Skocz do zawartości

[do 1600zł] Rower dla dużego faceta (130kg).


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Chciałbym w najbliższym czasie kupić sobie rower - głównie do jazdy miejskiej, rzadziej po bezdrożach. Podstawowym problemem może być fakt że ważę ok 130kg (teraz wiecie po co mi rower). Chciałbym się zmieścić w widełkach cenowych do 1600 zł ewentualnie pare złotych więcej jeśli będzie warto. Dodam że mam ok 185 cm wzrostu.W trakcie moich wstępnych poszukiwań natrafiłem na te 2 modele:

 

http://www.unibike.pl/flashgts.html - Unibike Flash GTS

- zalety: 140 kg dopuszczalnej masy całkowitej

- wady: brak błotnika i bagażnika (zależy mi zwłaszcza na błotniku)

 

http://rowerykands.pl/rowery/47-kands-elite-pro-men-alivio.html Kands Elite Pro

- zalety: błotnik i bagażnik, duża rama 28"

- wady: brak informacji o dopuszczalnej masie

 

Znalazłem też parę innych takich firm jak Kross, Giant, Romet i innych ale te moim zdaniem prezentują się najlepiej. Napiszcie jakie marki i modele polecacie. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Napisano

Flash jest raczej słaby.

 

Kandsy chyba mają DMC 120-130kg.

 

Najlepiej byś zdecydował się, czy chcesz pozycję wyprostowaną, prawie jak w miejskim, wtedy Elite Pro jest znakomitym wyborem, czy bardziej lekko-pochylono-sportową, wtedy poszukamy jakiegoś crossa.

 

Tu jest klon Kandsa (ta sama fabryka):

 

http://allegro.pl/spartacus-cross-4-0-disc-alivio-blokada-skoku-i4280253131.html

 

Który ma dodatkowo wzmacniane oczkowane obręcze, które przynajmniej w teorii, powinny być wytrzymalsze na wyższą wagę.

Napisano

 

 

Najlepiej byś zdecydował się, czy chcesz pozycję wyprostowaną, prawie jak w miejskim, wtedy Elite Pro jest znakomitym wyborem, czy bardziej lekko-pochylono-sportową, wtedy poszukamy jakiegoś crossa.

Wolałbym jeździć w pozycji wyprostowanej. Mi osobiście ten Kands też podoba się coraz bardziej ale chciałbym mieć pewność że sie pode mną nie rozpadnie.

Napisano

Tego nie powinieneś się obawiać, DMC poszczególnych producentów najczęściej nie ma nic wspólnego z prawdziwą wytrzymałością rowerów (większość firm i tak składa na tych samych częściach). To tylko decyzja związana z polityką firmy.

 

Poza tym, z tego co widać po forum, to sprzedawcy Kands/Lazaro do roszczeń pochodzą raczej na luzie i pewnie nie będą się doszukiwać tych 10kg w przypadku jakiejś awarii :)

 

Ja w twojej sytuacji brałbym Kandsa. Jak się rozpadnie, to 99% rowerów w tej cenie też by się rozpadło :)

Napisano

z własnego doświadczenia wiem że przy tej wadze nie jest problemem rama a koła , podawanym dmc przez producentów też bym sie zbytnio ie przejmował , sam przez 5 lat ujeżdżałem kellysa neosa 2007 , gdzie wg instrukcji było napisane że max waga rowerzysty to 90 kilo , a ja rozpoczynałem każdy sezon z wagą 130 kg , tamten kelys miał fabrycznie oczkowane obręcze które wytrzymały 2 sezony , potem kupiłem na allegro kółka za 450zł które po trzecim sezonie miejskiej jazdy były ok

nie wiem czy w rowerach do 1600zł będziesz miał kółka choć tak wytrzymałe jak te co miałem org. w kellysie , może warto rozważyć tańszy rower i kupić do niego od razu jakieś lepsze kółeczka , ponadto w tym przedziale cenowym unikaj amortyzatora z przodu , bo to są tylko imitacje takiego ustrojstwa , lepiej brać rower ze sztywnym widelcem (amorek przy twojej wadze i tak zanurkuje do max głębokości , a jak nie to przy każdej dziurce będzie dobijał) i do tego opony szosowe balonowe

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...