Skocz do zawartości

szapik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez szapik

  1. Kulkę akurat miałem, więc i tak dołożyłem podczas serwisu piasty, ale nawet ta głupia zapadka będzie w zapasie, gdyby jeszcze jedna postanowiła strzelić w połowie myślę że z resztą już sobie poradzę, dzięki za rady!
  2. Kupuję całą piastę bo znalazłem używkę w znośnych pieniądzach, a próbuję zminimalizować koszty bo i tak na 90% na nowy sezon wlecą nowe koła, więc szkoda dokładać do tych. Zapadki 1:1 nie udało mi się znaleźć, więc trzeba byłoby rzeźbić i tak jak mówisz, pewnie jest to średnio bezpieczne :D. Myślałem, by zamiast przekładać cały bębenek po prostu rozkręcić ten drugi i przełożyć zapadkę skoro będzie pasować 1:1, powinno być to w miarę wykonalne bo wystarczy na sztywno złapać piastę, prawda? No i bębenek nie jest skręcony z taką siłą co przykręcony Żeby przełożyć cały bębenek to musiałbym jeszcze dokupić ten klucz imbusowy 15. Pozostałe elementy w bębenku w bdb stanie, ogólnie była zachowana nawet lepiej niż się spodziewałem.
  3. Sprawa wyjaśniona, jedna zapadka w bębenku pękła. Tu zaczyna się robić ciekawie, Shimano nie przewiduje serwisu bębenka i zaleca wymianę całości przy uszkodzeniu części za grosze, ale sam bębenek (Y3G898040) do tej piasty jest już niedostępny, więc pozostaje kupić pasujący bębenek do kasety i innej piasty (Y38V98010), który kosztuje zresztą niewiele mniej co sama piasta, więc równie dobrze można kupić piastę i przełożyć co trzeba. Podążając tym tropem, to wg. Shimano najlepiej pewnie byłoby wymienić od razu całe koło Będę próbował dobrać zapadkę i mam wymiary, ale jak rzuciłem okiem to z żadnego ogłoszenia nie pasują 1:1 lub nie ma informacji. Wizualnie wyglądają podobnie do tych: https://allegro.pl/oferta/zestaw-zapadek-novatec-nt-3ps-f-bebenek-f2-f5-12294785982 więc pewnie bez przeróbki się nie obejdzie. Ewentualnie popytam jeszcze w lokalnych serwisach. A jakby ktoś miał te piastę na części, bębenek, albo zapadki do niego, to dajcie znać.
  4. Dzięki wielkie za rady. Myślałem by odkręcić bębenek nie tylko żeby mieć go osobno, ale żeby jeszcze przeczyścić całość od strony wewnętrznej, ale faktycznie raczej jest to zbędne, szczególnie że to kolejny klucz do kupienia w nietypowym rozmiarze. Na pewno coś nie gra w tym elemencie bo bez łańcucha koło pracuje ładnie i bez żadnych dziwnych hałasów. Na razie muszę się wstrzymać dalszą częścią, ale dam znać jakie będą rezultaty.
  5. Tak, też założyłem, że serwisuje się go normalnie, dlatego zdziwiła mnie ta informacja w instrukcji i stąd też post na forum. Ale widać, że jak się chce, to można go rozkręcić i tak jak mówisz, do odkręcenia tego bębenka trzeba imbusa 15, a do rozkręcenia bębenka jest jeszcze osobny klucz. No i chyba smar do łożysk bębenka też musi być inny niż do tych łożysk w piaście? Mam motul xhp 222 i nie wiem czy nie będzie za gęsty. Dzięki za sugestię sprawdzenia bez łańcucha, zaraz to zrobię.
  6. Serwis piasty wziął się od tego, że na ostatniej jeździe przy wysokich prędkościach bez pedałowania zaczął się wydobywać bardzo głośny, metaliczny i powtarzający się hałas z okolic bębenka. Jak kręcę korbą to nie ma tego problemu, czasem jak trochę przekręcę korbę to też odgłos zanika. Dlatego też od razu chciałem dobrać się do bębenka bo pomyślałem, że to może być brak smaru w łożyskach lub coś innego jest tam nie tak, ale zaskoczyła mnie informacja, że wg. producenta tego bębenka się nie powinno rozbierać tylko wymieniać w razie problemów, czyli domyślam się że to co tam jest powinno wytrzymać dłużej niż rok w normalnych warunkach. Przy braku tej kulki zacząłem zakładać że uszkodzenie bębenka jest bardziej możliwe. PXL_20250914_095035735~4_1.mp4
  7. Dzięki. Więc fabryczny brak kulki mógł być pośrednią przyczyną (nie ukrywam, jest to dla mnie duże zaskoczenie), a skutkiem jest najprawdopodobniej uszkodzony bębenek. Serwis łożysk piasty nic nie dał. Skoro Shimano nie przewiduje serwisu bębenka, to chyba bez uszkodzenia nie powinno być potrzeby, żeby go rozbierać razem z piastą przy serwisie.
