atomboy Napisano 30 Czerwca 2016 Napisano 30 Czerwca 2016 Witam, dojrzałem, żeby założyć konto a nawet popełnić temat jakich milion Do tej pory jeżdżę na Kross lvl A2 ale chciałbym spróbować szosy. Zwłaszcza, że teraz jeżdżę praktycznie non stop po ulicach i już nie mogę jeździć szybciej. A szosóweczki łykają mnie jak chcą.Dotychczas uważałem, że zysk kilk km/h jest zbyt marginalny ale to chyba nie do końca prawda. Dzięki uprzejmości napotkanego szosowicza jeździłem kilka km na Triban 500 B'twina wiem, że wielu z was uważa to za pomyłkę aczkolwiek byłem bardzo mile zaskoczony. Prędkości zupełnie inne niż do tej pory czytałem. Na moim krosiku to 39km/h przez kilka km to max i już trzeba się nakręcić, średnia mi wychodzi może 25-27km/h jak nie jest zbyt gorąco . Szosówką rozpędzałem się znacznie łatwiej, pozycja mi nie pasuje ale to kwestia przyzwyczajenia. Na tym krótkim odcinku bez trudu osiągałem 40km/h i wydaje mi się, że mógłbym to utrzymać długo. Rower bez modyfikacji jak go kupił tak jeździ. Tutaj pytanie czy może warto kupić taką budżetówkę? wszystko mi w nim w zasadzie pasuje poza pozycją do której jak wspomniałem na pewno się przyzwyczaję. No i może amortyzacja której w zasadzie nie ma ale to już taki urok szosówek. Szosówke używałbym amatorsko żadne wyścigi raczej dojazdy do pracy 30km w dwie strony i w weekendy trasy 100km to chyba max. Używki odpadają nie znam się na tym aż tak i pewnie znając moje szczęście kupiłbym jakiegoś padalucha.
Gość Napisano 30 Czerwca 2016 Napisano 30 Czerwca 2016 Triban 520 kosztuje 2200 i jest już chyba całkiem sensowny, a już na pewno konkurencja w tym budżecie nie ma osprzętu na tym poziomie. Ogólnie Tribany rozwalają konkurencję osprzętem jeżeli chodzi o ceny. Z Tego co pamiętam to Triban który kosztuje 3300 jest już na pełnej grupie 105, a to odpowiednik SLX w MTB
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.