Cześć!
Mam problem z hydraulicznymi hamulcami tarczowymi i liczę na Waszą pomoc, bo jestem nowy w temacie.
Chodzi o to, że podczas jazdy hamulce działają bardzo słabo — droga hamowania jest długa i praktycznie nie da się zablokować koła, nawet przy mocnym nacisku. Co ciekawe, na postoju (gdy rower stoi w miejscu) hamulec wydaje się łapać normalnie.
Wrażenie jest takie, jakby się ślizgał — po prostu brak siły i "kleju".
Możliwe, że na tarczę dostała się niewielka ilość smaru (nie jakoś dużo, bo psikałem przerzutki WD40), ale po przelaniu wodą i przetarciu szmatą nic się nie zmieniło. Czy to wystarczy, żeby aż tak zepsuć skuteczność hamowania?
Z góry dzięki za wszelkie porady — zarówno techniczne, jak i te "dla początkującego". :)