Witam serdecznie. Wiem, że wszystko było wałkowane, ale mam do odbioru niedługo jeden z tych modeli a mętlik w głowie nie ustaje. budżet 1500-2000 zł (absolutny max.) Jazda 70% asfalt i 30% las (bez szaleństw) i miejskie krawężniki. Coś mnie podkusiło na Rometa, ale straszy ten amortyzator bez możliwości blokady. Sztywny widelec w innych też trochę straszy, bo jednak w mieście i na nierównościach amortyzator jest spoko. Takie wytypowałem (Riverside odpada bo jest paskudny):
https://romet.pl/rower-crossowy-romet-orkan-3-m-lite-2023
https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-aero-v1-męski_pid=467
https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-integral-v2-męski-2024_pid=471
https://lazaro-bike.pl/sklep/kands-canavaro-męski-2024_pid=661
https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-aero-v2-męski_pid=494
https://lazaro-bike.pl/sklep/kands-pure-_pid=603
ostatecznie "wykosztuję się na ten"
https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-integral-v3-męski-2023_pid=353
Zaletą pierwszego jest cena i to, że jak coś mi padnie, to ładuję do bagażnika i jadę do sklepu, a przy pozostałych już gorzej. Z góry dziękuję za pomoc.