[Opony/Koła] Na zimę - asfalt/lekki teren.

[RK92]

Cześć,

Jakie polecacie tanie opony na zimę?

Mam Spartacusa 3.0 i jego standardowe opony i obręcze - szosowo/lekko terenowe.
Sprawują się fajnie na asfalcie, małym pisaku też.
Idzie zima i czas kupić opony zimowe.
Poszukuje opon takich jak te wyżej, ale na zimę. Opony na asfalt i lekki teren.

Chce kupić całe koła, by nie bawić się w przekładanie. Koła 28".

 

Nie znam się na oponach, dlatego potrzebuje waszej pomocy.

 

 

[pp516]

Cześć,

 

Z 28 cali mogę Ci polecić Schwalbe Maraton Winter. Tanie to one na pewno nie są (około 180 zł za sztukę), ale moim zdaniem, jeżeli chcesz na zimę inne niż te które masz teraz, to jest najbardziej sensowna opcja w przypadku roweru trekkingowego. Przejeździłem na nich całą ostatnią zimę do pracy i z powrotem (wersja 1.6).

Największa zaleta to rewelacyjna przyczepność na lodzie i śliskim, ubitym śniegu, czyli bezpieczna jazda, szczególnie ważne w mieście. Zwykła opona bez kolców tego nie zapewni, jak by nie była.

Wada jest tylko taka, że na głębszy śnieg to one też nie dają rady, za wąskie są. 

 

A jeżeli ma być tanio, to chyba pozostał bym przy oponach które masz, zmniejszając tylko ciśnienie. Na lód i większy śnieg i tak to nie wystarczy, ale w bardziej sprzyjających warunkach (brak lodu), pewnie da się jeździć. Można w zasadzie próbować kupić jakieś opony 28 cali z bardziej terenowym bieżnikiem i możliwie najszersze jakie się zmieszczą, czyli około 1.6, bo pewnie 2.0 już by nie weszły.

Efekt nie będzie jednak tak dobry jak w przypadku typowych opon zimowych, czyli z kolcami. Wiem, bo mam to przetrenowane na rowerze 29 cali ze znacznie szerszymi oponami terenowymi. Jak jest nie za dużo śniegu i jest w miarę świeży,  jest ok, jeździ się fajnie. Ale jak już się trafi np. na odwilż, lód, albo dobrze ubity śnieg, wyślizgany przez samochody, to jest bardzo łatwo o glebę.