  8. Dobra, mały update, wziąłem się dzisiaj za te piastę, no i wiem, że biorąc pod uwagę że jest 23 w sobotę to zabrzmię mało wiarygodnie, ale jestem niemal pewien, że brakowało jednej kulki. Szczególnie, że mówię tu o lewej stronie, gdzie kulki były w koszyczku pod uszczelką, więc same z siebie nie wypadały przy rozkręcaniu, a podczas wyjmowania były pod kontrolą. Z prawej strony wyjąłem 16 kulek, czyli tak jak ma być. Co więcej to pierwszy raz rozbieram te piastę i do tej pory była taka jak wyszła z fabryki, a po kulce ani śladu, ale to przynajmniej tłumaczyłoby moje problemy z piastą Instrukcja jak byk ma wpisane 15 kulek w koszyczku. Czy możliwe, że bezobjawowo jeździłem jakiś czas bez jednej kulki? Nie zauważyłem też jakiś niepokojących oznak zużycia, poza tym że podejrzewam że bębenek może być uszkodzony i zastanawiam się też czy w takiej sytuacji nie byłoby to powiązane.
  9. Tak, to właśnie potwierdzałoby to, co próbowałem osiągnąć, ale się nie udawało, czyli lekkie skrzywienie bloku. Myślałem, że może jest na to jakiś "patent", o którym nie wiem. Fakt, że podeszwa ma już odbite ząbki, ale to właśnie blaszka prostuje blok, poza tym przykręcając nawet blok bez niej ten też schodzi się na prosto, więc ewidentnie tak ma być. Najpewniej w złym nawyku tkwi problem, spróbuję zwrócić uwagę na to podczas jazdy. Z tego co zrozumiałem z filmików, oś pedałów powinna przechodzić wzdłuż linii pomiędzy głowami śródstopia, a ta linia nie jest prosta, więc ustawiając stopę tak jak dyktuje but (z blokiem prosto), wymusza to u mnie krzywe ustawienie stopy, ale skoro jest luz, to powinienem był to w stanie skorygować. Może najzwyczajniej na to nie zwracałem uwagi i jest to kwestia wyrobienia nawyku. A może na dłuższej trasie organizm zaczął już odczuwać zmęczenie, co odbiło się w różnych niepoprawnych pozycjach, bo na trasach 100km nie miałem problemu z kolanami. I to by się zgadzało, choć nie mam problemu z ustawieniem kolan podczas jazdy (tylko z bólem kolan przez złe ustawienie stopy), to takie uzasadnienie co do naturalnie układających się stóp na zewnątrz jest jak najbardziej trafne. Tylko patrząc na to, jak powszechny jest teraz siedzący tryb życia, to domyślam się, że niejedna osoba boryka się z podobnymi problemami. W mojej amatorskiej ocenie powinno to wyglądać mniej więcej tak (oczywiście to nadal grafika bardzo mocno poglądowa :D): I pewnie jest to wartość, którą powinienem być w stanie skorygować dzięki dostępnemu luzowi, a jakby bloki dało się obracać, to pewnie tak jak mówicie, wyniknęłoby z tego więcej szkód niż pożytku. Anyway, wystarczy tego teoretyzowania, dzięki za rady, trzeba zastosować klasyczne "jeździć, obserwować".
  10. Właśnie chodzi o to, że bazując na tym co znalazłem i własnej stopie, ten blok powinien być ustawiony pod lekkim kątem (oczywiście na grafice jest to przesadzone, ale chciałem tylko poglądowo pokazać o co mi chodzi) Podczas gdy ten blok automatycznie nachodzi na prosto przy przykręcaniu i koniec końców ląduje na podeszwie tak jak przedstawionej przez Ciebie grafice (niezależnie od tego jak kombinuję przy dokręcaniu) Mogę regulować blok prawo-lewo i góra-dół, ale nie mogę go obrócić w ramach własnej osi, tak by zakręcić go pod lekkim kątem. A gdy blok mam na prosto, to po wpięciu piętę mam skierowaną na zewnątrz i stopę do wewnątrz, co powoduje napięcie na zewnętrznej części kolana i przenoszenie zbyt dużego obciążenia na nią.
