Skocz do zawartości

[rower] głównie do miasta (cały rok) + ścieżki, lasy - do 3-4 tys.


vassago

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich,

 

Przymierzam się do kupna roweru do jazdy głównie po mieście (95%), do pracy (Wrocław), ale również różnego rodzaju łąk, lasów, itd. - czyli, żeby mi się rower nie rozpadł na korzeniu, itp.

W tej chwili jeżdżę rowerem Giant Boulder 2009, ale wolałbym coś lżejszego, najlepiej z hamulcami tarczowymi (na wypadek deszczu/śniegu)

 

Niestety, jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o sprzęt, więc wybieram głównie okiem ;-) Stąd też prośba do Was o ew. sugestie.

Co zwróciło moją uwagę?

Kross Inzai - http://www.kross.pl/pl/2013/inzai - zastanawia mnie tutaj w sumie tylko brak przedniego amortyzatora, poza tym wizualnie cudo

Kross Trans Solar - http://www.kross.pl/pl/2013/trans-solar - ten w sumie chyba najbardziej pasuje do moich wymagań, tylko wizualnie przeraża mnie ten bagażnik

Unibike Xenon - http://www.unibike.pl/xenon.html

Kellys Mash - http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2013/cross/mash - dlaczego nie ma hamulców tarczowych...?

Kellys Physio 50 - http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2013/fitness/physio-50 - znowu, dlaczego nie ma tarczowych? wizualnie ideał ;)

 

Każda opinia czy rada mile widziana... A, no i mimo wszystko, dla tych, które nie mają, i tak bym musiał ostatecznie zamontować błotniki na okres zimowo, jesienny...

Napisano

Jako że przez prawie cały ostatni sezon dojeżdżałem codziennie do pracy powiem tak. Z przytoczonych Trans Solar. A tak po prawdzie, to żaden, bo każdy z nich to przerost formy nad treścią do jazdy miejskiej. Jedyne co się w trekingowym rowerze by przydało (przynajmniej mi, ze względu na masę własną) to hydrauliczne tarcze. Wszystko pozostałe to gadżet z którego nie będziesz w stanie skorzystać w normalnej jeździe miejskiej (chyba że latasz bardzo agresywnie i dynamicznie). No i rower za 4 kafle jest większym kąskiem dla złodzieja niż rower za 2...

 

Rower do jazdy całorocznej musi być uzbrojony w pełne błotniki, bagażnik pod sakwy i dynamo w piaście - moim zdaniem nie ma innej opcji.

  • Mod Team
Napisano

Gdybym miął wybierac z tego co podałeś (bez zupełnie pokazywania zupełnie odmiennej wizji roweru) wybrał bym.... krossa

Raz, że piasta wielobiegowa - mniej brudu, rzadsze smarowanie, dłuższa praca na jednym łańcuchu, prostsza regulacja biegów i nic się nie kolebie. (no i z daleka dla złodzieja to rower "bez przerzutek")

A dwa-że brak pseudoamortyzatora to największy plus dodatni w tym rowerze. Z tą drobną uwagą, że za jakiś czas wymienił bym go na stalowy bardzo podobny lub carbonowy (co by było tanio przez ebaya.uk jakąś chińską wydmuszkę). Jeśli jeździsz dynamicznie po mieście to taki amoropodobny wynalazek Ci zbędny, rower bez będzie zwinniejszy i szybszy, w dodatku lżejszy i nic się nie zepsuje. Nie nabijaj tylko opon na 6 barów i wstaw później (lub od razu) dobre gąbkowe chwyty (nawet o rękawiczkach nie pomyślisz).

Trzy to tylko taki smaczek... rower ma "to coś".

Napisano

Jako że przez prawie cały ostatni sezon dojeżdżałem codziennie do pracy powiem tak. Z przytoczonych Trans Solar. A tak po prawdzie, to żaden, bo każdy z nich to przerost formy nad treścią do jazdy miejskiej. Jedyne co się w trekingowym rowerze by przydało (przynajmniej mi, ze względu na masę własną) to hydrauliczne tarcze. Wszystko pozostałe to gadżet z którego nie będziesz w stanie skorzystać w normalnej jeździe miejskiej (chyba że latasz bardzo agresywnie i dynamicznie). No i rower za 4 kafle jest większym kąskiem dla złodzieja niż rower za 2...

