Skocz do zawartości

[do 2600zł] trekkingowy KROSS VS UNIBIKE


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zbliża się sezon rowerowy i poszukuje sprzętu na rodzinne wypady. Spodobał mi się KROSS TRANS GLOBAL oraz UNBIKE EXPEDITION GTS. Różnica w cenie jest minimalna jednak pod względem osprzętu lepiej wypada tu KROSS. Próbowałem znaleźć jakieś informacje na temat producentów i jakości ich produktów i natrafiam na sprzeczne informacje. Na jednym portalu piszę się że UNIBIKE to wyższa klasa, na innym że są z nimi problemy, jeszcze gdzie indziej narzekają na KROOS-y ż rdza, że nie szczelne piasty itp. Jak widać kasa nie jest mała i wolałbym jej nie utopić w sprzęcie który nie jest tego wart. Może polecacie inny rower w tym przedziale cenowym?

 

Na czym mi zależy:

 

Przede wszystkim ma to być z założenia rower turystyczny

Możliwość zainstalowania fotelika ROMER COMFORT

Nie zależy mi na hamulcach tarczowych

Dobre przerzutki

Uszczelnione piasty

Kierownice wysunięte bardziej do przodu jak w powyższych modelach

Min 24 biegi

Byłoby dobrze gdyby miał jak najwięcej elementów w kolorze czarnym jak KROSS TRANS GLOBAL:)

 

Szukam też roweru dla żony do 1600zł, również do jazdy turystycznej ale o dziwo rama ma być typu męskiego:)

 

Będę wdzięczny za poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy rower rdzewieje czy nie zależy od klasy komponentów. Jeżeli kupujesz rower za 1500 PLN, trekingowy, to zwykle producent oszczędza na niektórych rzeczach (szczególnie na detalach typu pedały, kierownica, błotniki)... I tutaj nie ma różnicy między producentami. To jest ogólny trend w tej grupie. Można powiedzieć, że wybrałeś górną półkę, więc nie masz się czego obawiać - co byś nie kupił.

To czy powinieneś wybrać hamulce tarczowe powinno zależeć od tego jaką będziesz miał finalną masę do wyhamowania. Pamiętaj, że będzie ładunek. Polscy producenci popełniają dwa błędy jeżeli chodzi o rowery, które celują w "wyprawy":

- brak tarczy

- a jeżeli już pakują tarcze to hydro

Tarcze hydrauliczne są pewnym ryzykiem. Jeżeli coś się z nimi stanie, to są nie do naprawienia we własnym zakresie w trakcie wyprawy. Dlatego w tego typu rowerach stosuje się tarcze mechaniczne.

Unibike jest w zupełności wystarczający, aczkolwiek stosunkowo drogi względem tego co daje.

To jest rewelacyjna opcja pod względem osprzętu - niestety tarcze hydro: http://allegro.pl/wysokiej-jakosci-rower-trekingowy-carver-san-diego-i3892898458.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek dzięki za zainteresowanie. Ciekawa sprawa z tymi hamulcami, z tego co widzę to jestem skazany na hydro jeśli chodzi o tarcze w tej grupie cenowej. Powiem tak, będę miał za plecami kilkunastomiesięczną córkę i chciałbym aby sprzęt odpowiedzialny za wyhamowanie roweru był pewny. Masa całkowite będzie spora, ja ważę 85kg, córka będzie ważyć jakieś 10-11kg, fotelik 5,6kg i rower 15-17kg to daje maksymalnie jakieś 120kg więc nie mało. W chwili obecnej jeżdżę na góralu własnej roboty z hamulcami deore, na skuteczność nie narzekam ale rower waży 13kg plus moja masa to daje razem 98kg, różnica jest spora. Nie będziemy jeździć daleko, podejrzewam że będą to nasze pobliskie lasy ze ścieżkami rowerowymi, z dzieciakiem też nie mam zamiaru szaleć na rowerze, przejazd ma być rozsądny i bezpieczny, ona jest dla mnie priorytetem. Najgorszym punktem jest tutaj zjazd z dość sporej górki w naszym mieście. Nie jest ona bardzo stroma ale trochę jest, na jej końcu jest dwupasmówka i wolałbym wyhamować bez niespodzianek przed światłami:) Sumując rower ma być bezpieczny a rama solidna żeby wytrzymała obciążenie. Pod względem finansowym wolałbym UNIBIKE EXPEDITION ale obawiam się że te hamulce mogą nie dać rady w jakiejś krytycznej sytuacji. Widzę że ludzie pakują dzieciaki do byle jakiego fotelika i mocują na rower z supermarketu i nic się nie dzieje, ja jestem jednak z tych którzy by sobie nie wybaczyli że coś zawiodło bo zaoszczędziło się 500zł na sprzęcie.