  11. Cześć, w jaki sposób poradziliście sobie z ustawieniem bloków w spd m520? Naturalnie stopa układa mi się lekko na zewnątrz (piętami do środka), a przy dokręcaniu bloków te układają się prosto/prostopadle w butach, co wymusza u mnie ułożenie stopy w przeciwnym niż naturalnie kierunku, czyli do wewnątrz po wpięciu (pięta na zewnątrz), co dopiero na dłuższej trasie objawiło się dość mocnym bólem kolan (obciążenie nienaturalnie szło na zewnętrzną część kolan). Z tego co udało mi się ustalić, bloki powinny być przykręcone pod kątem, co pozwoliłoby osiągnąć poprawne ustawienie stopy i uniknąć dyskomfortu, ale jakbym nie kombinował, bloki przy dokręcaniu schodzą się i ustawiają na prosto, nie mogę ich dokręcić by były ustawione pod kątem. Czy jest na to jakiś patent? Bloki oryginalne dedykowane do m520, buty rockrider z deca.
  12. Co prawda nie robiłem, ale chętnie się uczę, dlatego nie stanowi to problemu. Za to brak narzędzi już może nim być, bo średnio kalkuluje się kupować dedykowane narzędzia pod jakąś cienką piastę, a do bębenka potrzebowałbym je dokupić. Także temat bębenka odpuszczam, ale chcąc jeździć łożyska muszę przesmarować, a już przeciągnąłem interwał biorąc pod uwagę to o jakiej "jakości" piast mówimy. I tak muszę jeszcze dokupić klucze do konusów bo okazuje się, że do przodu trzeba 20, która jest jakimś nietypowym i słabo dostępnym rozmiarem. Sugerowałbyś wymianę na coś konkretniejszego i bardziej współczesnego? Przyznam że po głowie chodzi mi wymiana kół, ale już nie w tym sezonie.
  13. Cześć, mam do przeserwisowania piastę FH-RS470, uznałem że jak już wszystko będzie rozebrane to można też rozebrać i przesmarować bębenek piasty, ale teraz czytam, że bębenek ten w ww piaście nie powinien być rozbierany/serwisowany. Prośba o potwierdzenie, czy faktycznie lepiej nie ruszać tego bębenka, czy jednak lepiej go rozebrać i przesmarować łącznie z łożyskami piasty, szczególnie że już doraźnie zakropliłem piastę oliwą i pewnie wyszła z tego lekka płukanka, a rower czeka na serwis w weekend i chciałbym uniknąć kolejnych niespodzianek, żeby poskładać go do kupy i śmigać dalej póki jeszcze można
  14. Racja, teraz rozumiem. Pokrętną logiką przeszło mi przez myśl, że jeśli mostek pójdzie "w górę" (np. z -16 na +8), to jednocześnie zieloną linię, czyli płaszczyznę góry kierownicy, może trzeba wyregulować bardziej w dół. No ale w zasadzie tak jak mówisz, nie ma to znaczenia, kierownica będzie po prostu wyżej, a kąty po regulacji się nie zmienią.
  15. Zgadzam się, po zdjęciach czasem ciężko stwierdzić różnicę, zwłaszcza jeśli jest teoretycznie niewielka, ale fajnie ją widać na tym porównaniu: https://imgur.com/a/si3bjpa tj. mówiłem, w pierwszej pozycji trochę pojeździłem w tym sezonie, nie odczuwałem żadnych nieprzyjemności, dolny chwyt wygodny, ale nie do końca wygodnie było trzymać klamkomanetki w górnym chwycie, które podczas jazdy wydawały mi się jakby były za daleko, pewnie przez ten kąt nachylenia. Również większy ciężar mógł się opierać na nadgarstkach w górnym chwycie (ale nawet jeśli, to nie objawiało się to w żadnym fizycznym mrowieniu czy dyskomforcie). Lekka korekta na drugim zdjęciu, dolna część jest pod niewielkim kątem (początkowo wychodziłem z założenia, że to błąd), za to górna część schodzi ładniej w linii i wydaje się być zdecydowanie bardziej w zasięgu. Muszę sprawdzić, czy będzie komfortowo bo nadgarstki też inaczej będą się układać. Koniec końców rower trzeba dostroić pod siebie i własne odczucia. Alternatywa to 1 z dźwignięciem klamek, ale może nie będzie to konieczne. Jeszcze się zastanawiałem nad zrzutem ekranu wyżej. Chyba nie ma co się sugerować tą zieloną linią bo to, jak ona się ułoży, zależy od tego, jaki kąt nachylenia ma mostek, prawda? Tak na oko wydaje się, że kąt mostka na nagraniu może być większy niż u mnie, więc naturalne, że kierownica jest skierowana bardziej w dół, natomiast u mnie ten układ jest bardziej poziomy bo mam ustawiony mostek na -16.