 

No właśnie, Trans Solar to jak Trans Alp + hamulce tarczowe?

Dlaczego (pytam poważnie) uważasz, że to przerost formy nad treścią? Na pewno nie będę na siłę wydawał 4k. jeśli mogę mieć tej samej jakości coś za 2k. Co jest gadżetem w w/w rowerach? Znowu, mi się wydaje, że jeżdżę agresywnie i dynamicznie jeśli są do tego warunki, ale to chyba też bardzo subiektywna sprawa... bo moje dynamiczne może być czyimś spacerem.

Jeśli chodzi o wartość roweru - normalnie trzymam w mieszkaniu, albo w garażu podziemnym w pracy, zapięty U-lockiem.

 

Rower do jazdy całorocznej musi być uzbrojony w pełne błotniki, bagażnik pod sakwy i dynamo w piaście - moim zdaniem nie ma innej opcji.

Błotniki - zgoda, bagażnik... mam bardzo dobry plecak ;-) dynamo w piaście? Nawet nie wiedziałem, że coś takiego się jeszcze stosuje... W tej chwili jeżdżę z Mactronic Noise 500, doładowywaną w pracy z USB.

 

Gdybym miął wybierac z tego co podałeś (bez zupełnie pokazywania zupełnie odmiennej wizji roweru) wybrał bym.... krossa

Mi też (wizualnie) odpowiada najbardziej ;)

Przy okazji - jakie są minusy piasty wielobiegowej? i dlaczego miałbym wymieniać widelec z czasem?...

  • Mod Team
Napisano

..bo aluminiowy widelec to kowadło - przeniesie wszystkie drgania i kamyczki z opony na dłonie...

to jest wg mnie "idiotyzm w myśleniu" - usuwanie pseudoamora i od razu wrzucanie glinominium. Ze skrajności w skrajnośc.

Minus piasty wielobiegowej? Trochę się napocisz wymieniając dętkę lub ją łatając. No i nabiegasz jak Ci padnie sama piasta, ale że rzadko pada.....

Napisano
No właśnie, Trans Solar to jak Trans Alp + hamulce tarczowe?

 

Trans Alp daje radę w mieście i poza. Z tarczami nie da rady, bo rama nie ma mocowań zacisków - adaptery to jakaś porażka.

 

Co jest gadżetem w w/w rowerach?

 

Osprzęt napęd 10-rzędowy i XT spotyka się w rowerach raczej w rowerach do ścigania (gdzie np zmienia się biegi pod wyraźnym obciążeniem). W mieście tak się nie jeździ (bynajmniej rozsądek podpowiada, żeby spuścić z "tonu"). Zatem nie wykorzystasz możliwości, które ten sprzęt daje --> bezsensownie wydane pieniądze. Dlatego będzie to bardziej gadżet niż praktyczne zastosowanie takiego osprzętu (poza hamulcami). Jeżeli lubisz pojeździć trochę mocniej, lepiej kupić dwa rowery (tak jak ja) niż jeden (Trans Alp + Level A4, podział dystansów 3/1). Z kołem 28" i oponą 1,6 trzeba będzie nieco uważać w terenie. Poza tym nie wszędzie da się na takiej oponie pojechać.

 

Błotniki - zgoda, bagażnik... mam bardzo dobry plecak ;-)

 

Co kto woli. Ja wolę mieć wolne plecy.

 

dynamo w piaście? Nawet nie wiedziałem, że coś takiego się jeszcze stosuje...

 

Moim zdaniem to podstawowe wyposażenie na codzienne dojazdy. Lampkę zawsze można zapomnieć naładować i już jest problem. Ja oprócz oświetlenia z dynama mam jeszcze potwora w postaci Roxima RX-5. W mieście nie jest konieczny, ale mi zdarza się po pracy wracać okrężną drogą, więc potrzebuję.

Napisano

anarchy, mklos1, dzięki serdeczne za komentarze, w sumie dały mi do myślenia.

Teraz dochodzę do wniosku aby zostawić sobie Gianta Bouldera do "niepogody" i ew. na delikatny teren, a kupić sobie coś typowo do jazdy po mieście.

