Cześć, zmagam się od wielu lat z pewnym problemem, który polega na nierównomiernym rozłożeniu nacisku kości kulszowych na siodełko. Powiedziałbym nawet, że siedzę tylko na prawej kości kulszowej. Powoduje to nadmierny ból tyłka przy dłuższych przejazdach i brak poczucia stabilności siedząc na rowerze. Mam wrażenie, jakby moje ciało cały czas uciekało w prawą stronę. Problem występuje niezależnie od typu roweru, siodełka, pedałów itd. i generalnie postanowiłem coś z tym zrobić.
Jestem po pierwszych konsultacjach z fizjoterapeutami, żaden z nich nie zauważył u mnie żadnych nadzwyczajnych dysproporcji w ciele i żaden nie był w stanie postawić jednoznacznej diagnozy. Generalnie wykonuję pewne zalecone przez nich ćwiczenia ale jak na razie jakichkolwiek efektów brak.
Pytanie czy może mieliście podobne problemy? Chętnie poczytam Wasze doświadczenia i wskazówki