Ecia Napisano 5 Czerwca 2007 Napisano 5 Czerwca 2007 2 osobowy, Eciowo-Rycerzowy team (z rowerami ) chętnie skorzysta z miejsca w aucie na sobotnio-niedzielne (bądź piątkowo-niedzielne, może być też ewentualnie w środku tygodnia) wypady w górki - np. w Świętokrzyskie, blisko jest . Dwóch kierowców nawet już mamy, ale jeden z reguły może co najwyżej co 2 tygodnie, a chciałoby sie częściej ... a drugi aż do sierpnia w ogóle nie może . Lokalizacja: okolice Wawy... ale może ktoś z północy reflektuje i zgarnie nas po drodze ... Oczywiście koszty benzyny do podziału . Pozdrówko w oczekiwaniu ...
tokis Napisano 7 Czerwca 2007 Napisano 7 Czerwca 2007 Witam, mam lanosa i 2 miejsca, mieszkam na Żoliborzu i często robię wypady w Beskidy. Na nastepny weekend szukam chętnej ekipy na Kralovą Hole (Nizke Tatry) na Słowacji. W razie czego piszcie na tokis@chello.pl
mtb_rider Napisano 9 Czerwca 2007 Napisano 9 Czerwca 2007 kralova... a coś konkretniej...? ja się tam będę wybierał...
tokis Napisano 9 Czerwca 2007 Napisano 9 Czerwca 2007 kralova... a coś konkretniej...? ja się tam będę wybierał... Konkrety:Kralova Hola, szczt w Niskich Tatrach (część wschodnia), 1950 wys. Start z miejscowości Szumiac, 900m czyli 1050 m przewyzszenia. Podjazd drogą asfaltowo- szutrową , ok 12 km. Ze szczytu zjazd w miare szeroką i piekną granią głowną Niskich Tatr (scieżka, singletrack) do Zdiarskiej Przeł i stąd przez las w dól szlakiem pieszym do wioski Pohorela, powrót do Szumiaca do auta ok 12 km szlakiem rowerowym. Teraz koszty: benzyna ok 140 zł na łba (przy 3 osobach) plus nocleg (lub dwa) na Słowacji ok 250 ks czyli 28 zł. W Warszawy odl. 450 km, ok 7h jazdy. Warto by wyjechac w ten weekand o ile bedzie pogoda, bo potem wakacje i zacznie sie ruch turystyczny, a przejazd na rowerach ze szczytu grania jest zasadniczo niedozowlony (park narodowy) wiec mogą chodzić jacys "filance". Mozemy wyjechac w piatek w miarę wczesnie lub w sobotę skoro świt i wycieczkę zrobic w niedziele i wracac w nocy do Wawki. Pozdr Tomek
Ecia Napisano 9 Czerwca 2007 Autor Napisano 9 Czerwca 2007 U mnie się właściwie wyklarowało i już wiem, że najbliższy weekend na 99% odpada - nie będzie mnie w Polsce . Za to kolejny: 23.-34.06. jesteśmy z Rycerzem dyspozycyjni (o ile nam coś nagłego nie wypadnie - odpukać). Zatem pytanie do tokisa (i wszystkich innych zainteresowanych ): czy na ten drugi w kolejności weekend są jakieś plany wyskoczenia w góry? Pozdrówko z wyprzedzeniem
tokis Napisano 9 Czerwca 2007 Napisano 9 Czerwca 2007 Plany są zawsze i wypady tez o ile jest pogoda. Mam dwie następujące propozycje: 1. Beskid Niski: PKP do Stróży (ex. "Pieniny" WWa- Krynica) , nastepnie na Magurę Małastowska i tam nocleg w schronisku> drugi etap przez górki do Krynicy i powrót expresem ( to własnie przewaga pociągu nad autem,ze nie musisz robić pętli, poza tym bez zmęczenia i stresu zwiazanego ze stame polskich dróg...) 2. Beskid Sląski, strona czeska i slowacka: Pociagiem do Wisły, podjazd na przeł. Beskidek (granica), dalej w dół zielonym, czerwonym na płd. do chaty Bahenec (nocleg, piwo), rano dalej na płd, na Slowacje (Skalite) i przez góry a- wariant krótszy przeł Graniczne (koło Zwardonia i w dół do Rycerki) b - wariant dłuższy na Wielką Raczę i w dól do Rycerki. Stamtad porót PKP. Bilet "łikendowy" kosztuje 100 zł w obie strony plus miejscówka + rower 9. Tak ze jest to cena konkurencyjna w st. do auta- przy wyjeździe w 2 os. Ja uwazam, że jesl; chodzi o krótkie wypady łikednowe - tam gdzie z Wawki mozna w parę godzin dojechać PKP(Jura, Kielce, Bielsko, Nowy Targ, Rabka, Krynica) - to jest to lepsze wyjście. Co innego np Bieszczady czy Sudety, no ale to juz oczywiście sob- niedz za krótko. Tomek
Ecia Napisano 9 Czerwca 2007 Autor Napisano 9 Czerwca 2007 W Beskidzie Żywieckim dysponujemy darmową bazą noclegową, więc koszt kwaterki można by zredukować do 0 . Z tym, że auto byłoby wówczas potrzebne w celu podskoczenia w jakieś fajne miejsce do jazdy, bo Łodygowice leżą trochę na uboczu i nisko (praktycznie nad samym Zalewem Żywieckim) - a nie znamy tych terytoriów na tyle dobrze (ba! nie znamy ich praktycznie w ogóle), aby stamtąd zaprojektować atrakcyjną górską wycieczkę bez konieczności długiego dojeżdżania asfaltem. Mamy przewodniki i mapy. Poza tym, mając stałą bazę, nie wozi się na grzbiecie ciężkiego majdanu - to jest dla nas z Rycerzem bardzo duży atut. Nawet, gdybyśmy musieli się przez to ograniczać do pętli Pozdrówko zakorzenione --- 31.07.07.: Temat nadal aktualny ... Pozdrówko wyławiające
kiroszima Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 a ja jestem z Zor i polecam sie dostac do lodygowic pociagiem zostawic toboly i znow wsiasc do pociagu i podjechac do zywca a potem na Korbielow i Pilsko fajna trasa polecam z Pilska czerwony na Hale Rysianke potem zielony do Wegierskiej Gorki na pociag:) taniej wyjdzie niz autem
Ecia Napisano 11 Sierpnia 2007 Autor Napisano 11 Sierpnia 2007 Dzięki, dzięki - za Pilsko podziękuję, bo lubię jeździć na rowerze, a nie targać go na plecach . Przy okazji: temat wciąż poniekąd aktualny ... Pozdrówko roześmiane
kiroszima Napisano 12 Sierpnia 2007 Napisano 12 Sierpnia 2007 heheheh to wlasnie sie nazywa prawdziwa jazda z adrenalina heeh:) ale jak tam kto lubi:)
Ecia Napisano 12 Sierpnia 2007 Autor Napisano 12 Sierpnia 2007 Nie, to się nazywa prawdziwy spacer z rowerem na plecach . Niestety, nie dysponuję rowerem zjazdowym i dysponować w najbliższej przyszłości nie zamierzam. Temat nadal aktualny - uprasza się o nie zaśmiecanie. Pozdrówko monitujące
Ecia Napisano 23 Maja 2008 Autor Napisano 23 Maja 2008 Temat znów aktualny ... Pozdrówko zapraszające
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.