Tutaj strasznie mi się podoba w/w Kross Inzai. Zanim anarchy zwróciłeś uwagę na piastę wielobiegową, myślałem, że z tyłu są zwykłe przerzutki. Idea posiadania komponentów, które w teorii mają wymagać mniej zabiegów w celu utrzymania, bardzo do mnie przemawia. Już teraz czyszczenie i smarowanie łańcucha i przerzutek mnie trochę irytuje ;-)

Martwi mnie natomiast tylko jedna rzecz - czy ten rower nie rozkraczy mi się na krawężnikach, itd.? Naturalnie, nie mówię tutaj o wjeżdżaniu z prędkością na krawężnik bez podnoszenia koła, itd. Wiadomo natomiast jak wygląda u nas jazda po mieście, czy nawet ścieżkach - krawężniki to nierzadki widok. I podobnie, czy dam radę jeździć czymś takim po ścieżkach w parkach/lasach? Rower ten wydaje mi się tak delikatnej konstrukcji, że aż się martwię ;-) Sam ważę ok. 80 kg, więc też będzie miał co wozić.

 

Jeszcze pytanie dot. piasty wielobiegowej. Pamiętam, że jeździłem na rowerze z takim wynalazkiem ponad 20 lat temu - a przynajmniej zakładam, że to było coś podobnego z założenia, bo nie miał dodatkowych zębatek z tyłu, natomiast można było zmieniać "przełożenia". Jeśli dobrze kojarzę to nie robiło to jakiegoś pozytywnego wrażenia w użytkowaniu, przynajmniej w porównaniu do zwykłych przerzutek. Stąd też anarchy pytałem o minusy tego rozwiązania... czy w praktyce jeździ się jakoś inaczej.

 

A co myślicie o Unibike Xenon?

 

Mklos1, rozumiem co masz na myśli pisząc o niepotrzebnie wydanych pieniądzach na gadżety, z których w teorii nie skorzystam, ale ja patrzę na to trochę inaczej. Jeśli dany rower ma mieć lepszy osprzęt, to teoretycznie będę miał z nim mniej problemów, bez względu na to czy jeżdżę dynamicznie, czy delikatnie, tak? Teraz w Boulderze (gdzie jest jakiś bardzo podstawowy osprzęt) zapłaciłem gościowi za wyregulowanie mi przerzutek, siedział nad tym 3 godziny a łańcuch jak tarł, tak trze (na niektórych przełożeniach). Powiedział mi, że tak to jest w tych tańszych... Więc pomyślałem - wydam więcej i nie będę musiał się przejmować, że musiałem zredukować przełożenie pedałując pod górę czy zmienić gdy się "ścigałem" z czasem ;)

Jeśli chodzi o złodziei/kradzieże... jak już wcześniej wspomniałem, jedyne gdzie rower zostawiam to w pracy w garażu. Nie zostawiam go "na mieście", na klatce, itd. Chciałbym mieć wytrzymały rower do wygodnej jazdy i w miarę bezproblemowej eksploatacji, którym będę mógł jeździć głównie po ścieżkach rowerowych, ale również w parkach, lasach, itp.

Napisano
eśli dany rower ma mieć lepszy osprzęt, to teoretycznie będę miał z nim mniej problemów, bez względu na to czy jeżdżę dynamicznie, czy delikatnie, tak?

 

To tylko teoria. Praktyka jest taka, że ja w trekingowym używam 2-3 biegów (stale, przez większość dystansu). Kaseta zużywa się dość szybko na tych biegach (już po 1500 km widać wyraźne zużycie). Używając ciągle tylko 2-3 biegów kaseta starczy góra na 5 tyś w miarę kulturalnej jazdy. Eksploatując HG-62 w ten sam sposób przejedziesz Może 2500 km więcej... (celowo przez duże M). HG-31 kosztuje ~30 PLN. HG-62 ~120 PLN. Oczywiście żeby osiągnąć te 5 czy 7 tyś trzeba jeździć na 3 łańcuchach na zmianę. W ogólności fakt, że zapłacisz 4x więcej za napęd, nie oznacza, że przejedziesz nim 4x więcej. Wydłużysz żywotność zapewne góra o 1/3. Inwestowanie w napęd ma sens, kiedy często korzystasz z różnych przełożeń i łańcuch lata po kasecie.

