Skocz do zawartości

[ZAKUP] Pierwsza szosa.


RocknRolla

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej, chciałbym kupić swoją pierwszą w życiu szosę. 

Mam kilka pytań.

Ale najpierw chciałbym napisać, że będę się przesiadaćz UNIBIKE FUSION 2013, na którym w 2 lata zrobiłem ponad 3.000 km. 

 

Po pierwsze, zacznę od tego najważniejszego, ważę ok 120kg. Wzrost 184, nie jestem przesadnie gruby, raczej większość to mięśnie. 

 

Pytania:

Czy przy mojej wadze, jest sens kupować rower szosowy?

Jaki rower byłby optymalnym rozwiązaniem?

 

 

Budżet: do 2000 zł :) 

 

Pozdrawiam! 

Napisano

Szczerze to przy tej wadze i budżecie nic raczej z nowych nie znajdziesz.

Zapewne coniektórzy będą polecać Tribana z decathlonu ale przy tej wadze nawet na niego nie patrz, ten rower nawet pode mną (88kg) uginał się przy pedałowaniu na stojąco.

W twoim przypadku liczy się dobra rama a raczej BARDZO DOBRA rama i dlatego radze unikać wszelkich decathlonowych wynalazków. Waga 120 kg jeszcze nie dyskwalifikuje do jazdy na szosie.

Giant np dopuszcza maksymalną wagę "jeźdźca" 125kg ale do 2k raczej nowego nie kupisz, najtańszy Defy 5 trochę jest ponad tą kwotę.

Napisano

Według mnie najlepiej było, by pójść po coś z serii endurance, która w tym momencie bardzo mocno się rozwija jednak przy tym budżecie nie będzie na to możliwości. Oczywiście każda lepsza szosa wytrzyma 120 kg, ja bym szukał czegoś dobrego używanego i włożył opony ok 28 mm. 

Napisano

Kolejna forumowa mądrość: szosa z decathlonu sie ugina. Wsadź swojego gianta na trenażer, pokręć i wtedy się wypowiadaj.

 

Autorowi postu polecam wizytę w decathlonie, można się przymierzyć. Za 2000 możesz sobie zamówić btwina na sorze. Żaden kokurencyjny rower nie będzie miał tak dobrego osprzętu. I dożywotnia gwarancja na ramę.

Napisano

Przy takiej wadze każda szosa będzie się uginać.

 

Tak jak pisał lobson, dopiero na trenażerze dobrze widać jak rama pracuje. Mam niby renomowanego Scotta i pływa aż miło.

 

 

Napisano

Lobson tak jak pisałem w innym poście jeździłem na tym makrokeszu, dwa 300 i jeden 500 i było tak samo.

Jak dla Ciebie liczy się osprzęt to spoko, zawsze fajnie pochwalić się znajomym, dla innych już nie musi to być wyznacznikiem.

Osprzęt w miarę zużycia można wymienić na lepszy, z ramą już to większy problem.

Nie pisałem nic o trenażerze i być może masz rację, ja jeżdżę na szosie i akurat mój Defy nie pracuje tak jak Triban.

Swoją drogą ciekaw jestem tego Tribana na trenażerze.

Aha, Giant też daje dożywotnią gwarancję na ramę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...