Nie znam tej marki roweru którą podesłałeś, czy to coś lepszego od KROSS-a?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak, że V-ki nie dadzą rady, bo dadzą. Z ramy piwotów raczej nie wyrwiesz. Po prostu komfort przy tarczach jest znacznie większy, bo by osiągnąć taką samą skuteczność potrzeba mniej siły na klamce. V-ki nie są odporne na krzywe koło, wtedy jakość hamowania jeszcze bardziej spada. W przypadku niskiej jakości klocków zimą czasami czuć spadek skuteczności, gdyż materiał twardnieje - ja tak miałem.

 

Z Krossem jest pewien szkopuł... Oficjalnie DMC Krossa to 100kg. Dla Unibike 140 kg.

Inne propozycje? Na Allegro często pojawiają się zachodnie rowery trekingowe, powystawówki, na bardzo dobrym osprzęcie (typu Deore/LX/XT) w bardzo dobrych cenach. Trzeba polować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie zmartwiłeś z tym KROSSEM, dziwne że rower turystyczny ma tak niski udźwig, czy od tego należy odjąć masę samego roweru?. A powiedz mi na jakie firmy zwrócić uwagę, czego mam wypatrywać? Ten który podesłałeś bardzo mi się podoba, nie wiem tylko jaki ma udźwig ta maszyna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem ze swoim wujkiem który ma sklep rowerowy i odradza KROSS-a głównie ze względu na problemy gwarancyjne tej firmy. Mieli wielokrotnie problemy z uwzględnieniem gwarancji przez producenta pomimo że usterka była ewidentną wadą fabryczną, to psuło opinie sklepu więc zrezygnowali z dystrybucji. Do tego niski udźwig, z tych dwóch ewidentnie poleca rower UNIBIKA, zachwalał głównie ramę i wytrzymałe koła no i kierownica podobno wygodna, do tego mam możliwość wymiany hamulców na wyższą grupę bez utraty gwarancji a zapłacę jedynie różnicę w cenie pomiędzy jedną grupą a drugą więc zaczyna mi się to podobać zwłaszcza że obiecano mi solidny rabat:) Dziękuje za porady, a tak na marginesie, ciekawy masz blog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Bywa... Ale generalnie można spotkać sztuki "zachodnie" w ludzkich rozmiarach.

 

