stachujones

Dziękuję za odpowiedź. Jest w niej dużo racji, jednak moje doświadczenie jest nadal bardzo, bardzo skromne i polega na tym, że: sore okropnie ciężko wyregulować, albo nawet to niemożliwe i zawsze będzie coś tam hałasować omijać press fit każdy kilogram się liczy, kiedy codziennie trzeba wnosić rower na 4 piętro najważniejsze - cały czas czuję, że nie znam się na rowerach nic, a nic, mimo przeglądania forum wiele tygodni w tamtym roku ostatecznie i tak podjąłem wybór, z którego nie jestem zadowolony

Dzień dobry Szanowni Forumowicze, zwracam się do Was z nadzieją na sugestie w kwestii znalezieniu czegoś co wreszcie mógłbym nazwać rowerem (prawie) idealnym. W zeszłym roku wybór padł na meridę silex 200 i uważam, że był to dobry wybór na tamten czas i budżet, jednak zauważyłem wiele wad, dlatego nauczony doświadczeniem już wiem, że szukam mniej więcej takiego: Rama karbonowa Opony o szerokości w zakresie 38-50 Napęd 1 x 9/10/11/12 (co tam się trafi, jeżdżę głównie po mazowszu, priorytet to jedna tarcza z przodu bo mam za mały móżdżek żeby ogarniać przód i tył ) Komfortowa geometria Jeżdżę typowo turystycznie / rekreacyjnie - Silex 200 rozmiar S (wzrost 170 z kawałkiem) jest pod tym względem idealny dla mnie, dodam też, że stockowe siodełko jest idealne, bez problemu robiłem na nim pod 200 km dziennie bez żadnych wkładek itp. Super gdyby kolor był czarny, lub inny nie rzucający się w oczy. Nie upieram się przy baranku, największy priorytet to niska waga + powyższe. Esker 7.0 Rival wstępnie wydaje się być ok, będę się przymierzał. Z pozdrowieniami, Stachu