Hej wszystkim,
potrzebuję porady przed ostatecznym wyborem. Rower raczej będzie używany głównie w mieście (80% miasto, 20% ścieżki polne, leśne), ale też chcę go zabierać na wakacje, co by nie musieć na miejscu wypożyczać za każdym razem innego modelu. Na wyjeździe pewnie będzie służył w odwrotnej proporcji. Mój poprzedni rower to Kross Hexagon x3, już stanowczo na mnie za mały, jednak przeżył wiele i poza pokrzywionym kołem po 10 latach eksploatacji nic strasznego się z nim nie działo.
Chciałbym, by rower był w stanie wytrzymać wskakiwanie na krawężniki, raczej pustych bunny hopów nie będę robił jak na poprzedniku. Przetrwać też powinien jazdę na jednym kole, zjazd z paru schodków, delikatny skok, chociażby z 30cm murku. To nie będzie maszyna do ekstremalnego traktowania, ale wierzę po doświadczeniu z Hexagonem, że na takie traktowanie będę mógł sobie na nim pozwolić bez opłakanych skutków. Po prostu ma cieszyć jazdą na nim.
Rozpatruję:
- Rockrider Explore 520 - przymierzałem się w Decathlonie do XL, ale wydaje się za duży, nie mieli L'ki na miejscu
- Kross LEVEL 2.0 / 3.0 / 4.0 - szczególnie podoba mi się 2.0 w żółtym malowaniu ale osprzętem nie grzeszy, jednak broni się ceną
- Trek Dual Sport 2 - wyższa cena przy osprzęcie oferowanym przez poprzednie pozycje, ale z tego co czytałem lepsza baza pod rozbudowę
- miejsce na Wasze propozycje
Jestem w stanie przeżyć większe opory toczenia na MTB po mieście z racji, że będzie on wakacyjnie używany na mniej utwardzonych drogach. Chciałbym jednak, by dało się nim rozpędzić do tych 30km/h bez urwania nóg. Zakładam, że lepszym rozwiązaniem byłoby 2x9 niż 1x10 itd.
Wzrost 183, waga ok 75kg.
Liczę na Waszą pomoc