  16. Dzięki za rady, też jestem za podejściem "jeździć obserwować", tylko dzisiaj jak zacząłem nad tym główkować, to zgłupiałem przy próbie ustalenia właściwej pozycji wyjściowej. Będę testował, drugie ustawienie wydaje się z grubsza ok, co prawda dolna część kierownicy jest lekko zadarta, za to górna część i klamki się ładnie schodzą i są wypoziomowane, bez większych spadków, co może poprawić komfort przy górnym chwycie (nie będzie takiego naporu na nadgarstki i klamkomanetki są bardziej w zasięgu). Reszta wyjdzie w praniu, ale na razie aura pozwala jedynie na snucie teoretycznych domysłów, jak widać to nie służy.
  17. Tak, też się sugerowałem tym filmikiem i ogólnie spotykałem się z informacjami, że bazowo dolny chwyt ma być ustawiony w poziomie, za to tutaj znalazłem informacje, że to górna część ma być w poziomie, a dolna niekoniecznie. Zanim się dobiorę do tej owijki to potestuję jeszcze ustawienie numer 2 i wyciągnę wnioski na podstawie własnych odczuć.
  18. Dziękuję, czyli wszystko jasne. Zdjęcia producenta wprowadziły mnie w lekkie zakłopotanie, ale na pomoc na forum zawsze można liczyć.
  19. Cześć, metodą prób i błędów próbuję dopasować ustawienie kierownicy. Przy obecnym ustawieniu: https://imgur.com/a/5D2UFMp nie odczuwam mrowienia/dyskomfortu, dolny chwyt jest wygodny, ALE klamkomanetki są pod kątem, przez co nie dość, że niezbyt wygodnie się je trzyma w górnym chwycie, to mam poczucie, że są za daleko i źle mi do nich sięgać. Teoretycznie to ustawienie wydaje mi się ok, tylko należałoby teraz wypoziomować klamkomanetki, ale bez zdjęcia owijki nie jestem w stanie ich wyregulować, wracają do punktu wyjścia. Przed zdjęciem owijki zacząłem się jeszcze zastanawiać, czy z racji tego, że jest to szosa endurance/road plus (felt vr40) z bardziej komfortową pozycją niż typowa szosa, producent nie miał na myśli mniej agresywnego(?) ustawienia kierownicy, tj. tutaj: https://imgur.com/a/2ZfnmBJ Prośba o rzucenie okiem i ewentualne sugestie co do ustawienia. Może niepotrzebnie chcę poprawiać fabrykę. Pewnie jeszcze ustawię kierownicę tak jak na drugim zdjęciu i potestuję, ale jak pamiętam to niezbyt komfortowo mi się jeździło w takim ustawieniu na początku. Zwróciłem uwagę też na to, że w tym drugim ustawieniu "bazowa" kierownica jest wręcz zadarta do góry przy mostku. Na zdjęciach producenta widzę też ustawienie bliżej temu z drugiego zdjęcia, ale nie jestem przekonany, czy jest to dobry wyznacznik. Z góry dzięki!
  20. Dokładnie tak jak pisałeś, ale wyszedłem z błędnego założenia, że skasowanie tego luzu jest zadaniem czarnej śrubki, zbyt powierzchownie badając temat. Anyway, jeszcze raz dzięki. Pewnie nie raz tutaj będę potrzebował waszej pomocy, ale fajnie uczyć się czegoś nowego bo rowery to dla mnie zupełnie nowy temat.
