Dzień dobry,
jestem tu nowym członkiem forum i od razu chciałem poprosić o pomoc. Do tej pory jeździłem rowerami "górskimi" zwykłymi bez szału. Ostatnio jednak postanowiłem więcej się przyłożyć do jazdy i zakupić już bardziej porządny rower.
Szukam generalnie najbardziej uniwersalnego roweru (jeżdżę głównie po asfalcie, ścieżkach rowerowych, leśny drogach, szutrach bez jakiś ekstremalnych dróg), gdzie robię tak od 30 - 40km do 80-100km za jednym razem. Z tego co poczytałem i się dowiedziałem to Gravel chyba jest najlepszą dla mnie opcją ale może wyprowadzicie mnie z błędu.
Co do kwoty, to jak pisałem w tytule chciałbym się zmieścić do 6k ale jakby było warto dołożyć odrobinę, to mogę rozważyć wyższy budżet, jednak bez szaleństw, tym bardziej że chce brać rower w raty.
Do tej pory pożyczyłem od znajomego Rometa Boreas 2 i fajnie mi się na nim jeździ. Rozważam go do zakupu i biorę też na ten moment pod uwagę Aspre 2, Eskar 6.0 i Kellys Soot 50. Który z nich będzie według Was dla mnie najbardziej odpowiedni? Dodam że mam około 180cm wzrostu i ważę niecałe 100kg (jestem w trakcie zrzucania :)). A może coś innego zaproponujecie?
Z góry dziękuję za odzew i pomoc.