowałem do 35 l plecaka i położyłem się spać. :)

 

 

Dzień pierwszy.

 

Rano poszedłem jak zwykle do pracy, skończyłem około 15:00 i po 16:00 byłem już w drodze. Ruszyłem- jak zwykle pod wiatr :thumbsup: - z Białej Podlaskiej (tam gdzie mieszkam) i skierowałem się w stronę rzeki Bug, a dokładniej miejscowości Mierzwice <mapa>. Znajduję się tam most kolejowy, przez, który postanowiłem przekroczyć rzekę. Po przekroczeniu rzeki, ze względu n zbliżający się zachód zacząłem szukać miejsca na nocleg. Odjechałem jeszcze około 2-3 km do miejscowości Maćkowicze i znalazłem nieduży lasek, w którym postanowiłem się rozbić. Zjadłem ?kolację?, przypiąłem rower do drzewa i około godziny 22 poszedłem spać. Przez ciągle wiejący wiatr i jasno świecący księżyc budziłem się kilkakrotnie z wrażeniem, że ktoś chodzi koło namiotu- bardzo niemiłe uczucie. :confused:

 

Dzień drugi.

 

Wstałem przed 6:00 wyspany i wypoczęty jak nigdy. Zjadłem, prowizoryczne śniadanie, spakowałem wszystko i pojechałem dalej. Ruszyłem (znowu pod wiatr) w stronę Mielnika <mapa>, później Niemirowa, gdzie skręciłem na północ w leśną ścieżkę. Z lasu wyjechałem w Tokarach. Ruszyłem <mapa> dalej (już asfaltem) przez Klukowicze i Zubacze do Czeremchy. Przejechałem przez trasę 66 i zobaczyłem upragniony drogowskaz- Białowieża 54 km. :) Dojechałem do wsi Wólka Terechowska <mapa> i ku ogólnemu zdziwieniu i zadowoleniu zobaczyłem koniec szosy, a w zamian za to szeroką, równiutką szutróweczkę przez las.:) Do samej Białowieży nie skaziłem więcej opon asfaltem. :P Jadąc sobie wzdłuż granicy zauważyłem dwóch kolesi na roweruch. Zatrzymali mnie- co się okazało Strażnicy graniczni. Poprosili o dowód, spsiali dane, spytali gdzie jadę i życzyli powodzenia. :) W końcu dojechałem do puszczy. Jakieś 8 km przed Białowieżą dopadł mnie kryzys, totalnie opadłem z sił. Na dodatek skończyło się picie i jedzenie- nie chciałem wieźć za dużo na plecach i myślałem, że z tym co mam dojadę spokojnie na miejsce. Zatrzymałem się na niedużej polance, położyłem na plecaku i? zasnąłem nie wiedząc nawet kiedy. Na szczęście spałem krótko- jakieś 10 minut. Kiedy się obudziłem, usiadłem na rower i ledwo tocząc się ruszyłem dalej. To było moje najdłuższe 8 km w życiu. :P W końcu dojechałem na miejsce. Znalazłem jakąś restaurację i dorwałem się do talerza. Po posiłku poczułem znaczny przypływ sił. W sklepie zaopatrzyłem się jeszcze w wodę i zacząłem szukać noclegu. Z powodu długiego weekendu i zaplanowanego na następny dzień maratonu pana Langa wszystkie pokoje, kwatery i pensjonaty były zajęte. W końcu znalazłem pole namiotowe w Grudkach k. Białowieży. Rozbiłem namiot, poszedłem się umyć i miałem zamiar spać. Niestety skutecznie utrudniała mi to, i nie tylko mi pewna grupa motocyklistów, która po spożyciu pewnej ilości trunków zaczęła swój koncert... W końcu jakoś zasnąłem. :)

 

 

Dzień trzeci.

 

Znowu obudziłem się wcześnie. Spojrzałem na zegarek- 5:40. Zjadłem śniadanko, spakowałem klamoty i rozliczyłem się z właścicielem pola namiotowego. Zostawiłem na jakiś czas plecak u niego i pojechałem w ?miasto? :D Zajrzałem na rozpoczęcie maratonu (zaopatrzyłem się przy okazji w żarcie energetyczne), pojeździłem po miasteczku i zaopatrzyłem się w mapę i życiodajną wodę. Wróciłem po plecak, pojechałem obejrzeć dęby Królów Polski i Książąt Litwy i wstąpiłem naładować się pozytywną energią na miejsce mocy. :P Stamtąd zacząłem kierować się z powrotem do domu. W Topile obejrzałem sobie jeszcze kolejkę wąskotorową. Jadąc wzdłuż granicy znów trafiłem na Strażników. Zatrzymali mnie i znowu ten sam wykład. W końcu pytają gdzie jadę, ja na to: Do Białej Podlaskiej, a ten młodszy z pełnym zdziwieniem: O k***. Drugi chcąc wyciągnąć kolegę z kłopotliwej sytuacji mówi do mnie: W takim razie nie przeszkadzamy, powodzenia i dobranoc.

