Witajcie, rowerem jeździł bym ok. 25 km dziennie z domu na uniwersytet i z powrotem po Poznaniu wzdłuż Warty. Jakość nawierzchni na większości trasy jest dobra, ale niestety nie na szosówkę.
Obecnie mam górala Rockrider 520, który moim zdaniem średnio nadaje się na regularną jazdę po asfalcie.
Zależy mi na w niskich oporach i w miarę łatwym podjeżdżaniu pod górkę oraz możliwości mocowania skromnego bagażu - plecaka/torby na uniwersytet. Zaletą będzie niska masa, łatwość eksploatacji i estetyczny, minimalistyczny wygląd.
Nie przeszkadza mi sportowa geometria, gdyż nigdy nie bolały mnie plecy po dłuższych jazdach.
Dopiero zaczynam swoją przygodę z rowerami na serio i nie wiem czy najbardziej sensowny będzie rower trekkingowy, czy może cross, do którego dokupiłbym jakieś wyposażenie, albo nawet gravel.
Zastanawiam się czy któryś z tych elementów: hamulce hydrauliczne, karbonowy pasek, karbonowy widelec jest wart doinwestowania.
Wzrost 1,80m; waga 80kg
Wybaczcie proszę moje niezdecydowanie i chaos wypowiedzi, ale trudno mi się zorientować w rynku i będę wdzięczny za porady.
Pozdrawiam