@@hatsumoto, Jeżeli boisz się o gwarancję i nośność, to pewnie Unibike będzie dużo lepszym wyborem. Jeżeli chodzi o realizację gwarancji u Unibike'a to jak poszukasz na forum, to również nie jest tak różowo. Mimo że Unibike nie ma tarczy, to powiedzmy da się V-ki doprowadzić do całkiem niezłego stanu montując dobre klocki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kross wizualnie bardziej mi się podoba ale z rozmowy z wujkiem wychodzi że Unibike jest solidniejszy, twierdzi że mógłbym zwiększyć nośnoßć krossa poprzez wymianę kół ale to już nie opłacalny interes raczej. W unibike zmienie na pewno hamulce na deore, zastanawiam się tylko czy wejść od razu w LX czy XT, jest jakaś różnica w skuteczności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasa osprzętu w turystyce nie ma większego znaczenia. Wystarczy aby był Acera lub wyżej. Jedyne co jest wyraźną zaletą to "rzędowość" napędu. Wtedy można łatwiej znaleźć kompromis pomiędzy aktualną wydolnością organizmu, a prędkością. W obecnym rowerze mam 8-rzędowy napęd. Skok kadencji pomiędzy kolejnymi biegami jest duży. Czasami jest tak że nie mogę się dopasować do biegu, bo na jednym jest za ciężko, a na poprzednim za lekko. 9-rzędowy napęd juz jest ok. W rowerze, który teraz buduję poszedłem w 10-tkę. Ale wygoda jednak kosztuje. Eksploatacja 10-rzędowego napędu jest wyraźnie droższa niż 9-rzędowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała zmiana planów. Pochodziłem trochę po sklepach, pogadałem jeszcze z wujem, przeglądałem fora i chyba zrezygnuje z UNIBIKE, powód? myślę że cena jest nieadekwatna do tego co oferuje, tak naprawdę poza solidnym udźwigiem nie ma on nic co by mnie interesowało. W porównaniu z KROSS-em wypada naprawdę słabo pod względem osprzętu i tak jak pisałeś mklos1 ludzie narzekają na unibike tak samo jak na krossa. W osprzęcie jest za dużo acery, kiepska piasta tylna, korba, przerzutka przód (choć to mało istotne) no i hamulce które na dzień dobry są do wywalenia jak dla mnie. W chwili obecnej mój staruszek jest pod wieloma względami lepiej wyposażony od tego sprzętu, ja mam hamulce na deore, napęd postawiony na alivio od a-z, porządne piasty novatec i parę innych drobiazgów.

Trochę głupio wywalić ponad dwa tysie i się uwstecznić, przydałby się jakiś postęp i tutaj wygrywa KROSS.

Napisałem do firmy kross w sprawie udźwigu, dostałem odpowiedź że jego nośność wynosi 125kg z czego rowerzysta + bagaż nie powinien przekraczać 105kg więc nie jest najgorzej bo ja + fotelik + dziecko to jakieś 100kg jest więc mały zapas na przyszły rok kiedy to dzieciak będzie ważył ze 13-15kg.

Zastanawiam się tylko co ma wpływ w tym rowerze na jego udźwig, piasty lepsze niż w EXPEDITION, obręcze 2 komorowe, w EXPEDITION 3 komorowe (czyżby jedna komora więcej dawał te 15kg większego udźwigu?), a może rama, choć wątpię w to. Jak myślicie czy zmiana kół na trzy komorowe coś zmieni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównie chodzi o nośność ramy. Odkąd śledzę firmę Unibike zawsze trzymali ceny swoich rowerów na dość wysokim poziomie względem osprzętu. W tej kwestii nic się nie zmienia, więc chyba bardzo pasuje im ta nisza w której się znaleźli, bo ani nie robią nic ciekawego ze swoimi rowerami, ani nie robią żadnych ruchów cenowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawcy twierdzà że UNIBIKE to garażowa niskonakładowa produkcja w porównaniu z KROSS-em dlatego ich rowery są drogie, przy małej produkcji nie są w stanie uzyskać od producentów tak dużego rabatu na podzespoły jak np. KROSS, stąd ta cena. Osobiście uważam że jeßli nic nie zrobią z cenami to ta sielanka się skończy. Kupiłbym UNIBIKE, choćby dlatego że jestem z Bydgoszczy i chętnie zostawiłbym swoje pieniądze w swoim mieście:) ale cóż, cena jest za wysoka jak na ten sprzęt, na dodatek rowery te nie posiadą żadnych autorskich rozwiązań które usprawiedliwiałyby tą cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Sam zastanawiałem się nad Unibike vs Kross. Przejechałem się Krossem, potem Unibike i wybrałem Krossa Trans Globala. Bardzo fajnie jeździ i wygląda. Podoba mi się rówinież pozycja za kierownicą. No i Kross posiada tarczówki. Kwestia gustu. Polecam sprawdzić oba rowerki i wybrać ten który bardziej odpowiada.

