Skocz do zawartości

[suport] reklamacja czy naprawa we własnym zakresie?


WiktoriaK

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jakieś dwa tygodnie temu kupiłam suport, korbę i łańcuch w jednym sklepie i w tamtejszym serwisie zakupione rzeczy zamontowano mi odpłatnie w rowerze.

Ponieważ wszystko wskazuje na to, że w suporcie coś strzela zastanawiam się czy w serwisie gdzie mi to montowano zrobią naprawę w ramach gwarancji? Na suporcie przejechałam jakieś 360km.

Czy jest to kwestia felernej części czy może kwestia usunięcia luzów?

Suport DE ONE BB-CH006 111mm

Napisano

WiktoriaK

Pozwól że podepne się pod twój temat bo mam dokładnie to samo z tym że kupiłem nowy rower marki cube i nie wiem jak mam im wytłumaczyć że suport jest zepsuty? pyka strzela aż zaczyna brać mnie cholera. Oni usunęli raz mi luzy później w sztycy grzebali i nic nie znaleźli.

Napisano

Korzystaj z gwarancji, za to też zapłaciłaś.

 

No w sumie tak powinno być, tylko jeżeli mam być bez roweru np 3 dni to już mam problem :(

Nie wiem też jak wygląda sprawa powstawania luzów, jeżeli to nie należy do usterek, a ich usuwanie to tzw konserwacja która nie podlega reklamacji tylko każdy powinien sam zadbać o ich usunięcie sam, ewentualnie w serwisie ale odplatnie... kolejne 20zł :confused:

Wie ktoś coś na ten temat jak to wygląda?

Napisano

Aby uniknąć serwisowania, sama zdjęłam korby, wykręciłam suport, sprawdziłam czy model się zgadza z tym co mam na paragonie, bo właściwie to tego widać nie było. Polukałam sobie na niego ze wszystkich stron, wkręciłam z powrotem, pozakładałam korby, wyregulowałam przerzutki, zrobiłam jazdę próbną i cisza - cudok jakiś.

Problem rozwiązany, właściwie nie wiem co temu pomogło ale - skutecznie. Teraz mogę się cieszyć jadąc, że jedyne dźwięki jakie wydaje mój rower to: szum gum, łańcucha - oczywiście w granicach dopuszczalnych - oraz przerzutek w trakcie zmiany biegów.

Żadnego stukania, terkotania właściwie to aż wstyd było jeździć ale cóż chęci też były duże.

Napisano

Może miałeś luźno przykręcony lub jakiś brud był gdzieć, który nie umyślnie usunełeś. No nic, ważne że juz cię nie derewują te piski :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...