 

Do wieczora udało mi się dojechać do Czeremchy. Tam znalazłem jeszcze otwarty sklep i zaopatrzyłem się w wodę, snickersy i 7days?y. Przejechałem przez główną trasę, odjechałem kawałek od niej i znalazłem jakieś miejsce na nocleg. Z powodu widoku porytej przez dziki ściółki chciałem, żeby ta noc minęła jak najszybciej. Rozbiłem po ciemku domek i nie jedząc nic oprócz kupionych wcześniej trzech francuskich rogalików poszedłem spać. Księżyc znowu świecił bardzo jasno.

 

Dzień czwarty.

 

Rano czekała mnie przykra niespodzianka. Obudziłem się, odsuwam namiot- patrzę, a tu wszędzie mrówki- i to takie duże, czerwone. :P Klnąc pod nosem zjadłem coś i zacząłem się zbierać. Przez wszędobylskie insekty pakowanie i składanie wszystkiego zajęło mi 2 godziny. :P Ruszyłem w drogę. Trasa powrotna była praktycznie taka sama jak ta, którą jechałem do Białowieży. Mijając Adamowo zobaczyłem stację pomp naftowych, a jadąc przez Mielnik kopalnie kredy. Znowu dojechałem do mostu w Mierzwicach, przeszedłem przez niego i później droga minęła bardzo szybko- w końcu nie było wiatru. :) W końcu zobaczyłem upragnioną zieloną tabliczkę z napisem Biała Podlaska. Wróciłem do domu?

 

Według licznika zrobiłem 370 km. :)

 

 

Fotki z wyjazdu- jeśli ktoś ma chęć obejrzeć są tutaj

 

Można samemu? Można. B)

Napisano

Witam. Jestem pełen podziwu dla Ciebie. Sam baardzo chętnie wybrał bym się w taką wyprawę. Niestety nie mam jeszcze 18 lat ale do stycznia już nie daleko:D Kupię autko i wyprawię się jakieś góry, wsiądę na rower i kilka dni mnie nie będzie widać:thumbsup: Jeszcze raz respect! :) Wiesz że łączy nas jedna rzecz? Zgadnij jaka:D

Napisano

Brawo,bardzo fajna relacja .Równiez zdjecia ciekawe i swietnie dokumentujące całą wyprawe!. Ile mniej więcej ważył cały majdan, który taszczyłeś na plecach?

Napisano

Nie wiem dokładnie, nie warzyłem tego. Namiot, mata, plecak i śpiwór to już było dobrze ponad 5 kg. Do tego doliczyć butelkę 1,5 l wody, ubrania, jedzenie i trochę dupereli i podejrzewam, że wyszło około 12-15 kg. Lekkie to to nie było :D , ale dałem radę. :) Jak będę miał trochę kasy to kupię sobie bagażnik, żeby plecy trochę odciążyć. :D

Napisano

O widzę kolega z okolicy. Orientujesz się może czy w Białej są jakieś kluby kolarskie?

 

I błędy rzeczowe jako że prawie mieszkam w Mierzwicach most kolejowy jest we Fronołowie a sosna pomiędzy Mielnikiem a Osłowem. W lato też planuję trasę do Białowieży.

Napisano
O widzę kolega z okolicy. Orientujesz się może czy w Białej są jakieś kluby kolarskie?

Nie wiem. Nigdy się tym nie interesowałem :) Coś tam chyba jest.

 

I błędy rzeczowe jako że prawie mieszkam w Mierzwicach most kolejowy jest we Fronołowie a sosna pomiędzy Mielnikiem a Osłowem.

Co do mostu to wyjechałem z Mierzwic i z tego co pamiętam to nie mijałem żadnej tabliczki z nazwą miejscowości, więc uznałem, że jest w Mierzwicach. :)

 

Z resztą, w necie znalazłem coś takiego :

"Witaj na internetowej stronie Fronołowa nad Bugiem, pięknej miejscowości wypoczynkowej której formalna nazwa to Mierzwice Kolonia (Fronołów to nazwa stacji PKP która znajduje się tuż obok - jednak zwyczajowa nazwa Fronołów tak bardzo przylgnęła do tych okolic że już tak chyba zostanie)."

Źródło: http://fronolow.pl/news.php

 

Więc i most jest w Mierzwicach. :)

 

Sosnę już poprawiłem. :)

Napisano
Formalna nazwa Mierzowice Kolonia ale używa się Fronołów nazwa stacji kolejowej

 

Wydaje mi się, że właśnie to zacytowałem ze stronki, do której wkleiłem link?

 

Zresztą, to jest szczegół tak samo jak i ta sosna, no ale jak ktoś się lubi czepiać szczegółów to jego sprawa.

 

Pozdrawiam. :)

Napisano

Namiot to Fjord Nansen Muwang I, z tym, że mój jest z '08 roku. Dorwałem go na wyprzedaży w styczniu w horyzoncie za 279 zeta :D . Waży ~1,8 kg. Mi pasuje bardzo. Łatwo się rozstawia, jest wygodny i w zielonym (maskującym) kolorze. :) Tylko w deszczu go jeszcze nie sprawdzałem. :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...