Skocz do zawartości

[łańcuch] Przeskakuje na obu nowych spinkach


ManBearPig

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

 

Rower to crossowy Kands Nirvana, specyfikacja na dole. Rozkułem do czyszczenia łańcuch rozkuwaczem, spiąłem nową spinką Wippermann conneX Link 6/7/8. Łańuch przeskakiwał, więc kupiłem inną polecaną czyli SRAM PowerLink do łańcucha 6/7/8. W obu przypadkach te same objawy czyli:

 

Objawy

Łańcuch przeskakuje idealne na spinkach, w miejscu gdzie spinka spada z tylnej i ma zaraz wpaść w tą małą zebatkę ciut niżej. Dzieje się to na "wysokich" przełożeniach, gdy niskie z tyłu ustawie, to działa ok. Wcześniej przed założeniem spinek wszystko działało oczywiście bez zarzutu.

 

Przyczyna?

Rozkuwacz? Trochę się posiłowałem przy rozkuwaniu, może trochę uszkodziłem geometrię itp.? Z wyglądu nie widać jednak, żeby coś było nie tak.

Spinki? Może nie są kompatybilne z tym osprzętem? Niby miało działać bez zarzutu...

 

Co dalej?

Kupić nowy łańcuch? Jeśli tak, to coś znów z Wippermannów czy Sramów, czy może olać już te spinki, kupić ten sam, lub jakiś inny z Shimano, żeby mieć pewność, że wszystko będzie gralo?

Inne części do wymiany? Kaseta?

 

Z góry dzięki za odpowiedź, moja wiedza w tym sprawach nie jest zbyt oszałamiająca, więc byłbym wdzięczny za porady i pomoc!

 

(rower jest kupiony w tym roku, przejechane 1800km)

cdsh.png

Napisano

Jesli posiadasz spinke contex czy jakos tak to pewnie zle ja zalozyles. 2 objawa moze byc taka ze kupiles spinke inno rzedowa niz masz lancuch

Napisano

Wydaje mi się, że ok założyłem, no i jak innej firmy spinka ma takie same objawy, to wydaje mi się, że to nie wina złego założenia. Podałem specyfikację roweru i jakie spinki kupiłem, mógłby ktoś potwierdzić, czy dobre wybrałem? 8rzędowe niby... ;)

Napisano

Naprawione ;) Oczywiście sam sobie byłem winien... Poszedłem cyknąć jakaś fotkę, tak jak proponował kolega wyżej. Przyjrzałem się przy okazji bliżej i nie spinka przeskakuje, a dwa ogniwa dalej łańcuch się coś źle "łamał" na tych małych zębatkach (foto: http://fotozrzut.pl/zdjecia/1f207ee741.png, przy okazji możecie zerknąć na kasetę). Podejrzewam, że podczas rozkuwania naruszyłem to ogniwo, a ostatecznie rozkułem te obok... No i faktycznie lekko wyszczerbione było i bardzo sztywno działało.

 

No a że była pod ręką druga spinka, to wywaliłem uszkodzone ogniowo, założyłem spinkę i działa jak należy... No to w końcu jutro w trasę! Oby jazda z dwoma różnymi spinkami tuż obok siebie nie zakończyła się jakąś spektakularną awarią :) Dzięki za pomoc i sorry za sztuczny problem.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...