Całe życie jeździłem na dirtówkach, a teraz przyszła pora na coś wygodniejszego co będzie mieć hamulce i jakieś przerzutki.
Nie chciałbym wydać więcej jak 4000zł, wzrost 183cm, waga 85kg
Jestem z czasów gdzie królowały Marzocchi, a SR Suntour (które teraz siedzą w 90% rowerów) to co najwyżej Duro QR20 do czegoś się nadawał. Przeznaczenie roweru to delikatnie pisząc szybka jazda wszędzie tam gdzie da się rowerem wjechać.
Największą niewiadomą są teraz dla mnie amortyzatory, wszędzie jest ten SR Suntour w różnych wersjach i nie wiem który byłby najlepszy. Rozmiar ramy, z tego co patrzę na tabelki producentów to jestem na granicy między M i L, lepiej wziąć większą ramę czy mniejszą czy to wszystko zależy od konkretnego roweru?
To co sobie upatrzyłem na tą chwilę to Canyon Stoic 2, przekracza 4k na tą chwilę, ale są jakieś promki i można trafić taniej, ewentualnie są jakieś "nowe" używki mieszczące się w budżecie.