  21. Dzięki za rady i rozjaśnienie tematu. Sprawa tak prosta że aż głupia, ale trzeba było się przespać z tematem, żeby w głowie zaskoczyło. Zrozumienie działania tego ekspanderka pomogło bo najpierw myślałem, że brakuje jakiejś blokady lub że ta została uszkodzona. Pojawił się luz na sterach bo ekspander złapał luz, albo i był w dodatku źle złożony (trzy elementy tworzące "tłoczek" blokujący mają profilowanie od dołu i góry, które minimalnie różnią się głębokością; nie zwróciłem uwagi jak było założone podczas wyjmowania, ale przy składaniu głębsza część poszła w dół, żeby srebrna śruba mogła głębiej rozepchać ten "tłoczek", a płytsza na górę, żeby nie było za dużego dystansu pomiędzy nakrętką a kapslem; możliwe, że w odwrotnym złożeniu na jedno by wyszło, ale na chłopski rozum takie złożenie wydaje mi się poprawne). Myślałem, że wystarczy skasować luz śrubą od góry bo tak gdzieś wyczytałem w poradnikach, ale czarna śruba od góry doszła do końca nagwintowania w srebrnej i kręciła się z całym elementem nie kasując luzu bo "tłoczki" nadal były niewystarczająco rozepchane i nie blokowały się w rurze, czarna śrubka już nie miała jak tego dopchać. Wsadziłem ekspander ze zdjętym kapselkiem, najpierw dociągnąłem mniejszym imbusem srebrną śrubę żeby rozepchać tłoczek i go zablokować w rurze, a później po prostu dokręciłem kapselek kasując luz czarną śrubką i to cała magia. Nauczka na przyszłość żeby najpierw lepiej się doinformować zanim zacznie się kręcić, ale wcześniej nie do końca miałem pojęcie jak to działa, także cenna lekcja na przyszłość
  22. Dobra, nie wymyślimy koła na nowo, może ta srebrna nakrętką jest uszkodzona w środku i dlatego śruba się blokuje. Zamawiam cały ekspander dla pewności, dzięki za rady.
  23. Czarna śrubka do regulacji luzów wygląda ok i jestem w stanie wkręcić ją w tę srebrną do momentu ograniczenia śruby w tej srebrnej (widać, że nie jest do końca nagwintowana, dochodzi do pewnego momentu i się blokuje; stan srebrnej ciężko ocenić). Później już, w rurze sterowej, obraca się całość, czyli czarna ze srebrną obracają się w elementach ekspandera, które zaznaczyłeś na czerwono - stąd też pewnie te widoczne elementy obtarcia na zaznaczonych na czerwono elementach.
  24. W zasadzie ten ekspander wygląda tak jak na zdjęciu po wyjęciu, czyli tak https://i.imgur.com/H7DrUg0.jpeg Po włożeniu go w rurę sterową śruba do kasowania luzu na kapslu od góry kręci się bez żadnych efektów, ani nie wkręca, ani nie wykręca. Czyli wychodzi na to, że ekspander jest uszkodzony? Co mogło być powodem powstania takiej wady?
  25. Cześć, W tym roku zacząłem interesować się rowerami, więc dopiero uczę się podstaw serwisowania. Mamy więc do czynienia z totalnym laikiem, dlatego proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu, z którym się spotkałem. Zauważyłem, że pojawił się luz na sterach w moim Felt VR40. Luz jest wyczuwalny w okolicach rury sterowej widelca (https://i.imgur.com/lLQnh3z.jpeg). Postanowiłem go skasować, wykonując następujące kroki: Poluzowałem boczne śruby mostka, żeby kierownica mogła swobodnie się obracać. Następnie próbowałem dokręcić śrubę kasującą luz (tę na górze mostka), ale napotkałem problem. Śruba kasująca luz po prostu kręci się w kółko i niczego nie dociąga (https://i.imgur.com/YOMuXJP.jpeg). Na początku wyczuwałem minimalny opór podczas dokręcania, ale teraz kręci się już bez jakiegokolwiek efektu. Nie wkręca się, nie wykręca, cały element siedzi luźno w mostku. Po wyjęciu całości z rury sterowej sprawdziłem stan gwiazdki(?). Wydaje się, że wszystko wygląda w porządku, ale śrubę można wkręcić do pewnego momentu i na tym się kończy. Próbowałem skontrować ją imbusem i dociągnąć, ale nadal pozostaje duży luz, a śruba wciąż kręci się w kółko po włożeniu elementu do rury sterowej. https://i.imgur.com/Zty3ylL.jpeg https://i.imgur.com/H7DrUg0.jpeg Co mogło pójść nie tak? Czy problem leży w gwiazdce, śrubie, czy może w czymś innym? Jak mogę to naprawić? Dorzucam zdjęcia, tak pewnie będzie łatwiej mnie zrozumieć. Dziękuję za wszelkie wskazówki i pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...