Cześć, przymierzam się do zakupu w zasadzie pierwszego roweru. 
 
	Potrzebuję go do sporadycznej jazdy, czasem w weekendy, czasem do sklepu, czasem do pracy. 
 
	Na tą chwilę jeżdżę na używanym rowerze typu cross i widzę, że jest trochę przekombinowany - przedni uginacz, błotniki, masywny kształt. Wszystko dodaje to tylko wagi i nic poza tym . 
 
	Mam problem z kolanem i nerwem kulszowym, więc chciałbym mieć dosyć wygodną pozycję na rowerze. Planuję zakupić amortyzowaną sztycę siodełka. Mam ją teraz i wydaje mi się to super rozwiązanie dla bolących pleców. 
 
	Wzrost 187 cm i ok 80 kg wagi. 
 
	Przymierzałem tribana rc100, riverside 500, używanego treka fx fitness. Trek spodobał mi się najbardziej, Triban najmniej ze względu na baranek (jakoś mnie to nie przekonuje). 
 
	Upatrzyłem sobie kilka modeli:Spartacus Road pro, Lazaro aero v1/v2, Romet mistral 1m. 
 
	Skłaniam się ku rometowi ze względu na niską wagę (poniżej 12 kg), tylko tylnim przerzutkom (wydaje mi się to bardzo wygodne) i hamulcom tarczowym.
 
	Prosze o porady i pozdrawiam. :)