Witajcie proszę o poradę. Kupiłem rower gravelowy Ridley KANZO BLACK z przerzutką Sram Apex 1x11. Po około 2 tygodniach przerzutka się zepsuła, podobno pękła sprężyna odpowiadająca za naciąg. Efekt wiszący łancuch nie da się jeździć. Rower oddany na gwarancję informacja że poczekam na naprawę około miesiąca...Bez namysłu kupiłem nową przerzutkę Aram Apex i poprosiłem o wymianę żeby nie czekać. Ta co się zepsuła najwyżej pójdzie do sprzedaży jak odeślą nowa/naprawiona.
Mija kolejne 2 tygodnie przejechane może 150km pęka sprężyna w przerzutce i rower do serwisu. Wszyscy mega zdziwieni jak to się mogło stać 2 raz tak szybko. Czy ktoś ma pomysł co może być powodem? Nie uwierzę że drugi raz mam wadliwą przerzutkę, musi być jakaś przyczyna. Zastanawiam się czego oczekiwać od sklepu rowerowego, nie chce kolejnej wymiany bo strach jechać gdzieś dalej bez rozwiązania problemu.