Skocz do zawartości

[Canyon] Zakup nowego i gwarancja.


Dexit

Rekomendowane odpowiedzi

Hej od dawna czytam forum ale nie potrzebowałem się wcześniej rejestrować ale teraz mam pewne pytanie. Z racji, że sporo się ścigam i wyniki zaczynają być już prawie top 10 open zastanawiam się nad porządną maszyną. W oko wpadł mi Canyon niby ceny fajne ale ta sprzedaż bezpośrednia i możliwe problemy z gwarancją. Ma ktoś jakieś doświadczenia? Jak to wszystko wygląda? Na ich profilu facebook trochę źle o nich piszą.

 

Pozdrower! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej właśnie mam mały problem ze swoim Grand Canyon CF SLX czyli poprzednik z tamtego sezonu Exceed'a. Zobaczymy co z tego wyjdzie, i jakie podejście mają w Canyonie. Jak sprawa się wyjaśni to pewnie napisze jak to dokładnie wygląda nie tylko tu ale i na ich profilu FB bo widzę, że sporo ludzi interesuje to właśnie, zwłaszcza, że na maratonach też często ludzie wypytują mnie o rower. Jakiś magiczny magnes ze mnie  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym przypadku reklamacja trwa. I to długo. Zwykle schodzi na wymianę ramy ponad miesiąc i to nawet w przypadku, jeśli sklep masz pod nosem.

 

Nie ma różnicy, czy kupisz canyona, czy w sklepie obok.

 

Jeśli boisz się zostać bez roweru, kiedy rama pęknie ( a pęknie każda, jeśli dużo jeździsz ), to złóż rower na ramie, która jest dostępna dla Ciebie od ręki w Polsce. Zarówno finansowo, jak i czasowo.

 

Wtedy w przypadku wpadki w środku sezonu zamawiasz nową ramę i dzień później śmigasz. A pękniętą reklamujesz.

 

Pamiętaj, ze to Polska. I reklamację możesz załatwiać nawet pół sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę namawiać ani odwodzić od kupna Canyona, ale opisze moje doświadczenie reklamacyjne. Jakiś czas temu kupiłem Ultimate CF SLX, w krótkim czasie po pierwszych dłuższych jazdach przednie koło zaczęło "cykać". Poszedłem z kołem do dobrego serwisu, sprawdzili szprychy tensometrem i okazało się że naciąg jest OK, uznałem że nie będę grzebał w piaście póki mam gwarancję. Ale nie odesłałem koła do Koblencji, tylko skontaktowałem się z polskim przedstawicielstwem Canyona w Szczecinie. Zaproponowali mi żebym dostarczył koło do nich, jestem ze Szczecina więc miałem łatwo, koło zostało na koszt Canyona wysłane do serwisu Mavica - Harfa Harryson a po tygodniu wróciło naprawione. Nie poniosłem żadnych kosztów, a z opisu naprawy wynikało, że koło było fabrycznie źle złożone, jedna podkładka była umieszczona odwrotnie niż powinna być. Koło zostało rozplecione, przełożono podkładkę, wymieniono łożyska i ponownie zapleciono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...