Do miejskiej jazdy Alivio/Deore(podstawowe) jest wystarczające. Jeżeli zostanie poprawnie wyregulowany, jest praktycznie bezobsługowy do końca swoich dni (pomijając czyszczenie i utrzymanie). Mój trans Alp 2011 miał oryginalnie kasetę HG-40, zrobiłem downgrade do HG-31, bo nie widzę sensu dopłacania praktycznie za tą samą kasetę, tym bardziej, ze HG-31 mam w MTB i się trzyma (a eksploatowana jest nieco ciężej). Podobnie podszedłem do kwestii łańcucha. Kupiłem jakieś KMC Z8 z wyprzedaży magazynowej... Nad rowerem codziennym nie ma się co rozczulać i pakować w niego kasę.

  • Mod Team
Napisano

mklos1 pisze prawdziwą prawdę. Nie oszukujmy się -rower miejski to taki wół roboczy. Chyba, że jesteś zwykłym lanserem to kupisz XTR co by ludziska widzieli.. ale nie sądzę. Dlatego nie poruszałem tego tematu wcześniej ale gdyby mnie ktoś pytał o rower "na miasto" i czasem las wskazywał bym na rowery z piastą wielonbiegową ale 3/4 biegi lub całkiem radykalnie- singiel.

 

Co do piast wielobiegowych -jakiś czas temu budowałem koledze rower. Ekonomiczna wersja roweru w lekki teren (pola łąki), dla całkowitego laika i w dodatku leniwca.

Wyszło mi coś takiego:

DSCN213%252C2.jpg

Pokazuję go ze względu na piastę. Trochę na niej pojeździłem (nexave8 z tego co dziś pamiętam) i muszę przyznac-kultura pracy mnie zszokowała!

To, że zmieniac można biegi gdy rower stoi (plus na mieście na światłach?) to wiedziałem. Ale płynnośc zmiany biegu i ta cisza to był szok! Ja testowałem go w terenie i lekko nie miał. Ale na miasto wg mnie jak znalazł.

Dlatego wady wg mnie to jak pisałem powyżej - wymiana dętki i serwisowanie. No i waga samej piasty.

Napisano
Używając ciągle tylko 2-3 biegów kaseta starczy góra na 5 tyś w miarę kulturalnej jazdy.

Tak się składa, że 99% czasu jeżdżę na 2 przełożeniach... czasem zmieniam na coś lżejszego aby na pewnym stromym podjeździe do pracy zbytnio się nie spocić ;-)

 

Do miejskiej jazdy Alivio/Deore(podstawowe) jest wystarczające. Jeżeli zostanie poprawnie wyregulowany, jest praktycznie bezobsługowy do końca swoich dni (pomijając czyszczenie i utrzymanie).

No właśnie, jeśli zostanie poprawnie wyregulowany. Gdy w boulderze zaczęło mi coś trzeć, naczytałem się w sieci opisów, naoglądałem filmów i pomyślałem - bułka z masłem. Zabrałem się do regulacji i nic mi z tego nie wyszło. Jak łańcuch tarł przed, tak tarł po. Że z czasem krucho, szukanie jakiegoś warsztatu, zawożenie tam roweru i odbieranie np. następnego dnia jest dla mnie problematyczne, to też w sieci znalazłem gościa co to we Wrocławiu takie coś zrobi na miejscu, u klienta... jak już wspomniałem, siedział u mnie ok. 3 godzin, nawet go na prostowanie przedniej zębatki wzięło (!). Niby było lepiej, ale nadal na 3 z przodu i 8 z tyłu bezgłośnie nie pojeżdżę ;-) Mycie i smarowanie łańcucha - nie mam warunków, ale staram się dbać i to czynię. Mimo wszystko, problemy z obecnym rowerem zrzucam właśnie na słaby osprzęt - tak mi przynajmniej powtarzał "spec".

 

Nad rowerem codziennym nie ma się co rozczulać i pakować w niego kasę.

Z jednej strony się zgadzam, a z drugiej chciałbym mieć coś niezawodnego, wytrzymałego i lekkiego... a to zakładam kosztuje, jak to w życiu. Oczywiście, nie przeczę temu co piszesz wyżej, że bardziej opłaca się tańsze częściej wymieniać, ale ja po prostu nie chcę częściej wymieniać.

 

Nie oszukujmy się -rower miejski to taki wół roboczy. Chyba, że jesteś zwykłym lanserem to kupisz XTR co by ludziska widzieli..