 

Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uwagi mklos1. Byłem dzisiaj w firmie UNIBIKE, zadałem kilka pytań na temat EXPEDITION, myślałem że dowiem się czegoś więcej na temat tych rowerków, że może jest tam jakiś szczegół warty uwagi który zdeklasuje konkurencję, niestety po minucie rozmowy zorientowałem się że poziom wiedzy sprzedawców w firmie UNIBIKE jest naprawdę mizerny. Na początku Pan upierał się że EXPEDITION nie posiada elementów z grupy acera choć połowa tego osprzętu to właśnie acera. Później zapytałem czy mogę zamontować hamulce tarczowe (gołym okiem widać że tak) na co Pan się skrzywił i po oględzinach stwierdził że chyba tak, hmm chyba? Później zapytałem czy mogę u nich zlecić zmianę hamulców z acera na np. XTR za dopłatą, tego również Pan nie wiedział, po konsultacji z szefostwem wrócił z informacją że tak ale hamulce acera to najlepsze jakimi dysponują i według nich są one w zupełności wystarczające więc musiałbym zakupić XTR i przynieść do nich, ludzie którzy projektują tam te rowery doszli do naprawdę dziwnych wniosków, sam miałem te hamulce i dwa razy pękła mi sprężyna a raz całe ramię przy hamowaniu co prawie skończyło się stłuczką. Rower ogólnie spoko ale wart jakieś 2000-2100zł, na internecie jest w cenie 2400zł, wujek może by zszedł do 2200zł, musiałbym wywalić te hamulce i założyć coś mocniejszego typu avid sd7 i znowu robi się 2400zł. Chyba lepiej dopłacić do krossa i mieć o niebo lepszy osprzęt zwłaszcza że w wielu sklepach można go dostać za 2600zł co jest super ceną, ciekawe ile się taka utrzyma.

Ogólnie z UNIBIKE dzieje się coś złego, byłem w kilku największych sklepach w Bydgoszczy, nie ukrywam niektóre miały sprzedaż UNIBIKE ale większość odeszła od dystrybucji ich rowerów, kiedy zapytałem o przyczynę słyszę "dziwna polityka firmy, niekorzystne warunki dystrybucji" jeden sprzedawca przyznał że firma naciska na nadanie konkretnej ceny sprzedaży poniżej której nie powinni sprzedawać dlatego jak można zauważyć w internecie jest on dostępny od 2349zł i tak jest wszędzie, jest jedna strona na której jest wyprzedaż 2013 i można go kupić za 2099zł ale z ramą 19". Można odnieść wrażenie żę firma przez swoją konserwatywną politykę zaczyna powoli znikać z rynku.

Przepraszam że tak ciągle drąże ten temat i zmieniam zdanie, nie ukrywam że nie mogę się zdecydować. UNIBIKE to fajny rowerek, rama naprawdę sprawia wrażenie solidnej, i ten zapas udźwigu, niestety cena odstrasza.

Kross to super wyposażenie ale też narzekanie na jakość montażu podzespół, marketowa przeszłość i ten udźwig na styk jak dla mnie (córka w końcu podrośnie i przekroczymy ten limit).

Są jeszcze CUBE, KELLYS, TREK, MERIDA czy GIANT ale ceny są totalnie nie adekwatne do osprzętu. Rower kupuje za parę miesięcy, chyba zdecyduje cena, może trafie na jakiś inny rower na korzystnych warunkach:/

 

Nawet niższy model trans arctica jest lepiej wyposażony niż UNIBIIKE do teko super cena na stronie GORIDE

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Sprawa wygląda następująco:

Rama to serce roweru. Cała reszta to dodatki, które jest łatwiej i przede wszystkim szybciej wymienić. W związku z tym skupiłbym się na krótkim przejechaniu się lub chociaż dopasowaniu do obu. Wybrałbym tego na którym się wygodniej siedzi oraz jeździ. Jeśli na obydwóch masz pozytywne odczucia, to brałbym ten który ma większą nośność, w tym wypadku Unibike. Owszem gorszy osprzęt, ale tak jak napisałem jego prędzej czy później zmienisz.

