
arhetyp
Nowy użytkownik-
Liczba zawartości
11 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez arhetyp
-
Cześć, temat w toku nadal:) To dla mnie sporo kasy, nie chcę żałować a mam na czym jeździć na co dzień więc presji nie ma. Trochę pochodziłem po sklepach i podotykałem/ karnąłem się:) Moje spostrzeżenia: 1. Merida silex 700, chyba to wydaje mi się całościowo najsensowniejszy zakup - super osprzęt (pewnie lepszy niż nawet potrzebuję), opona 45, karbonowa sztyca - choć nie wiem ile ta meridowska warta, jedyne co mi się nie podoba to nie zamleczone fabrycznie opony i jednak nie takie dobre warunki gwarancyjne jak konkurencja. Karbon osobiście nie widzę sensu w tym modelu, wagowo może z 400 gram różnicy. Lżejsza wydaje się niż giant revolt. 2. Oglądałem gianty revolty, aby był jeden blat musi być dopiero advanced 1 apx co już wychodzi poza mój budżet, na plusy zamleczony, opona wchodzi 5.3, giant wydaje mi się jednak bardziej ugruntowaną marką niż merida - moze się mylę, na minus - hmm, z wyglądu nie przekonuje mnie ten rower, choć wiem, że ma wielu zwolenników. 3. Trek checkpoint, z wyglądu, malowanie sztos, mocowania - najlepsze na rynku, cały osprzęt bontrager i serwis trek na plus, tyle, że ten rower wydaje mi się taki bardziej w stronę szosy niż powyższe merida i giant. Ja jednak przychodzę z mtb i chcę mniejszy szok przeżyć. Wydaje się odrobinę lżejszy niż merida, ale to juz mała różnica. 4. Jeszcze zobaczę cannondale topstone 1 apex - wydaje się sensowną alternatywą ale nie mogę się doszukać ile waży. 5. Canyona Grizl jednak odrzucam w tej opcji dystrybucji. Podsumowując - serce mówi, bierz silexa 700, rozum - czy na pewno to będzie taka jakoś jak Trek, na którą aktualnie nie narzekam:) I pytanie jeszcze - jak jeden blat to sram czy grx czy bez różnicy? Co jeszcze ciekawe, sprzedawcy nie wiedzą dokładnie ile ważą rowery, które sprzedają, widzę, że dane na poczekaniu na czują wymyślają w głowie. Plus - nie znam się w temacie - ale uparcie wszyscy powtarzają, że jak na teren to tylko dwa blaty, mi się zawsze wydawało na odwrót, poza tym gear-calculator.com sugeruje inne wnioski niż słyszę w sklepie, można wierzyć temu kalkulatorowi? Bardzo proszę o komentarz do tego co napisałem wyżej, gdzie coś może źle oceniam, wyciągam błędne wnioski:) Pozdrawiam, Arek
-
Looknę na Gianta, podejdę do sklepu, tym bardziej, że teraz jest nowy Revolt. Co do Silexa i arguementu wagi to ja go nie widzę akurat patrząc na oficjalne dane - czy karbon czy alu to jest około 10 kg. Po tych wszystkich odpowiedziach (za które bardzo dziękuję) klaruje mi się natomiast inne pytanie: Czy warto dopłacać do silex 700 względem silex 400, to w praktyce ok. 6.5 tys. lub 10 tys. czyli dopłaca się 50% właściwie, sporo: https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/4879/silex-400-25 https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/4878/silex-700-25 Zakres napędu właściwie taki sam, 1x vs 2x i gorszy osprzęt, ale czy aż tak istotnie? Pozdrawiam, Arek
-
