Bingo. Myślę że tu był problem. Manetka zbierała więcej linki, więc faktycznie powinna być bardziej od zewnątrz, ja założyłem ją od środka, na pewno nieprawidłowo. Przełożyłem na drugą stronę, było na pewno lepiej, ale trzeba było naciskać z całej siły kciukiem żeby wrzucić na największą zębatkę z przodu. Poza tym linka ocierała o mechanizmy przerzutki. Przełożyłem ją od strony nakrętki i teraz w zasadzie działa. Wciąż mam wrażenie że jest inaczej niż powinno być. Oglądam wszystkie zaparkowane w pobliżu rowery, niestety systemów jest więcej niż się spodziewałem i takiego rozwiązania nie ma. Podejdę do salonu krossa i rozejrzę się, może zobaczę jak przewidział to producent. Mój błąd bo przed demontażem poprzedniej manetki nie zrobiłem zdjęć. Moja rada po fakcie dla wszystkich którzy nie są specjalistami: zanim coś rozkręcicie, zróbcie najpierw zdjęcia. Czasem rzeczy które wydają się proste są bardziej skomplikowane. Załączam zdjęcia mojej chałupniczej roboty 😉