Skocz do zawartości

Bubbels

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bubbels

  1. @wojtasin Bingo! Dokładnie o ten amorek mi chodzi Również zdecydowanie wolę śmigać po gładkim i unikam jak ognia dwóch rzeczy, deszczu i przesadnie dużego terenu, równa leśna droga lub ubita ścieżka polna bez niespodzianek to max na co jestem w stanie przystać, zresztą, jak na rower krosowy/trekkingowy przystało Niemniej, rezygnować całkowicie z amorka jakoś tak nie do końca jestem przekonany, nawet aktualny "uginacz" w razie wpadnięcia w jakąś nieco większą dziurę trochę pomaga, a tak byłby strzał w nadgarstki z pełnym impetem Testowałem jazdę na zablokowanym, różnica jest właśnie dopiero na większych dołach/wyrwach w asfalcie - nie zawsze uda się na czas wszystko wyminąć. Ale wracając do meritum wątku, czyli różnica 18mm chyba nie będzie problemem Waszym zdaniem? Wydaje się to dość kosmetyczną zmianą i chyba "zaryzykuję" z tym sprzętem.
  2. Na 100% jest to 480mm (lub 477mm oficjalnie?), kiedyś znalazłem spis wszystkich uginaczy tego producenta to jak najbardziej był tam również model o takiej odległości oś-korona, wczoraj mierzyłem również swój egzemplarz i jest to 480mm, może strzeliłem gafę w nazwie tego modelu ale koniec końców mówimy o 480mm.
  3. Cześć, Pacjent to stary poczciwy Kellys Axis 2013 (rama 19") w którym noszę się z zamiarem wymiany standardowego uginacza "SR SUNTOUR NEX HLO" 63mm oś korona 480m na amortyzator "RockShox Paragon Gold RL 28" Solo Air 50 V-Brake", oś korona 462mm. Tylko czy różnica 18mm w odległości od osi do korony jest czymś do zaakceptowania? Chyba nie powinno jakoś mocno wpłynąć to na geometrię sprzętu? Jak myślicie? Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi
  4. @nossy@seba8121 Wielkie dzięki Panowie za wskazówki Zatem zakręcę się za tym trekiem, nie ukrywam że mocno korci mnie nowy Felt VR 40 z centrum rowerowego lub Sensa Romagna Disc Tiagra z "szybkie rowery" (obecnie brak mojego rozmiaru i tak) ale chyba to nie ma sensu aby brać nowy rower za ~4-4,5k na którym nie wiadomo czy będę regularnie jeździł, na zapoznanie się z tematem szosy tania używka powinna wystarczyć
  5. Cześć, Jako że przerobiłem swojego jedynego trekkinga/krosa na elektryka to pojawiła się chęć posiadania w zanadrzu również czegoś "normalnego", ot, tak dla odmiany i możliwości wyboru. Ostatnio bardzo podoba mi się jazda głównie po szosie na nieco dalszych dystansach [jak na żółtodzioba] (bez elektryka robiłem ~35-50km z ~60-80km) stąd też na początek rozglądam się za czymś tanim co wprowadzi mnie w ten świat i w razie "niewypału" nie będzie drogim zbieraczem kurzu a niedrogą okazjonalną zabawką jak najdzie chęć Mój wzrost to 178cm oraz dość mały przekrok przy tym wzroście bo ~78-79cm, jako że jestem z Radomia to w oko wpadły mi takie sprzęty: https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-szosa-trek-alpha-one-1-5-r-54-CID767-IDZNBLN.html https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-triban-520-CID767-IDYEB6w.html Co myślicie o powyższych? To chyba lepsza opcja niż nowy Triban RC100 z Deca za 1199 zł? PS: Fajnie jakby dało się wpakować nieco szerszą oponkę rzędu 30/32 czy nawet 35C Ale pewnie w tej cenie już trochę za dużo wymagam.
  6. Napiszę post pod postem dla potomnych. Sprawa się wyjaśniła, okazało się że ten typ tak ma podczas kręcenia jałowego ręką (zwłaszcza na początku jak wszystko jest nowe) i nie ma czym się przejmować, nie każdy zwraca na to uwagę lub to wyczuje, podczas jazdy już zupełnie tego nie czuć, śmiga się super Potwierdziła to osoba która złożyła już około 20 rowerów na tych silnikach oraz sam sprzedawca PSWPower, temat można uznać za zamknięty
  7. Cześć wszystkim Wczoraj prawie ukończyłem swoją pierwszą konwersję roweru na elektryczny z tytułowym silnikiem Bafanga, została jeszcze wstępna konfiguracja poziomów PAS oraz czujniki hamulców, ale do rzeczy, zauważyłem że przy ręcznym kręceniu korbą da się wyczuć na pedale coś w rodzaju "uczucia pracy łożyska", nie wiem jak to precyzyjnie określić ale kręcąc lekko nie ma tego efektu, natomiast jak zakręcę mocniej (z większym naciskiem) to pojawia się to specyficzne "kulkowanie/wałeczkowanie" które najwidoczniej niesie się z któregoś elementu napędu aż do samych pedałów (czy tam "platform napędowych" będąc poprawnym politycznie ) jest to bardzo subtelne ale wyraźnie wyczuwalne pod dłonią. I tutaj rodzi się pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników tych silników bądź podobnych, to normalne? Co prawda jazdy próbnej jeszcze nie odbyłem (zabrakło czasu..) a tylko testowałem wspomaganie na sucho w powietrzu kręcąc korbą ale ta sprawa nie daje mi spoju, poza dołożeniem BBS02B wymieniłem jeszcze łańcuch na KMC E9 oraz kastę na nową (Shimano HG400 11-36T), główną zębatkę przy silniku dałem 42T z offsetem 14mm ale wątpie aby owe odczucie pochodziło od nich. Być może musi się to wszystko jeszcze rozjeździć/ułożyć albo ten typ tak ma a ja jestem przewrażliwiony.. Jak sądzicie? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie opinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...