Cześć, rok temu kupiłem sobie pierwszy od bardzo dawna rower - MTB Trek Procaliber. 6 Trochę się wkręciłem, przejechałem około 5 tys km, na trasach głównie 50-100 km. Rower jest generalnie super, jeździ się na nim jak na krążowniku co ma wady i zalety. Zalety ma na maksymalnie 20% z moich tras kiedy jadę po lesie po jakiś niepewnych ścieżkach, wady na wszystkich pozostałych fragmentach - jest wolno i trochę ociężale:) Jeżdżę tylko rekreacyjnie, żadnych wyścigów, na tych trasach 20 km/h średnio to nie przekraczam. Chętnie spróbowałbym czegoś szybszego/ lżejszego/ zwinniejszego. Optymalnie aby mi zastąpiło MTB przy moim stylu jazdy - jednak nie jestem pewny czy to możliwe. Jeżeli nowy zakup jednak mi nie podejdzie to po prostu sprzedam ze stratą - raz się żyje, oczywiście nie chcę wyrzucić ciężko zarobionych monet w błoto, jednak z drugiej strony za długo o tym myślę, aby wreszcie po prostu nie spróbować. Chciałbym wypróbować rower gravelowy, który spełnia jak najwięcej z poniższych założeń: 1. Zdecydowanie bardziej terenowo / przygodowy niż wyścigowo szosowy. 2. Aluminiowy. 3. Możliwi niska waga - w tym przedziale cenowym to widzę, że około 10 kg to już jest nieźle. 4. Możliwie dużo punktów montażowych. 5. Możliwie szeroki prześwit na opony z możliwością założenia bez problemu błotników na okres jesienno-zimowy. 6. Napęd 1x, teraz mam taki i jest dla mnie super, zarówno f**kjonalnie jak i wizualnie. 7. Możliwa szeroka sieć serwisowa, dostępność części, uniwersalność stosowanych rozwiązań. 8. Większe szanse na odsprzedać jeżeli jednak uznam, że to nie to. 9. Rower ma mi się podobać z wyglądu - stąd moje wstępne propozycje:) 8. Cena: maksymalnie około 11 tys, bardzo chętnie mniej:) Po wstępnym rozpoznaniu rynku biorę pod uwagę: 1. Trek Checkpoint ALR 5: https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-na-wyprawy/checkpoint/checkpoint-alr/checkpoint-alr-5/p/41640/ Cena: 11 tys i widzę, że sklepy są mało skłonne coś zbić. Wydaje mi się, że spełnia wszystkie moje wymagania poza prześwitem na opony + nie jestem przekonany czy to dobry stosunek jakość/cena = ile dopłacam za markę. 2. Canyon Grizl 6 BY https://www.canyon.com/pl-pl/rower-gravel/przygoda/grizl/al/grizl-6-1by/3716.html?dwvar_3716_pv_rahmenfarbe=R075_P06 Cena: 7.7 tys Tu gorszy osprzęt, niższa cena (zniknęły od jakiegoś czasu wersje 7 i 8 jedno-blatowe), ale z wyglądu super, najszersze opony, boję się jedynie, że w praktyce serwisy okoliczne będę kręcić nosem przy serwisowaniu, nie potrafię ocenić ile tam jest niestandardowych rozwiązań. 3. Merida Silex 700. https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/4878-6512/silex-700-25 Cena: myślę, że za około 10 tys do kupienia. Na stronie ta geometria wydawała mi się dziwna, jednak dziś przymierzałem się do Silex 400 (zakładam, ze to ta sama rama) i ten rower na żywo wyglądał bardzo atrakcyjnie, wydawał się też lekki. Ewentualnie jako alternatywa Silex 400 - za 6.5 tys dzisiaj mi proponowano ale nie ma jednego blatu tam. Wszelkie komentarze co wydaje się sensownym wyborem w kontekście moich założeń, wskazanie gdzie może moje założenia są błędne, gdzie mi coś umyka - bardzo docenię. Naoglądałem się filmów na youtube oczywiście ale nie ma ich wcale tak wiele aby z tego coś sensownego wywnioskować. Sprzedawców słucham z uwagą, jednak oczywiste jest, że każdy ciągnie w swoją stronę. Bardzo dziękuję za wszelkie komentarze:) Pozdrawiam, Arek
-
Chciałem tylko zamknąć temat - oddałem rower do serwisu, w którym był wcześniej i serwis zachował się w porządku - jeszcze raz wzięli na przegląd, wymienili jakieś dodatkowe uszczelki i teraz wydaje się działać amortyzator jak powinien. Dziękuję wszystkim za pomoc. Pozdrawiam, Arek
