Skocz do zawartości

bebza

Nowy użytkownik GZ
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Łódź

Osiągnięcia użytkownika bebza

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Cześć Szanowne Grono, A ja oprócz tego, że mam pytanie jaki rower, to jeszsze mam pytanie czy w ogóle jest sens związane z tym co już mam w garażu. Sedno pytania - ppotrzebuję czegoś uniwersalnego do tras asfalt / szutr pół na pół. Głównie jazda po słabych jakościowo drogach (dziurawe asfalty i szutry słabo utwardzone lub utwardzone tłuczniem), sporo podjazdów i to takich konkretnych, a co za tym idzie sporo zjazdów. Na szutrach i dziurawych asfaltach potrafi porządnie wytrzepać tyłek i nadgarstki. Robię po 40 - 50 km, a czasami zdecydowanie więcej w takiej właśnie mieszanej trasie. Do tej pory robiłem to na starym miejsko krosowym (myślę, że rower ma ponad 20 lat i mnie wiem jak był klasyfikowany) kettlerze z napędem 3x8, ALE! Opony cienkie, ciężko idzie po luźnym i kamieniach, napęd swoje też przeszedł, przy stromych zjazdach stare V-brake też już średnio działają. I niby mam czym jeździć, bo 2 inne chyba spoko sprzęty stoją w garażu, natomiast zakup dotyczy działki letniskowej, gdzie skubieli mi już 2 rowery i tych co mam raczej tam nie zostawię. Mianowicie mam Cube Acid na 29" napędem 3x10 i w sumie fajnie się jeździ, ale słabo sprawdza się na płaskich odcinkach z w miarę dobrą nawierzchnią (chodzi mi o opory kół itd), jak to góral - na asfalcie opony szumią i opór stawiają konkretny. Drugi rower to Cannondale Scalpel Carbon HT 3 z jednym blatem oczywiście. Świetny, lekki, kompletnie nie wykorzystany w moim przypadku i tu problem, bo jeden blat 34T daje mi trochę mało prędkości... Przy zjazdach na równej oczywiście powierzchni brakuje z kolei prędkości do kręcenia pedałami (więc pewnie 2 blaty przód?) A największy problem, to go gdzieś zostawić na dłużej, bo trochę mi łydka lata ze strachu. Przy wzroście 181 i wadze 94 kg jest sens iść w coś innego niż mtb? Na tym Cube zdążyło mi się już przejechać Hel - Jastrzębia Góra - Hel i dałem radę, ale łatwo nie jest. Scalpel super, ale na dłuższą trasę nic oprócz bidonu i jakiejś małej torby nie wezmę (wiem - to nie turystyk, ale jestem z pokolenia, gdzie rower MTB to był rower do wszystkiego i trochę tak mi zostało). Szukać jakiegoś krosa czy nie ma sensu i kupić dłuższy/grubszy łańcuch z lepszą kłódką do Cube;a? Rozrzut cenowy wielki, bo jak pisałem rower na działkę obarczony ryzkiem, ale całkiem intensywnie weekendowo używany, więc również biorę pod uwagę np jakąś "extra" używkę za 3 tysie. Używki się jakoś starsznie nie boję, bo serwis w miarę ogarniam sam, no może z wyjątkiem amorków tych rowerach. Pozdrawiam, bebza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...