Skocz do zawartości

[problem z pedałami?] PD-M520


emcinek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Przedstawię może historię. Pojechałem sobie na ostatnią masę krytyczną w Warszawie i doszło tam do drobnego incydentu ze zmotoryzowanym kretynem. Człowiek został co prawda szybko spacyfikowany przez rowerzystów, a potem przez policję, jednak podczas tego początkowego "pacyfikowania"  stałem za autem, kiedy w/w kretyn stwierdził, że spróbuje ucieczki na wstecznym. Oparł mi się o lewy pedał, zanim wielotryb w jego głowie wydedukował, że chyba mu się nie uda nawiać.

Po tym, jak przechwycił gościa policjant, pojechałem dalej, jednak wracając z masy do domu, kiedy można rozwinąć większą prędkość, zauważyłem irytujące cykanie w prawym pedale. W domu popatrzyłem, pokminiłem i doszedłem do wniosku, że musiał się trochę poluzować przez tamtego kierowcę. Złapałem klucz 15 i dało się dokręcić parę stopni, po czym dolegliwość ustała.

Jednak, żeby nie było tak pięknie, od jakiś 2 tygodni zauważam sporadyczne, aczkolwiek coraz częstsze... nie wiem jak to nazwać - "przeskoki"?

Kiedy jadę szybciej (mocniej pedałuję z wyższą kadencją), czuję w lewej nodze, jakby pedał był poluzowany, jednak wszystko skręcone jest na fest. Tak samo bloki w butach nie mają tendencji do ruszania się. Czy to wydaje jakiś dźwięk, to nie jestem pewien, bo przy 35km/h+ zagłusza mi wiatr, a przy niższych prędkościach, nie obciążam pedałów wystarczająco, żeby dolegliwość się pojawiła. 

Teraz jestem na etapie odkręcenia pedału i bloku z buta, spróbuje przeczyścić i skręcić jeszcze raz, ale że przy okazji czyszczę napęd, to pewnie dopiero jutro przetestuję czy pomogło.

Pytanie mam jednak, czy ma ktoś jakieś inne sugestie, co do przyczyny?

Dodam jeszcze, że sprawdzałem luzy na łożysku pedału i nie jestem w stanie nic wyczuć, tak samo ramię korby, kiedy próbuję je pod różnymi kątami obciążać, nic nie wyczuwam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...