Skocz do zawartości

[500-800] Rower na lato do codziennej jazdy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam 

 

Jako iż zbieram się z zakupem roweru chciałem zasięgnąć rady kolegów i koleżanek z forum. Budżet jaki mam zamiar przeznaczyć na rower to 500 - 800 zł jeśli ma być jakaś mocna różnica mogę jeszcze dołożyć te 50-100 zł. Problem polega w tym że to ma być rower dla mnie a moja waga to całe 115 kg przy 188 wzrostu. Potrzebuje roweru mocnego i bezawaryjnego na długie lata. Stawiam na rower trekingowy chyba że macie inne propozycje ale z tego co wiem do jazdy codziennej po asfalcie czasami jakiś żwirek czy ziemia powinien dać sobie rade. Poczytałem trochę forum i znalazłem coś takiego:

 

http://allegro.pl/lekki-szybki-cross-na-shimano-lazaro-integral-v1-m-i3384085119.html

 

http://allegro.pl/niezawodny-kands-navigator-trekking-28-model2013-i3403516442.html

 

http://allegro.pl/kands-energy-900-26-alu-shimano-model2013-gratis-i3395943932.html

 

http://allegro.pl/lazaro-liberty-m-solidny-treking-z-aluminiowa-rama-i3384766269.html

 

Pytania:

 

Jaka rama będzie odpowiednia 19" 20" 21" ?

Czy te rowerki aluminiowe dadzą sobie rade z moją masą ? 

Co polecacie w tym przedziale cenowym ?

 

Dodam że zakup mam zamiar finalizować na allegro i czy macie może jakiś zaufanych sprzedawców ?

 

Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc. 

 

Tomek 

Napisano

Potrzebuje roweru mocnego i bezawaryjnego na długie lata.

Na pewno nie przy tej wadze i zakresie cenowym. Musisz się liczyć z tym, że co jakiś czas prawdopodobnie coś będzie do wymiany. U Ciebie raczej z tyłu powinna być kaseta (odporniejsza od wolnobiegu), a te wszystkie tańsze mają wolnobieg. Najtańsze z kasetą to Kands 1100 z 2013r. i Lazaro Senatore V2 w wersji cross (nie trekking).

 

Inna opcją jest kupienie dobrej używki - ale do tego potrzebujesz kogoś, kto się zna, cierpliwości, czasu i pozostawienia części budżetu na ewentualną wymianę zużytych podzespołów.

Napisano

Może i bym się szarpną na te modele które mi przytoczyłeś bo widzę że można je kupić do 1000 PLN tylko czy ja na pewno potrzebuje roweru za 1k tym bardziej że nawet nie wiem czy ciągle potrafię jeszcze jeździć na rowerze :P

 

Czy na takim crossie od Kands za 800 zł nie pośmigam ? Chodzi mi o to że nie chce aby np za rok złamała się rama pod moją masą :) 

Na pewno nie przy tej wadze i zakresie cenowym. Musisz się liczyć z tym, że co jakiś czas prawdopodobnie coś będzie do wymiany. U Ciebie raczej z tyłu powinna być kaseta (odporniejsza od wolnobiegu), a te wszystkie tańsze mają wolnobieg. Najtańsze z kasetą to Kands 1100 z 2013r. i Lazaro Senatore V2 w wersji cross (nie trekking).

 

Inna opcją jest kupienie dobrej używki - ale do tego potrzebujesz kogoś, kto się zna, cierpliwości, czasu i pozostawienia części budżetu na ewentualną wymianę zużytych podzespołów.

 

Napisano

Wiesz. Generalnie prawda jest taka, że mniej niż 1000zł na rower to bardzo mało. Ostatnio to się zmieniło trochę z "internetowymi" markami typu Kands i Lazaro, które pozwalają za tę samą cenę wycisnąć trochę więcej, ale należy mieć świadomość, że 1000zl to nie jest cena za jakiś super rower, który przekracza potrzeby normalnego śmiertelnika. Tyle sprzęt który ma wytrzymać parę lat bez gwałtownego pogorszenia jakości jazdy po prostu musi kosztować... i mowa tu o użytkownikach przeciętnej wagi.

 

Czy kupienie roweru z kasetą da ci znaczną różnicę? Nie, ale zmniejszy szansę na pękniecie ci pod tyłkiem osi tylnego koła. Tylko tyle i aż tyle. Rama bez jazdy agresywnej/terenowej powinna wytrzymać, ale oczywiście jesteś w grupie podwyższonego ryzyka, podobnie jest z obręczami kół. Tak więc jedyne co możesz zrobić to dopłacić trochę, by trochę zmniejszyć szansę awarii, ale w żaden sposób sobie bezawaryjnej jazdy ze swoimi warunkami wagowymi i finansowymi nie zagwarantujesz.