Osobiście wolę z roku na rok zmienić sobie coś w akcesoriach, czy przeskoczyć o grupę wyżej, niż w niespodziewanym momencie ma mi rama pod tyłkiem strzelić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz rację, pocieszające jest to że można na niej zamontować tarcze w przyszłości co na pewno bym zrobił. W sumie jak na razie siedziałem jedynie na EXPEDITION, nigdy wcześniej nie miałem roweru na kołach 28" więc jedt trochę dziko, wysoko:) ale myślę że na każdym będe tak się czuł.

Ostatnio zastanawiałem sie jeszcze czy nie kupić takiego UNIBIKE FLIT, dokupić błotniki i bagażnik i mamy świetnie wyposażony rower turystyczny który poradzi sobie w cięższym terenie:)

Zastanawiam się jak siè prowadzi turystyczny rower na mniej cywilizowanych drogach. Czasem natkniemy się na błoto w lesie czy jakieś poachy na pplnych drogach, jak wtedy zachowuje się taki rower na tego typu nawierzchni, te 28" żyletki dają radę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unibike Flite (29") zrobić rower "sakwiarski" wypadałoby zrobić modyfikację mostka. Typowa geometria XC jest średnio wygoda na dłuższych jednostajnych odcinkach. Wypadałoby też, aby rower miał mocowanie na bagażnik (co najmniej) i najlepiej także na pełne błotniki. Upewnij się przy zakupie, że takie mocowanie jest.

Rower turystyczny na mniej cywilizowanych drogach radzi sobie całkiem nieźle, gdyż zwykle nie rozpędza się go z ładunkiem do zbyt dużych prędkości. Spokojnie można pokonywać szutry, polne i leśne drogi. Połączenie sakwiarstwa i XC jest bardzo trudne, bo de facto jedno wyklucza drugie. Oczywiście pewnie znajdą się osoby, które stwierdzą, ze bredzę, ale chciałbym zobaczyć jak łamią się na wąskich duktach z tak załadowanym rowerem: http://www.alpinbike.pl/pliki/sportarsenal/nowe2010/kolo-Xnowe.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na pewno nie obładuje nigdy tak roweru jak w tym przykładzie:) Jak wspominałem, jedynie siedziałem na turystycznym ale nie jeździłem, dlatego póki tego nie zrobię mam obawy co do tego jak będę się na nim czuł. Będę miał za plecami brzdąca i musze być pewny roweru. W chwili obecnej mam poskładany przez siebie MTB i czuje się na nim świetnie, dobrze spisuje się na bezdrożach, w mieście tak samo, fakt dłuższe wyprawy typu 70km + są męczące ze względu na pozycję i opony ale poza tym naprawdę jest super. Moja żona jak usłyszała że będziemy jeździć na obrzeża miasta to zaproponowała kupno bagażnika żebyśmy mogli dojechać na miejsce samochodem :) także nasze wyprawy będą raczej krótkodystansowe 35-45KM max. Osobiście chętnie wybrałbym się na jakąś większą wyprawę właśnie w porządnym rowerze trekkingowym ale w Bydgoszczy mieszkam od niedawna, znam mało osób i jeszcze mniej rowerzystów i raczej trudno będzie mi się zorganizować na taki wypad w najbliższych latach a samemu to trochę dziko:)

Poczekam na sezon, śnieg zniknie, pojadę do sklepu i wypróbuję tego EXPEDITION, jak będzie mi się dobrze prowadził to go wezmę, zmienie na początek hamulce, może nawet na tarczowe a w przyszłym roku pozbędę się reszty osprzętu acery. Jak nie to kupię MTB i przerobie na wersję rodzinną, widzę że rama ma miejsce na bagażnik i błotniki, nie jestem pewien czy jest otwór na błotniki na przednim widelcu ale w razie co zastosuje rozwiązanie firmy TOPEAK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...