Cześć wszystkim,
W tamtym roku wróciłem do jazdy na rowerze po ponad 10 latach przerwy. Nie byłem pewny czy na pewno przy tym zostanę i czy szosa jest dla mnie, więc na star kupiłem Giant Contend 1. Dodam że obecnie ważę 110 kg, a rower to mój sposób aby zejść z tej wagi.
Obecnie widzę że udało mi się w to wciągnąć i widzę kila wad tego roweru. Najbardziej przeszkadzają mi hamulce. Myślałem o zmianie na gravela czy inną szosę z grubszymi oponami, tylko nie mam zbytnio pomysłu co zrobić teraz z obecnym rowerem.
Obecny giant wyposażony jest w hamulce szczękowe tektro tk-b177 które przy większych zjazdach bardziej działają jak zwalniacze. Myślice że wymiana na np. szczeki z grupy 105 dużo zmieni czy szkoda kasy i lepiej od razu zbierać na nowy rower? A może starczy wymienić same klocki na coś lepszego? Mieszkam w Krakowie, więc w okolicy zdarzają mi się zjazdy z pochylenim ponad 10%.
Kojarzycie jakieś szosy do których wsadzę opony szerokości 32-34 i które zmieszczą się w budżecie 6k, a osprzęt nie będzie gorszy niż w obecnej szosie?