OK, całkiem poważnie, można się lansować rowerem? Przecież większość ludzi i tak nie zauważy (ja jeżdżę na rowerze więcej niż 98% ludzi, a sam bym nie zauważył) czy mam XTR czy cokolwiek innego? Nie potrzebuję naklejek, czy czegoś zrobi zrobi na kimkolwiek wrażenie. Jak wyżej wspomniałem, chciałbym mieć lekki, niezawodny, wytrzymały rower, którym będę jeździł głównie po ścieżkach rowerowych, rzadziej w trasę, do lasu, itp. - i chciałbym aby ten rower przy w miarę podstawowej trosce mi dobrze służył.

 

Co do piast wielobiegowych -jakiś czas temu budowałem koledze rower.

Wygląda mega ;-) Dla mnie wizualnie ma to jednak spore znaczenie, aby rower mi się podobał... a ten jest prost i elegancki. Gdybym sam był w stanie sobie złożyć rower, który by mi się potem nie rozłożył, to zapewne poszedłbym tą drogą ;-) Oglądałem na youtube jakieś filmiki dot. zdejmowania koła z taką piastą i nie wyglądało to skomplikowanie ;-) Chyba, że akurat na taki mechanizm trafiłem.

 

Jeszcze raz dzięki za opinie/rady!

Napisano
No właśnie, jeśli zostanie poprawnie wyregulowany.

 

No i oczywiście zakładamy, że napęd jest sprawny. Ja pod koniec sezonu prawie miesiąc woziłem się z niemożnością wyregulowania przedniej przerzutki. Po wielu godzinach walki, próbach podkładania podkładek pod suport i urwania śruby mocującej zauważyłem, że problemem jest wózek. Nie dość że rozgięty (to akurat było widoczne), to jeszcze krzywy... Takiego napędu nie da się wyregulować z definicji, czy jest to Acera czy XT. Jak wózek XT dostanie strzał z boku, to wygnie się tak samo jak wózek Deore i nic na to nie da się poradzić.

 

Z jednej strony się zgadzam, a z drugiej chciałbym mieć coś niezawodnego, wytrzymałego i lekkiego... a to zakładam kosztuje, jak to w życiu. Oczywiście, nie przeczę temu co piszesz wyżej, że bardziej opłaca się tańsze częściej wymieniać, ale ja po prostu nie chcę częściej wymieniać.

 

Odnoszę wrażenie, że zbyt wiele oczekujesz po napędzie klasy XT. Gdyby to było z 6-8 lat temu pewnie nie miałbym racji, ale ludzie zaczynają narzekać spadek jakości wyższych grup.

Napisano
No i oczywiście zakładamy, że napęd jest sprawny.

Ja się zastanawiam czy mój nie był sprawniejszy zanim zabrał się za niego spec ;)

 

Odnoszę wrażenie, że zbyt wiele oczekujesz po napędzie klasy XT.

Szczerze, jak wcześniej wspomniałem, jestem laikiem. Być może gdzieś kiedyś mi się obiło, że XT to wyższa klasa, ale szczerze przeglądając oferty, kierowałem się ceną... im wyższa tym zakładam, że oferują coś więcej (wiem, wiem, idealny "łoś" dla sprzedających).

 

Szczerze, odkąd anarchy zwrócił mi uwagę na piastę wielobiegową, to takie rozwiązanie coraz bardziej mi się podoba. Do tego jedna zębatka z przodu i od razu mniej do popsucia... do miasta i lekkiego terenu powinno starczyć.

Po tym wszystkim co czytałem w ostatnich dniach, sprecyzowały mi się moje wymagania:

- piasta wielobiegowa + 1 zębatka z przodu

- hamulce tarczowe

- lekka rama i osprzęt

- mimo wszystko amortyzowany widelec z przodu, najlepiej z opcją blokady... bo chyba o czymś takim czytałem

- koła/opony którymi będę mógł się sprawnie przemieszczać po mieście, ale również nie zapadnę się od razu na ścieżce w parku i nie połamię na kocich łbach

 

Teraz, ile realnie powinienem przeznaczyć na rower spełniający w/w warunki?

Napisano

Wielobiegowa tarcza praktycznie wyklucza użycie tarczowych hamulców na tylnej osi. Nie widziałem takich seryjnych rowerów, ani piast wielobiegowych pod tarcze (aczkolwiek specem od rynku nie jestem).

Napisano

Wielobiegowa tarcza praktycznie wyklucza użycie tarczowych hamulców na tylnej osi. Nie widziałem takich seryjnych rowerów, ani piast wielobiegowych pod tarcze (aczkolwiek specem od rynku nie jestem).

