Cześć,
przymierzam się do zmiany swojego obecnego roweru, jakim jest zwykły góral od Meridy. Zamysł zmiany jest spowodowany chęcią robienia dłuższych tras, gdzie przy obecnym sprzęcie jest to jednak większym wyzwaniem. Stąd wybór ograniczyłem do roweru tylu gravel.
Stąd głowne pytanie - co można polecić osobie początkującej do około 4 tys zł? Patrzyłem na Eskery 2.0, Romety Aspre/Boreas, Decathlonowe Tribany oraz Tabou Gravo 2.0. Jeśli są jeszcze jakieś ciekawe propozycje to chętnie wysłucham.
Dodając to najbardziej skłaniam się ku Eskerze 2.0 MS ze względu na sztywne osie i carbonowy widelec. Natomiast widziałem, że Boreas 1 Lite oraz Tabou Gravo 2.0 również posiadają carbonowy widelec, ale na dodatek jeszcze hydrauliczne hamulce (nie wiem jak z sztywnymi osiami).