 

Swoją drogą Lazaro/Kands ostatnio są też produkowane pod marką Scud, a sprzedawca Scudów czasem wrzuca je na aukcje zamiast kup teraz, jeśli ma się szczęście i nikt nie będzie licytował można tak dorwać rowerek warty 1100zł za około 900, np tu:

 

http://allegro.pl/rower-cross-scud-argon-26-alivio-amortyzator-i3405410708.html

Napisano

W takim wypadku jezeli nie jestes w stanie zakupic roweru w granicach 1000zl gdzie praktycznie rzecz bioraca jest "najnizsza sesnowna" kategoria sprzetu powinienes poszukac sprzetu uzywanego.

Napisano

Kands 900 niestety należy do kategorii efekciarskich. Zamontowano tam słabe, ale "bajeranckie" hamulce tarczowe, które jednak mimo wszystko swoje kosztują i przez które reszta osprzętu jest niskiej jakości. Poza tym to też MTB, a nie Cross :)

 

Najtańszy sensowny to (jak już mówiłem :>) ten:

http://rowerykands.pl/glowna/16-kands-energy-1100-shimano.html

 

Niżej to już tylko na własną odpowiedzialność albo używka :)

 

 

Napisano

Ale ten Scud odpowiednik Kandsa 1100 jest już z kasetą ? i będzie lepszy od kandsa 900 i lazaro v1 ? Nie będzie to kompromis między 1300 a 900 ? 

Pozdrawiam i wybacz że tak zasypuje pytaniami :)

Napisano

Ma kasetę. To praktycznie to samo co Kands 1100 tylko ma inny amortyzator. Amortyzator z tej samej grupy, ale chyba
Kands ma bardziej terenowy, a ten bardziej z grupy trekkingowo-turystycznej. Czy któryś jest lepszy nie wiem, może się mądrzejsi ode mnie znajdą :)
 

Edycję: Ehmm na zdjęciu jest jednak ten sam mimo innego wpisanego do tabelki :D

Napisano

Tak się zastanawiam czy osoba która 15 lat nie miała roweru pod dupą a jak już miała w latach swojej młodości to był to poczciwy składak ( miałem chyba wigry 3 jak się nie mylę ) nie może sobie kupić roweru za mniej niż 1000 pln i czy faktycznie rowery za poniżej tej kwoty w ogóle nie jeżdżą? Może i moje podejście jest typowo laickie bo jestem kompletnym laikiem w tej sprawie ale mój teściu kupił sobie ostatnio rower za 290 zł w tesco i zapiernicza jak wściekły :P Ja sobie zdaje sprawę z tego że on waży o połowę mniej niż ja ale moim laickim zdaniem rower za 800 zł to kawał porządnego koła :) Tym bardziej że rowery z allegro które są po 800 zł w sklepach sportowych typu marters itp kosztują 1500+ Właśnie oglądałem w matersie herculesa z allegro za 699 w matersie stał za 1799 zł ! 

Napisano

O, widzę, że zrobiło się filozoficznie :)

 

Na wszystkim w życiu da się zaoszczędzić i zawsze znajdzie się jakąś tanią chińszczyznę, która ktoś tam sobie chwali, bo użytkuje od lat. Znam nawet sporo osób, które słyną z wynajdywania takich "okazji" i polecania ich innym. Najczęściej kończy się na tym, że jednak ta druga osoba tym "zachwytem" się nie zaraża :)

 

Co nie zmienia faktu, że zbudowanie i sprzedanie nawet taniego roweru ze sprawdzonych części, które dają większą szansę na bezproblemową jazdę kosztuje, ile kosztuje. Oczywiście można kupić cokolwiek taniego, co jakoś tam będzie jeździć, ale po co wtedy w ogóle pytać na forum? :)

 

Okazje są i są nimi właśnie niektóre Kandsy, Lazaro, Martesy, Decathlony i inne perełki, które pojawiają się ze względu na koniec sezonu. Zbyt skrajna taniocha z połową osprzętu na poziomie supermarketu okazją nie jest. A już na pewno nie dla osoby, która wymaga trwałości i odporności na znaczne obciążenie.

 

kuboszkozi: Jeśli znalazłeś jakąś fajną okazję, która da autorowi lepszy osprzęt przy cenie poniżej tysiąca (jak np. ten wspomniany Hercules) to zapodawaj linkacza, a nie się wymądrzasz :D Wszystkie sensowne okazje są mile widziane.

 

Napisano

A, sorry. Jakoś tak zacząłem czytać i brzmiało jak dodatkowa opinia w dyskusji, to już autora nie sprawdzałem :D

 

Co do tego SCUDa: Może i nie spełni twoich wyidealizowanych marzeń o zupełnie bezawaryjnym rowerze, ale to po prostu najtańszy rower, w którym nie można się przyczepić do żadnej przesadnie lipnej części :)

 

 

 

Napisano

Właśnie o to mi chodziło :)

 

Tym optymistycznym akcentem możemy zakończyć :) serdecznie dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi i za to że poświęciłeś mi tyle czasu i cierpliwości :) 

 

Serdecznie pozdrawiam

 

Tomek 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...