Skocz do zawartości

[2000-3000] crossowy lub MTB dla dość wysokiej


Sati3

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

poszukuję roweru crossowego lub górskiego w zakresie cenowym od 2.000 do 3.000 zł. Zależy mi na obniżonej/damskiej ramie, hamulcach tarczowych, amortyzatorach i hmmm... "nieco sportowym zacięciu". Będę jeździć na nim po szeroko rozumianych okolicach Poznania (czyli w przewadze asfalt i szutry). Trasy jednodniowe, żeby się trochę wyżyć; raz maksymalnie dwa razy w tygodniu. Mam 174 cm wzrostu. Jak na razie biorę pod uwagę:

 

- Scott Sportster 40 Lady http://www.scott.pl/product.php?id_cat=925&id_prod=5189

- Kross Evado 3.0 - 2014 w wersji damskiej http://www.kross.pl/pl/2014/cross/evado-3-0

 

Zwróciłam też uwagę na rower z Rometu Orkan 5.0 D, ale nie wiem, czy uda mi się go zobaczyć na żywo http://www.romet.pl/Rower,ORKAN_50_D,10,490,13789,2014.html

 

W sklepach stacjonarnych niestety w tej chwili jest wybór bardzo ograniczony, sprzedawcy rozkładają ręce i proponują męską ramę, której nie chcę.

 

 

Czy któryś z nich jest zdecydowanie lepszy, albo może któryś mam od razu sobie odpuścić? Mam niestety porównanie tylko z moim bardo starym góralem i to niezmiernie utrudnia podjęcie decyzji...

Napisano

Hmmmm.... bardzo ciekawa propozycja! Podoba mi się!

Moja orientacja w tym temacie jest dość niewielka i bazuję raczej na tym, co mi zaproponują i naopowiadają sprzedawcy w sklepach, np. o wyższości hamulców tarczowych nad V-brake... Oczywiście z chęcią rozszerzę swoją rowerową listę o nowe propozycje :-)

Napisano

Do opinii sprzedawców w sklepach należy podchodzić dość ostrożnie. Oni muszą po prostu sprzedawać to co mają, taka praca. Temat wyższości V-brake nad tarczówkami, czy też odwrotnie był wałkowany wiele razy. Ogólnie jedne i drugie hamulce mają swoje wady i zalety. Zarówno jedne jak i drugie się sprawdzą, aczkolwiek jeśli tarczowe to tylko hydrauliczne. Natomiast do roweru typu Cross, moim zdaniem lepsze będą V-brake ze względu na prostotę konstrukcji i obsługi, niższe koszty eksploatacji, niższą wagę, a jeśli chodzi o siłę hamowania, to często też większą niż duża część podstawowych modeli tarczówek.

Co do Muesinga, jeżdże na nim czwarty sezon i sobie chwalę.

Napisano

Im dłużej się zastanawiam, tym podoba mi się Muesing. W sumie - wszystkie, które do tej pory oglądałam, zarówno pod względem wyposażenia, stosunku jakości do ceny oraz estetyki, na jego tle wypadają dość kiepsko. Z drugiej zaś strony do głosu dochodzi obawa przed zakupem roweru bez "przymiarki", przez Allegro (od chyba prywatnej osoby) i przekroczeniem budżetu. W poniedziałek wybiorę się jeszcze do jednego sklepu i jeśli mi nic ciekawego nie znajdą, to bardzo możliwe, że Muesing przyjedzie do mnie.

 

Napisano

Jeśli chodzi o zakup, to nie masz się czegokolwiek obawiać. Oprócz mnie znam co najmniej trzy osoby, które kupiły Muesingi i tak jak ja są zadowolone. Co ciekawe rozmiary ram zostały dobrane, bez przymiarki i trafione w sam raz. Najlepiej oczywiście porozmawiać bezpośrednio ze sprzedającym, bo jak znam życie, uzyskasz najdokładniejsze informacje. Ze swojej strony, natomiast, jeśli będę mógł coś podpowiedzieć, to oczywiście co wiem, to podpowiem, w miarę mojej wiedzy w temacie.

Pozdrowienia

Napisano

Jednak udało mi się kupić rower w sklepie stacjonarnym - ostatnim, który zamierzałam odwiedzić. Sprzedawca zaproponował mi coś, czego wcześniej nie brałam pod uwagę, wsiadłam, przejechałam i wiedziałam, że to jest mój rower. Bardzo dziękuję za zaangażowanie i podpowiedzi; byłam o krok od Muesinga :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...