Cześć,
szukam roweru mtb, który w przyszłym roku zostanie wykorzystany do bikepackingu po górach (planuje trochę Alp, Pirenejów i polskich gór).
Z wymagań to:
- budżet do ok. 12 tys. zł
- napęd mechaniczny (raczej shimanno)
- karbon (ale nie jestem też w 100 proc przeciwnikiem alu).
- do końca nie mogę się zdecydować czy amortyzacja tylko z przodu czy patrzeć też na fulle (kwestia wagi)
- im niższa waga, tym lepiej
Długo zastanawiałem się nad exccedem 5 od canyona, Cube reaction C62 pro i ostanio też nad sensą fiori evo elite.
Patrzyłem też na pdq 2 rose, ale mój rozmiar jest już niedostępny.
Z tych trzech jeżeli chodzi o stosunek ceny do jakości wychodzi chyba najlepiej Sensa, najgorzej Canyon, który jest najcieższy i ma gorszy osprzęt.
Może ktoś z was miał podobny problem w wyborze i może podzielić się przemyśleniami.