-
Nie, nie będę nic zamawiać, na razie muszę dopilnować temat do końca, nie chcę wydawać kolejnej kasy... A inne amortyzatory (np ta Reba) tez bywają tam w tak dobrych cenach? I dlaczego na takim centrum rowerowym to kosztuje 3-4 razy tyle? Ale dziękuję bardzo za wszystkie uwagi, martwi mnie tylko to, że jedyny serwis, który mam w Gliwicach, który chciał się podjąć tematu amora jest taki nieogarnięty, a inny, który znam i wydaje się ogarnięty to pomijając, że jest daleko, to trzeba czekać miesiąc na kolejkę - jak tu jeździć i się cieszyć rowerem:) I jeszcze pytanie: ja w swoim RS mam w specyfikacji offset 42mm, ta wersja z bike-discount.de ma 51 mm, rozumiem, że muszę szukać identycznego czy niekoniecznie? Co dokładnie ten offset określa? Pozdrawiam Arek
-
Nie, nie dostalem uszczelek. A to jak mam solo-air to są dwie komory też, negatywna i pozytywna? A to inne amortyzatory - jakie są warte uwagi jeżeli ten nie - charakteryzują się większą trwałością? Mam pecha czy to normalny scenariusz dla tego Rock Shock?
-
Poproszę o link, chętnie kupię w tej cenie kilka Tak na poważnie to na centrum rowerowym dla koła 29 cali i przy skoku 120 mam to jest cena około 1.5 PLN. A serwisow obdzwonilem 5 w okolicy miejsca gdzie mieszkam. W 3 się amorami w ogóle nie zajmują, w pozostałych dwóch cena 300 na start + uszczelki/oleje itp.
-
Cześć, jestem nowy w temacie amortyzator - dlatego proszę o wyrozumiałość:) Mam Treka Procaliber 6 od roku z amortyzatorem Rock Shock Judy Silver TK 120 mam. Przejechałem na nim około 4.5 tys km i od około 500 km w okresie zimowym zauważyłem, że mi nie odbija dobrze - nie zawsze do końca wraca, potrafi się zablokować głęboko w czasie jazdy i dopiero solidnie pobujany wraca do pozycji wyjściowej. Oddałem finalnie miesiąc temu amortyzator do serwisu lokalnie w Gliwicach. Kosztowało mnie to 400 PLN, otrzymałem informację, że wymieniono co należy, generalnie amortyzator jest w dobrym stanie - jeździć i się cieszyć. Nie podoba mi się jednak dalej jak on pracuje. Na sucho przed jazdą wydaje się ok - odbija, wraca, wszystko w porządku. Kupiłem pompkę aby mieć pewność, że jest dość ciśnienia - jest. Tłumienie odbicia ustawiam na max na króliczka. Ustawiam SAG na ok 20%, wszystko pięknie. Jak tylko jednak trochę pojeżdżę, kilka, kilkanaście km mam problem taki, że właściwie jadąc po prostym amortyzator jest dobity na powiedzmy 70-80%. Zatrzymuje się, schodzę z roweru, sam nie odbija do 120 mm. Pobujam trochę, podnoszę koło - wraca do 110-120mm. Wsiadam, jadę - za chwilę to samo. Patrzę na mijane rowery z amortyzatorami - u wszystkich dobicie raczej minimalne w granicach SAG, u mnie jak pisałem na 70-80%. Czy tak pracuje amortyzator powietrzny? Czy na serwisie nie powinny wyjść takie problemy? Czy może się nie bawić i zareklamować amortyzator u Treka gdzie rower był kupowany? Rozumiem że gwarancja standardowo trwa 2 lata? I jeszcze pytanie: czy jazda w temperaturach zimowych może wpływać na takie zachowanie amortyzatora jak opisałem? Problem zauważyłem w grudniu, wcześniej od kwietnia gdy rower był kupiony - bez problemu. Będę wdzięczny za jakieś wskazówki, bo nie znam się na tym, wydałem 400 PLN, usłyszałem, że jest ok, a nadal czuję, że coś jest nie tak... Pozdrawiam Arek