Hmm... a ten w/w Kross Inzai?

  • Mod Team
Napisano

Alfine Shimano jest dostosowany do używania z tarczami, w przeciwieństwie do Nexusa. Radzę zwracac na to uwagę. Choc czasem gdy producent zastosuje hamulec bębnowy wygląda to na pierwszy rzut oka jak tarczówka :)

Napisano

Problem solved ;) Mówiłem, ze się nie znam na rynku wielobiegówek. Jeżeli jesteś laikiem, to raczej nie polecam składania custom bike'a. Mniej nerwów będzie cię kosztowało kupienie gotowca. Ja jednak brałbym Trans Solar'a - tylko i wyłącznie ze względu na tarcze i kompletny osprzęt.

Napisano
Jeżeli jesteś laikiem, to raczej nie polecam składania custom bike'a. Mniej nerwów będzie cię kosztowało kupienie gotowca. Ja jednak brałbym Trans Solar'a - tylko i wyłącznie ze względu na tarcze i kompletny osprzęt.

Zdecydowanie jestem laikiem i dlatego mam pewne obawy co do custom bike'ów ;)

Szczerze, to ten Trans Solar jest dla mnie z jednej strony ideałem jeśli chodzi o praktyczność, bo prawie żadna pogoda nie byłaby mu straszna, ale z drugiej strony przez cały ten "majdan" jest też cięższy i zapewne jeździ nim się trochę bardziej ospale niż np. w/w Inzai, który chyba najbardziej mnie zainteresował. W sumie to nadal mam spore dylematy ;) Obawiam się, że większe niż wcześniej, bo coraz bardziej ten Trans Solar mnie przyciąga.

  • Mod Team
Napisano

Moim zdaniem sam musisz wybrac i tyle. Każdy ma swoje jeżdżenie. Jeden miasto na holendrze wyprostowany przejedzie, drugi na ostrym przeleci a trzeci w integralu na fulu. Sam oceń co wolisz lub jak jeździsz. Czy dynamicznie i szybko wciskając się gdzie się da, czy statecznie by pleców nie spocic.

Ja mam w głowie na ten przykład "######ika" więc wybrałbym (gdybym miał wybierac z tego co jest tutaj) tego krossa, szybki lekki, sztywny.

Tylko Ty myślisz o amortyzatorze a czy tam da się coś wcisnąc na miejsce tego aluminiaka? Nie wiem. Wideł wygląda na krótki. Jak wsadzisz amortyzator to Ci się geo może zmienic i rower pójdzie w harleya (przejaskrawiam).

 

To na koniec moja wersja Twojego roweru - ramka stalowa pod tarcze (najprościej to OneOn z UK) do tego taki sam stalowy wideł. Opony łyse 700x30-35 lub coś z minimalnym bieżnikiem po bokach (tzw semi slicki). Biegi? Ja bym nie dawał, ale że Ty chcesz i płacisz - wkładam albo alfine albo zwykle 1x5-8 max najlepiej stare XT, a może Ultegra lub 105 dla "Szpanu" a co tam, z przodu tarcza 42-48z. Na pewno sprzęt z drugiej połowy lat 90 (dziś tanie jak barszcz ale trwałe jak diabli) Tarczówki mechaniczne ale porządne- avid bb7 (bardzo dobre i proste). Sam wsadziłbym jaskółkę lub "półbaranka" ale to Ty znów rządzisz :) więc "zwykła" kierownica plus rogi. Kierownica nisko, rogi prawie w poziomie.

  • Mod Team
Napisano

Kłaniam,

 

Jak dla mnie tylko Kross z Alfikiem. Ale ofkors nie ma róży bez kolców. Poza juz pomienioną pomyłka w postaci aluminiowego widelca na tylnych hakach brakuje mocowania pełnych błotników. Jak na mieszczucha poważny minus...

 

Jednakowoz mozna w podobnej kwocie zanabyc cuś co może jest nieco słabiej wyposażone ale pobija tradycją, dopracowaniem i materiałem :)

 

On-One Pompetamine Alfik 8

 

CBOOPOMPALF_P1-768403804.jpg

 

Szacunek...

I.

  • Mod Team
Napisano

Jea! Wiedzialem że jak Ojciec Ivan tu wpadnie pozamiata....

Ja bym się nie zastanawiał vassago ani minuty więcej (no może z....120 sekund z racji ceny hehe)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...