Dziękuję za te wszystkie wypowiedzi, bardzo dużo merytorycznych podpowiedzi.
Z gravelem rzeczywiście nie miałem kontaktu stąd ten temat, ale przez lata jeździłem szosą, stąd w ogóle pomysł z gravelem, bo jak wyjeżdżam na asfalt to takie zawsze mam wrażenie zamulenia na mtb I męczy mnie to. Do baranka jestem nawykły, choć moja szosa pękła podczas w sumie dosyć niegroźnego upadku jakieś 3 lata temu, była już jednak bardzo stara.
Od tego czasu zostałem tylko z mtb, ale przy okazji się też przeprowadziłem i trasy które teraz robie, na szosie sobie jednak nie wyobrażam.
Na wyścigi jestem już za stary, choć w sumie nigdy nie mów nigdy ale zależy mi na komforcie, ale i na lepszych odczuciach na asflacie i ubitych drogach niż na mtb. Do tego moje szutry to często takie typowe praleczki się robią i jak sobie wyobraziłem że będę na podobnej sztywności co na szosie je pokonywał to zawsze nawet pomysł gravela odchodził na dalszy plan.
Czytając wypowiedzi rozumiem że duża robotę robią same opony, karbonowy widelec pewnie też dawałby większy komfort niż to do czego byłem przywyczajony w starej szosówce, ale chyba utwierdzam się w zakupie tego esker tr. Wiadomo że w gruncie rzeczy za sam amortyzator dokładam tutaj 2k, ale przynajmniej jest to dedykowane rozwiązanie, kupowanie z zamiarem przerobienia i tak nie wyjdzie taniej.