Hej wszystkim, dziękuję bardzo za odpowiedzi. Daliście do myślenia 😉
Husqvarna niestety już niedostępna, a Riverside postaramy się na weekend zobaczyćw decathlon.
Obecnie najbardziej podoba mi się Winora - w miarę lekka, dobra marka na podstawie waszego polecenia, wizualnie też ok, tylko kwestia, czy jednak "low step" nie jest warunkiem kluczowym, bo żona jest osobą niższą i na takich do tej pory jeżdziła.
Sprawdzimy w sklepie rowerowym.
A jak podchodzić do kwestii baterii? Oczywiście odpowiednia pielęgnacja itp., ale kwestia jej żywotności.
Choćby ta Winora - rocznik 2023, pytanie, jak magazynowana. Boję się też, że 3,4 lata i potem osiągi baterii będą niskie, a
jednocześnie dany model baterii będzie już niedostępny. I rower za 5k nagle staje się cięzkim rowerem tylko na krótkie trasy.
Równolegle - jeżeli ktoś mógłby polecić rower klasyczny, low step lub coś podobnego, który także dawałby dużo radości z jazdy do pracy (wiem, jak to brzmi),
ale też rekraacyjnie, w cenie do 3-4k, to z góry dziękuję. Dodatkowa informacja -> dojazd do pracy jest po terenie płaskim, dalsze wyjazdy itp. też będą
po podobnym terenie, z mniejszymi pagórkami.